W news:duo03sxicgpn$.dlg@valter.biteme _ValteR_ napisał(a):

>> A jak sobie wyobrażasz papieża dyscyplinarnie zwalniającego wiernych?
> w prosty sposób. Robić egzaminy. Jesli nie znasz zasad swojej wiary to
> kazać spierdalac.

Kościół to nie firma jak pisałem. Jeśli już jednak upieracie się przy takim
porównaniu... Prezesem nie jest papież. Prezesem jest Bóg i On będzie
zwalniać:

Mateusza 25,12
Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was.

Nie potrafię też zrozumieć dlaczego postępowanie jednych ma wpływać na
odchodzenie od wiary drugich. Kojarzycie przypowieść o źdźble w oku bliźniego
i belce we własnym oku? Każdy ze swojego życia będzie rozliczany
indywidualnie. To jest w ogóle postawienie pewnych spraw na głowie. To nie ma
być tak, że moja wiara ma być uzależniona od świadectwa innych (dają
świadectwo więc wierzę, nie dają - nie wierzę). To ja mam dawać świadectwo,
choćby wszyscy wokoło się zagubili.



W sumie dziwny wątek. Nie mam zamiaru nikogo nawracać. Tym bardziej, że sam
raczej nawrócenia potrzebuję. Od wielu lat nie byłem w spowiedzi i nie
potrafię żyć lepiej (zgodnie z przykazaniami).



--
pozdrawiam
Cień

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/