Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Umiejętność Re: Umiejętność (podsumowując jednostronnie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Umiejętność (podsumowując jednostronnie)

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-08-17 01:44:50
Temat: Re: Umiejętność (podsumowując jednostronnie)
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl> napisał(a):
news:dcin8c$2its$1@news2.ipartners.pl

Ponieważ im dłużej trwa ta wymiana tym gorzej dla jej wyników więc proponuję
zakończyć ograniczając się do podsumowania
Spróbuję więc z innej trochę perspektywy:
Od wieków nauka próbuje uwiarygodnić/umocnić swoje podstawy/metody, na
próżno, ponieważ jedyne co w &#8216;obowiązującym kierunku&#8217; osiągnęła to
sztuczne
zakazy tworzące korowody metajęzyków lub jeszcze gorzej bo kopniaka Goedla,
który wszelkie &#8216;obowiązujące kierunki&#8217; uwiarygadniania posłał na
śmietnik.

Moim zdaniem istnieje inny kierunek uwiarygodnienia i umocnienia (choć droga
niknie za widnokręgiem i NIKT, jak sądze, nie zrobił tu ZAUWAŻALNIE istotnego
kroku) podstaw wiedzy człowieka, który opiera
się na najsilniejszym (moim zdaniem) pojęciu intersubiektywności,
obiektywności poprzez samą zasadę działania człowieka (i nie tylko). A zasada
dodatkowo jest prosta. Człowiek (itp.) ma bezpośredni dostęp jedynie do
własnych emocji/'stanów wewnętrznych'. Bezpośredni bo nie ma potrzeby
istnienia żadnych (albo minimalne z możliwych) uprzednich
doświadczeń/mechanizmów aby określić czy jest OK. czy ŻLE (patrz
nowonarodzeni lub życie płodowe). Gdy cokolwiek mierzysz linijką jest to
możliwe tylko dlatego bo posiadasz cały emocjonalny bagaż doświadczeń z tym
związanych, ponadto zarówno linijka jak i obiekt badany jak i cały proces
pomiaru jest identyfikowany/kontrolowany wewnętrznie poprzez stan emocjonalny
związany z poprzednimi takimi doświadczeniami. To tylko dzięki takim
doświadczeniom wiesz, że to co robisz to pomiar (poczucie adekwatności) a
wymaga to już całego miniwszechświata emocjonalnego.
Jeśli tak jest to jedynym sposobem umacniania wiedzy/metody jest poznanie
zasad dotyczących tego co bezpośrednie bo wszystko inne jest już opisywane
pośrednio i obarczone wszelkimi błędami jakie mogą być popełnione na tym
fundamentalnym poziomie.
Ponadto co jest równie istotne, emocje moim zdaniem posiadają swoje
nierozkładalne/ pierwotne/atomowe cząstki elementarne które są w miarę
zbierania doświadczeń kombinowane w obiekty odwzorowujące rzeczywistość.
Dodatkowo jeszcze, jedynym jak sądzę motorem działań człowieka (i nie tylko)
jest dominująca składowa emocjonalna, którą to w skrócie można ewaluować to
powyższego OK. (nie trzeba nic zmieniać, należy kontynuować) lub ŻLE (należy
zadziałać w kierunku OK.). Jest dla mnie oczywistym, że aby
móć/potrafić/zrozumieć/dostrzec siebie z takiej perspektywy potrzeba wiele
czasu, uwagi i szczęścia. Ponadto wyodrębnianie elementów ze swojego
środowiska emocjonalnego kosztuje (mnie) jeszcze wiele &#8216;zbędnej&#8217; (z
punktu
ewolucyjnej oszczędności) pracy co jest istotne bo wymusza świadome działanie
wbrew emocjom 'kodowanym ewolucyjnie/zwierzęco'. (Tu możesz mieć wskazówkę,
jeśli chcesz, co do różnic pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. Choć
oczywiście możesz to zrozumieć w dowolnie inny sposób).
Na koniec powyższe mechanizmy (o ile występują) jak sądzę dotyczą KAŻDEGO
człowieka stąd też wynika najsilniejszy moim zdaniem OBIEKTYWIZM a ponadto
WSZYSCY jesteśmy ze względu na obciążenia &#8216;redukcjonizmu
zwierzęcego/stadnego&#8217; oraz &#8216;błędów wczesnego modelowania&#8217; CI ŹLI.
I tyle w skrócie chciałem Ci przedstawić i NIC istotnego więcej.

Z mojej powyższej perspektywy (nie wiem czy się zgodzisz) poniżej adresowane
fragmenty nie mają najmniejszego sensu tak jak je rozumiem:

1) Kwestionujesz ogólną zasadę ...&#8221;
2) Kwestionujesz coraz częstszą ...&#8221;
3) Chcesz uratować świat ...&#8221;
To fajnie, że znasz "jedynie /.../ poprawne znaczenie" pojęć ...&#8221;


Ze spraw interesujących mnie w tym momencie poruszę jeszcze następujące:

> &#8222;Piszesz, że kierunek o którym piszę można tak "opisać" w istocie
> przedstawiasz jednak OCENĘ a nie opis ...&#8221;

To ty chcesz widzieć tam tylko OCENĘ i masz do tego prawo.

> &#8222;Niejasny jest dla mnie związek tej akurat uwagi, z tym co
> napisałem. Proponuję inny kierunek rozmowy niż oceny dzielących nas
> różnic intelektualnych czy moralnych por. np.: "Jeżeli (coś tam???) to
> ja nie mam więcej pytań ...".

Ty oceniasz mój komentarz, którym wyraziłem swoją bezradność co do
prezentowanego przez Ciebie w tym miejscu kierunku dyskusji &#8222;jako ocenę
różnic intelektualnych ...&#8221; i też mi się wydaję że to niezbyt ciekawy
kierunek.

> &#8222;Zamiast tego można np. spróbować wyjaśnić mi
> ten związek. Powtórzę innymi słowami to co napisałem:
> [B] Twierdzenie "emocje są za każde działanie odpowiedzialne" ma
> charakter niewiele wnoszący "samo w sobie" - skoro działamy to z całą
> pewnością jest tego jakaś przyczyna (jakżeby śmiało jej nie być).
> Nazwijmy ją "emocje" - zaden problem, nazwijmy ją "Manitou" nic się
> nie zmieni. Tak czy owak, nie unikniemy prędzej czy później pytania
> dociekliwych: Czym jest "Manitou"? &#8222;

A czym dla Ciebie jest strach ? Czyżbyś nie rozumiał że podstawowych
nierozkładalnych elementów nie da się prościej opisać. Natomiast mają one tą
kapitalną cechę że są dostępne bez konieczności tłumaczenia czym są one po
prostu są i każdy ma do np. strachu dostęp. Ty także. Prościej by się było w
tych sprawach porozumieć gdybyś wszystkie występujące pytania o &#8222;Manitou&#8221;

zadał sobie odwołując się do Twoich emocji i podstawił najprostsze z nich. To
jest moim zdaniem jedyna metoda umożliwiająca/reprezentująca porozumienie
przy opisywanym przeze mnie paradygmacie.



>&#8221; No zamiast odpowiedzi wprost możemy jeszcze wmawiać innym, że tylko my
> znamy obiektywne, jedynie poprawne i abstrakcyjne znaczenie tego czym
> jest "Manitou". Jeśli będziemy jeszcze dostatecznie głośno ubliżali
> dyskutantom, myślę że taka teoria da się utrzymać. [;-)]&#8221;
>


Dwie sprawy.
Pierwsza taka, że nie masz zbyt wielkiego wpływu na to kiedy jaki pies na
ciebie naszczeka. A czy jak już zacznie szczekać to strasznie Ci ubliża ?

Druga ciekawsza IMO, jeśli ktoś spostrzeże że każdy szczekopodobny odgłos
kojarzy Ci się z głośnym ubliżaniem lub podważaniem Twoich możliwości
intelektualnych, to może Ci zrobić taki dowcip i korzystając ze
szczekopodobnych środków wyrazu przekazać wcale nie psi komunikat, obserwując
na co go sobie przełożysz ?

No może jeszcze trzecia. Gdybyś nie zauważył u podstawy tego co piszę stoi
zasada, że dokładnie wszyscy znają obiektywnie czym są emocje, Ty też (choć o
tym już było).


Drobny ukłon.
To 'oczywiste', że żadna teoria nie może powstać jeśli wcześniej nie wykonano
podstawowych/osobniczych doświadczeń w celu budowy wewnętrznej przestrzeni
emocjonalnej odzwierciedlającej (lub nie) mapę rzeczywistości, choć w świetle
tego co (mogłoby się komuś wydawać) twierdziłem jakoby powinno się dać i to w
dodatku jako jedyny poprawny paradygmat.

Jeśli nie jesteś usatysfakcjonowany moimi odpowiedziami, wypunktuj bardzo
krótko co istotnego pominąłem a chciałbyś abym się uzupełnił postaram się w
miarę moich chęci po przerwie do tego odnieść.

puciek.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
19.08 puciek2
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6