| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-16 20:36:46
Temat: Usuwanie pieprzyWitam,
Mam na calym ciele bardzo duzo pieprzykow. Denerwuja mnie te na szyi i
na buzce. Sa sredniej wielkosci, do tego odstajace. Sa tez tzw. "Myszki"
z ktorych wyrastaja wloski, ponoc sa w moim przypadku sexy ale
nieuwaznie przecialem jedna i sie troche boje. Slyszalem ze mozna to
usunac cieklym azotem (boje sie wszelkich nozy :>). Na takim zabiegu one
same odpadaja i po tygodniu nie ma po nich sladu. Czy ktos mial taki
zabieg ?
Jesli tak to gdzie go wykonywal, czy bolalo, czy zostal slad ?
P.S. Moze temat nie do konca zgodny z tematyka grupy ale chyba bardziej
jest to zabieg kostetyczny...
Pozdrawiam!
slrn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-16 21:22:45
Temat: Re: Usuwanie pieprzyPrzejrzyj pl.sci.medycyna, niedawno byl watek na ten temat.............
W skrócie - radze jednak wyciac tradycyjna metoda (w szpitalu), bo potem
robia badanie histopatologiczne i czlek bardziej spokojny jest:)
Da sie przezyc.
Czyli nie u kosmetyczki, lecz chirurga plastycznego.
--
Pozdr. Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:32:46
Temat: Re: Usuwanie pieprzyEwa W wrote:
> Przejrzyj pl.sci.medycyna, niedawno byl watek na ten temat.............
Przejrzalem, lecz niewiele informacji... nic o cieklym azocie :(
> W skrócie - radze jednak wyciac tradycyjna metoda (w szpitalu), bo potem
> robia badanie histopatologiczne i czlek bardziej spokojny jest:)
Do czego sluza te badania ?
> Da sie przezyc.
> Czyli nie u kosmetyczki, lecz chirurga plastycznego.
Pozdrawiam!
slrn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:37:34
Temat: Re: Usuwanie pieprzyslrn wrote:
>
> Ewa W wrote:
>
> > W skrócie - radze jednak wyciac tradycyjna metoda (w szpitalu), bo potem
> > robia badanie histopatologiczne i czlek bardziej spokojny jest:)
>
> Do czego sluza te badania ?
Do przekonania sie, czy to na pewno nieszkodliwy pieprzyk czy cos
powazniejszego. Zreszta przy wycinaniu masz OIDP wieksza szanse na brak
blizny - chirurgiczne ciecie goi sie lepiej niz odmrozenie.
Ja przymierzam sie do usuniecia jednego z twarzy, ale czekam az mojej
ciotce sie zagoi taki sam (genetycznie uregulowany, bo wszystkie
posiadaczki maja go od urodzenia). Chwilowo po 2 tygodniach ze sporego
pieprzyka, nietypowego z glebokim korzeniem, zostala centymetrowej
dlugosci kreseczka grubosci wlosa. Szwy zdjeto po 5 dniach.
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:37:54
Temat: Re: Usuwanie pieprzy
Użytkownik "slrn" <s...@u...org> napisał w wiadomości
news:bmn2ui$epa$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Ewa W wrote:
>
> > Przejrzyj pl.sci.medycyna, niedawno byl watek na ten temat.............
>
> Przejrzalem, lecz niewiele informacji... nic o cieklym azocie :(
> Do czego sluza te badania ?
No chyba jednak nie czytałeś zbyt uważnie tego wątku.......14.10.2003,
godz.22.38, wątek "pieprzyk-pytania". Tam jest też odpowiedź na pytanie do
czego te badania.
W skrócie - do stwierdzenia, czy wycinek nie ma cech nowotworu złośliwego.
Pozdr. Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:41:22
Temat: Re: Usuwanie pieprzyEwa W wrote:
> No chyba jednak nie czytałeś zbyt uważnie tego wątku.......14.10.2003,
> godz.22.38, wątek "pieprzyk-pytania". Tam jest też odpowiedź na pytanie do
> czego te badania.
Aha... ja czytalem watek dzisiejszy :)
> W skrócie - do stwierdzenia, czy wycinek nie ma cech nowotworu złośliwego.
Pozdrawiam!
slrn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:47:16
Temat: Re: Usuwanie pieprzyBeth Winter wrote:
> Do przekonania sie, czy to na pewno nieszkodliwy pieprzyk czy cos
> powazniejszego.
A po co badac cos czego juz nie ma ? Przeciez jezeli juz nie jest na
moim ciele to chyba nie jest juz szkodliwy nawet jak bylo to cos
powaznego... chyba ze sie myle.
Pozdrawiam!
slrn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-16 21:47:17
Temat: Re: Usuwanie pieprzyslrn wrote:
>
> Beth Winter wrote:
>
> > Do przekonania sie, czy to na pewno nieszkodliwy pieprzyk czy cos
> > powazniejszego.
>
> A po co badac cos czego juz nie ma ? Przeciez jezeli juz nie jest na
> moim ciele to chyba nie jest juz szkodliwy nawet jak bylo to cos
> powaznego... chyba ze sie myle.
Bo jak jest cos zlego, to sie moze odnowic - nie wycinaja/wypalaja tego
do ostatniej komorki. Albo przeniesc na jakis organ wewnetrzny.
Profilaktyka.
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 06:22:38
Temat: Re: Usuwanie pieprzyTako rzecze slrn:
> Beth Winter wrote:
[...]
>> Do przekonania sie, czy to na pewno nieszkodliwy pieprzyk czy cos
>> powazniejszego.
> A po co badac cos czego juz nie ma ? Przeciez jezeli juz nie jest na
> moim ciele to chyba nie jest juz szkodliwy nawet jak bylo to cos
> powaznego... chyba ze sie myle.
Chyba że odkryją, że to - tfunapsaurok - czerniak i może dać przerzuty.
Dobrze ci radzę zawsze robić badania histopatologiczne wszystkiego,
cokolwiek z ciebie wytną; bliskiej osobie tak przypadkiem wykryli raka
w fazie przedprzerzutowej kwalifikującego się do natychmiastowej operacji.
Saddie z miliardem znamion, przymierzająca się do wycięcia jednego
jak pies do jeża
--
|\ /|
,~~~>>";"<<
(____/ ) \
Małgorzata Lewicka ML12749-RIPE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 06:27:36
Temat: Re: Usuwanie pieprzyTako rzecze slrn:
> Mam na calym ciele bardzo duzo pieprzykow. Denerwuja mnie te na szyi i
> na buzce. Sa sredniej wielkosci, do tego odstajace. Sa tez tzw. "Myszki"
> z ktorych wyrastaja wloski, ponoc sa w moim przypadku sexy ale
> nieuwaznie przecialem jedna i sie troche boje.
Ja bym przede wszystkim poszła do dermatologa, niech ci poogląda co
większe znamiona przez taki specjalny przyrządzik i orzeknie, czy coś
trzeba wyciąć.
> Slyszalem ze mozna to
> usunac cieklym azotem (boje sie wszelkich nozy :>).
Można, acz nie wiem, do jakiej wielkości i rodzaju znamion. Mój
ojciec miał wymrażane takie malutkie coś, co mu rosło na górnej powiece -
nawiasem mówiąc rodzinne, bo sama też to mam - ale to miało średnicę
milimetra i było naprawdę nieduże. Z większymi znamionami, a wszystkimi
barwnikowymi, ja bym jednak poszła pod nóż, w znieczuleniu miejscowym
i tak nie poczujesz.
> P.S. Moze temat nie do konca zgodny z tematyka grupy ale chyba bardziej
> jest to zabieg kostetyczny...
Niekoniecznie, patrz inne posty w wątku (każdym znamieniem
kwalifikującym się do usunięcia powinien się IMO najpierw zająć
dermatolog).
Saddie
--
|\ /|
,~~~>>";"<<
(____/ ) \
Małgorzata Lewicka ML12749-RIPE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |