> HEJ !

ho;p

> Myslałem sobie już parę razy,

gratulujemy ;)))))))

> że jedyną skuteczną metodą "walki" z
> terroryzmem jest zrozumienie umysłu, mysli terrorysty.

imo jedynym skutecznym sposobem walki jest.. ignorowanie. jeśli to, że
zabijają, niszczą i wyrządzają krzywdę niewinnym ludziom, nie będzie robiło na
nikim wrażenie (albo nikt nie będzie okazywał tego, że zalewa go szlag),
przestaną to robić bo ich metody przestaną być SKUTECZNE. tylko cóż, ten sposób
walki z terroryzmem jest zupełnie abstrakcyjny bo nikt nie ma prawa poświęcić
kilku tysięcy istnień tylko po to aby ocalić p o t e n c j a l n e miliony.

może jakieś sztuczne inteligencje w przyszłości wymyślą sposób na terroryzm, na
razie imo nie ma szans. :|

> Bo okazuje się, że
> jest mnostwo ludzi, którzy bez zmrużenia oka oddają swoje zycie za coś co
> dla nas nie ma żadnego sensu.

przypomnij sobie choćby wyprawy krzyżowe, dla pogan ta wiara też nie miała
sensu. przykładów może być więcej niekoniecznie dotyczących wiary.

a czy to na pewno >>dla nas nie ma żadnego sensu<< ? jeśli się nie mylę oni
walczą o coś więcej niż ż y c i e swoje czy bliskich, bo ich nagroda ma
spotkać w Wieczności. o ile się w to wierzy, to ma bardzo duży sens. imo
oczywiscie;)

> dlaczego ludzie na progu wolności:
> swojego państwa, swoich społeczności, swojej religii, z perspektywą
> wolności w najbardziej przyziemnym sensie materialnym robią tak straszne
> rzeczy ?

jak wspomniałam, imo dlatego, że dla nich wazniejsze od państwa etc. jest to,
co będzie 'później'.

zastanów się, czy mając =pewność=, że po śmierci spotka Cię niewyobrażalna
nagroda pod warunkiem, że zrobisz ~coś na Ziemi, nie zrobiłbyś tego? pamietająć
jak ma się jakieś 80 lat życia do Wieczności?
zapewniam Cię, że bardzo byś się nad tym zastanawiał

imo szkopuł tkwi właśnie w tej =PEWNOŚCI=

> Pozdrawiam,

ja też

> Wojtek.

ps: tylko żeby nie było, że ja bronię terroryzmu, ja tylko myślę, że w jakimś
nikłym stopniu to rozumiem.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl