Data: 2003-03-19 14:00:54
Temat: Re: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b59s5s$5f0$1@news.onet.pl...
>
> Mam jego
> zapewnienie że jedno z drugim nie ma nic wspólnego, jak
narazie mu
> wierzę...
Daj sobie spokój z wiarą w tej kwestii. Nie jeden facet na
tej grupie potwierdzał tobie to samo, więc przyjmił to jako
pewnik dotyczący większości męskiej populacji, a nie tylko
twojego męża. Tak samo dla dobra sprawy możesz przyjąć za
pewnik, że jeśli nawet jego przedpołudniowa pornografia
stanowi bodziec do wieczornych waszych kontaków (w co
wątpię!!!), to jej echo nie wkracza w obręb waszego łóżka,
czy miejsca, w którym się kochacie. Jeśli sama nie jesteś
skora do urozmaicania waszego intymnego pożycia i może jeśli
nie wykazujesz w pełni zadowalającej go inwencji (bardzo
częsty przypadek z męskiego punktu widzenia) to równie
dobrze mogłabyś mieć do niego pretensje, że w jego głowie
kłębią się rózne erotyczne fantazje o których by tobie
opowiedział.
W pełni życzliwy Sokrates:-)))
|