Data: 2002-05-02 19:18:13
Temat: Re: Umiec byc SAM...
Od: <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj "Zwykly",
Twoj post mnie poruszyl.
Ucze sie byc sama od prawie 3 lat. I nigdy tak naprawde nie jestem sama. Teraz
od miesiaca ucze sie tego na nowo - i teraz chce naprawde sie nauczyc. Bo
najwyzsza juz pora.
Ale nie chce byc samotna - bo to 2 rozne prace: sam/a a samotny/a:)))
Nie jestem samotna. To by byla zarozumialosc i niewdziecznosc wobec przyjaciol.
Jestem sama - z wyboru? bo taka karma? Nie wiem - widac potrzebna mi jest taka
nauka.
Bycie samemu daje szanse na zrozumienie, ze poki sam nie wyjdziesz do ludzi,
nie wyciagniesz reki, to bedziesz samotny. 9 na 10 cie odrzuci, ale ten 1
podziekuje za Twoja obecnosc.
Nie bede klamac - jestem chroniczna pracoholiczka (srednio 12 godzin i robota
do domu, dodatkowo szkola - zeby jak najmniej myslec, czuc i tesknic). To w
koncu tez jest sposob na zycie, o ile ma sie wystarczajaca interesujaca
prace:)))
Nie mysl tyle - wyjdz do ludzi i ciesz sie ich roznorodnoscia.
pzdr. i zycze nowych doswiadczen, wrazen i znajomosci
czego i sobie samej zycze:)))
Jo.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|