Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Michał" <s...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Uszkodzenie rdzenia - co robić (2 tygodnie od wypadku)?
Date: Thu, 15 Mar 2007 11:20:24 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 38
Message-ID: <etb6sq$2oi$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <1...@l...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 82.139.9.34
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1173954266 2834 82.139.9.34 (15 Mar 2007 10:24:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 15 Mar 2007 10:24:26 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:227347
Ukryj nagłówki
Użytkownik "j_d" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1173884871.681556.104820@l75g2000hse.googlegrou
ps.com...
Witam!
Czy ktoś mógłby mi poradzić, co robić w takiej sytuacji?
Blisko 2 tygodnie temu moja matka uległa wypadkowi samochodowemu w
wyniku którego doszło do złamania kręgosłupa i, w konsekwencji, urazu
rdzenia kręgowego. Bardzo szybko (kilka godzina po wypadku)
przeprowadzono operację kręgosłupa (stabilizację) - niestety,
porażenie kończyn dolnych nie cofnęło się; brak jest również tzw.
czucia głębokiego.
Lekarze (na oddziale chirurgii urazowej) rokują źle co do cofnięcia
się porażenia, ale mimo wszystko radzą dalszą rehabilitację na
specjalistycznym oddziale. Czy jest jakaś alternatywa? Czy są może np.
jakieś specjalistyczne ośrodki neurologiczne zajmujące się takimi
przypadkami?
Z góry dziękuję za wszelką odpowiedź,
Jacek
Hm... no cóż, w takich urazach leczenie/rehabilitacja rozkłada się na kilka
lat i wcale nie ma gwarancji, że będzie dobrze... Nie mam wykształcenia
medycznego, ale sam jestem chory na jamistość rdzenia kręgowego i sporo się
już naczytałem, naoglądałem podobnych przypadków.
Jeśli doszło do przerwania rdzenia, to pomóc może tylko jego "przeszczep", a
wiadomo, że czegoś takiego się nie przeprowadza, to melodia przyszłości w
medycynie...
Osobiście polecam klinikę rehabilitacyjną w szpitalu uniwersyteckim im.
Jurasza, w Bydgoszczy (byłem tam ponad rok temu). Tam specjalizują się w
takich przypadkach i w pierwszej kolejności przyjmują właśnie "świeżych"
pacjentów. Choć i tak pewnie kolejka jeast długa.
Pozdrawiam, Michał.
|