Data: 2003-12-06 16:37:51
Temat: Re: Ułamał mi się ząb ratunku (was: U?ama? mi sie z?b ratunku)
Od: Kaja <m...@b...spamu.autograf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 5 Dec 2003 19:37:50 +0100, na pl.sci.medycyna, *Adam* napisał(a):
> hmm. sam wieszalem taka liste u siebie w poczekalni. konia z rzedem temu,
> kto znajdzie tam pozycje - 'odbudowa zeba po zlamaniu za pomoca wkladu
> koronowo korzeniowego i korony.
To nie tak :-)))
Pisałam o odbudowaniu zęba plombą (czy czymś podobnym), a nie za pomocą
wkładu....
Sztyft i koronka to już trochę w przychodni kosztują i na dodatek po co
męczyć człowieka sztyftami, jak można zęba odbudować.
U mnie dentystka-protetyk zastosowała jakąś specjalną jednorazową,
plastikową, przezroczystą foremkę.Potem jak ten material wypełniający
wysechł, to foremkę zerwała i zęba pięknie dopracowała.
Jeszcze ładniej wygląda niż ta moja druga jedynka, troszeczkę różnicę
widać.
Już dawno nie byłam u dentystów w państwowej przychodni, ale teraz
przekonałam się, że jednak są jeszcze specjaliści, którzy kochają swoją
pracę i wykonują ją z sercem.
> leczenie kanalowe (z opisu i wywiadu z
> pacjentem na GG) jest w toku, to jest refundowane. ale sama _odbudowa_
> zeba - nie. i nie pisze tu o jakichs makgajverskich sztukach, odbudowach
> zeba na agrafkach czy spinaczach biurowych tylko o odbudowie zlamanego zeba
> lege artis.
Miałbyś sumienie ludziom agrafki, czy spinacze montować? :-(
--
Pozdrawiam,
Kaja
GG 2390422
|