« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-19 11:03:54
Temat: Układanie glazuryCzy ktoś z was sam układał płytki podłogowe i ścienne np w łazience pomimo
iż nigdy tego wcześniej nie robił i nie ma nic wspólnego z budownictwem. Mój
mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
Pozdrawiam Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-19 11:47:42
Temat: Re: Układanie glazury> Czy ktoś z was sam układał płytki podłogowe i ścienne np w łazience pomimo
> iż nigdy tego wcześniej nie robił i nie ma nic wspólnego z budownictwem.
Mój
> mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
Jak widze, jak "fachowcy" nam ukladaja, to zaluje, ze nie zrezygnowalismy z
polozenia glazury w przyszlym mieszkaniu (byla w standardzie) i nie
zabralismy sie za to sami... Dlatego ufaj mezowi, a tu na pewno ktos to
robil i da Wam dobre instrukcje :)
--
giga_ze_spartolona_czesciowo_lazienka_ktora_sama_bed
zie_musiala_poprawiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 11:48:03
Temat: Re: Układanie glazuryUżytkownik "Petek" <u...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cg21mo$16n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy ktoś z was sam układał płytki podłogowe i ścienne np w łazience pomimo
> iż nigdy tego wcześniej nie robił i nie ma nic wspólnego z budownictwem.
Mój
> mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
Witam wszystkich serdecznie albowiem "udzielam się" na tej grupie po raz
pierwszy :)
Co do pytania ... układałem samodzielnie płytki tak na podłodze jak i na
ścianie mimo
iż nie mam nic wspólnego z budownictwem.
Nie twierdzę, że jest to proste ... ale podstawą jest moim zdaniem w
pierwszej kolejności
podpatrzenie fachowca przy pracy (szczególnie przy układaniu płytek na
ścianie).
Problemem też, przynajmniej w moim przypadku było nauczenie się prawidłowego
przecinania
albo przerysowania :) płytek na tym dziwnym ustrojstwie.
Reszta nie jest już takim problemem ... moje płytki narazie leżą tudzież
wiszą :)
--
Pozdrawia serdecznie
pt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 14:32:26
Temat: Re: Układanie glazury> Czy ktoś z was sam układał płytki podłogowe i ścienne np w łazience pomimo
> iż nigdy tego wcześniej nie robił i nie ma nic wspólnego z budownictwem.
Mój
moze niech mąż zacznie od piwnicy albo innej sciany a pozniej wezmie sie za
lazienke
Ja zaczynam od balkonu ....
JerzyR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 15:52:13
Temat: Re: Układanie glazury
Petek wrote:
> Czy ktoś z was sam układał płytki podłogowe i ścienne np w łazience pomimo
> iż nigdy tego wcześniej nie robił i nie ma nic wspólnego z budownictwem. Mój
> mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
> Pozdrawiam Agnieszka
>
>
Miałem styczność ostanimi czasy wieloma ekipami fachowców.
Osiem ekip nie dostało pieniędzy za robotę i wywaliłem ich na zbity pysk.
Trzy ekipy dostały pieniądze częściowo. Kosztowało mnie to 56 m2 gresu,
30 m2 kafelow ściennych, 19 worków po 25 kg kleju i około 2 miesięcy
czasu. Poza tym mam do wywiezienia sporo gruzu po skuwanych płytkach.
Robotę którą wykonywali zrobił bym sam ale mam ciekawsze i lepiej płatne
zajęcie. Jeżeli mąż zna zasady zrobi to lepiej niż wszyscy faceci
podający się za fachowców.
Najważniejsze: poziomica, krzyżyki ustawiające odstępy między
płytkami,sznurek i specjalna kilkumetrowa cienka gumka. Wszystko do
kupienia w każdym sklepie.
Pozdrawiam i życzę sukcesów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 15:55:03
Temat: Re: Układanie glazuryDnia 2004-08-19 17:52 +0200, Użytkownik fix napisał :
[ciach]
> Najważniejsze: poziomica, krzyżyki ustawiające odstępy między
> płytkami,sznurek i specjalna kilkumetrowa cienka gumka. Wszystko do
> kupienia w każdym sklepie.
Tak z ciekawosci: do czego gumka?
--
Pozdrawiam,
Edytka [edymon]
/A wolę być starą dupą niż młodym dupkiem/
/Stasio/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 18:59:10
Temat: Re: Układanie glazury> Mój mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
> Pozdrawiam Agnieszka
Witam,
troche OT, ale powinnas zaufac mezowi (z tym, ze moze lepiej niech sprobuje
na poczatek polozyc np. w piwnicy).
Z wlasnego podworka, kiedys przed malowaniem pokoju wpadlem na pomysl,
patrzac na przeslicznej urody sciany w mieszkaniu, ze fajnie by bylo miec je
rowne.
Na drugi dzien kupilem wszystko co potrzeba (szpachle, mydlo, unigrunt,
gips, folie itp, itd) wzialem urlop i zabralem sie za robote.
Nikogo wczesniej nie podpatrywalem, spytalem tylko w pracy goscia, ktory sie
bawil takimi rzeczami, jak przygotowac podloze.
Fakt, ze nie szlo mi to tak sprawnie jak komus z praktyka, ale efekt
rewelacyjny no i forsa w kieszeni.
No i przy wizycie znajomych pytanie: "kto ci robil sciany?" i niewiele
braklo bym sie uniosl;))
Ale zeby calkiem nie bylo OT, to przy ukladaniu plytek obowiazuja pewne
zasady (zwlaszcza na scianie), moze sie Twoj maz kogos o nie troszke
podpytac, moze macie znajomych, ktorzy aktualnie klada plytki, zeby
podpatrzyc.
Podobno jak sie porzadnie zacznie, to pozniej juz jest z gorki.
A co do [pseudo]fachowcow w szczegolnosci takich od wszystkiego, to stara
zasada: jak cos jest do wszystkiego, to jest do d..y ;)
Pozdrawiam
Jarod
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-19 21:55:08
Temat: Re: Układanie glazury
> > Najważniejsze: poziomica, krzyżyki ustawiające odstępy między
> > płytkami,sznurek i specjalna kilkumetrowa cienka gumka. Wszystko do
> > kupienia w każdym sklepie.
Zapomnij o krzyzykach, wez tylko dobry klej i po sprawie.
Najtrudniejsze jest wyliczenie i rozplanowanie plytek, klejenie pikus!
noi uwazac trzeba przy fugowaniu.
Mach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-20 06:41:56
Temat: Re: Układanie glazuryDnia owego Thu, 19 Aug 2004 23:55:08 +0200, uniosła się ponadgryzana przez
mole kurtyna teatrzyku pl.rec.dom i ujawniony ogółowi ubrany w
różowo-zielone rajtuzy konferansjer Mach wykrzyczał(a) drżącym od tremy
głosem:
> Zapomnij o krzyzykach, wez tylko dobry klej i po sprawie.
> Najtrudniejsze jest wyliczenie i rozplanowanie plytek, klejenie pikus!
>
> noi uwazac trzeba przy fugowaniu.
Owszem.
Zwłaszcza jak się zapomni o krzyżykach i zostanie z workiem fugi i płytkami
na styk jedna przy drugiej.
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-20 06:48:00
Temat: Re: Układanie glazury
Użytkownik "Jarod" <jarod16_@_poczta.wp.pl> napisał w wiadomości
news:cg2tgq$7mg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Mój mąż uparł się, że zrobi to sam bo nie ufa "fachowcom".
> > Pozdrawiam Agnieszka
>
> Witam,
> troche OT, ale powinnas zaufac mezowi (z tym, ze moze lepiej niech
sprobuje
> na poczatek polozyc np. w piwnicy).
>
> Z wlasnego podworka, kiedys przed malowaniem pokoju wpadlem na pomysl,
> patrzac na przeslicznej urody sciany w mieszkaniu, ze fajnie by bylo miec
je
> rowne.
> Na drugi dzien kupilem wszystko co potrzeba (szpachle, mydlo, unigrunt,
> gips, folie itp, itd) wzialem urlop i zabralem sie za robote.
> Nikogo wczesniej nie podpatrywalem, spytalem tylko w pracy goscia, ktory
sie
> bawil takimi rzeczami, jak przygotowac podloze.
> Fakt, ze nie szlo mi to tak sprawnie jak komus z praktyka, ale efekt
> rewelacyjny no i forsa w kieszeni.
> No i przy wizycie znajomych pytanie: "kto ci robil sciany?" i niewiele
> braklo bym sie uniosl;))
>
Witam !
To ja mam pytanie. Jak kładłeś te tynki, to wiadomo,ściana zeskrobana,
żadnej farby itd. Ale jak je (tynki) już nałożyłeś, to miałeś już wolne czy
jeszcze jakieś czynności trzeba potem wykonywać (nie wiem, może zwilżać je
wodą lub cos w tym stylu) ?
Pozdrawiam
Piotrek
PS. Jeśli to istotnee to tynki mam zakupione o nazwie Rotband
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |