Data: 2003-01-13 11:06:02
Temat: Re: Utracona Tozsamosc
Od: lostIdentity <l...@i...somewhere>
Pokaż wszystkie nagłówki
Miroslawa:
> Znam takiego człowieka. Nigdy nie wraca, choćby wszystko
> przemawiało za tym żeby wrócić. Jest samotny, a już niemłody.
No tak. Ona nie jest jednak ani samotna ani niemłoda. W moim mniemaniu
nie chodzi Jej nawet o jakieś 'zasady'. Jest po prostu uzależniona
od radykalnych decyzji, takich jak samobójstwo (dwie próby), odejścia z
domu... W ten sposób się broni, bardzo przykre dzieciństwo-dorastanie
zrobiło swoje.
> Zasady są pożyteczne, jeśli nam służą, a nie my im.
Zgadzam się.
> Może trzeba spróbować argumentacji logicznej, a nie uczuciowej?
Już wyraziłem opinię na temat tego co może zdziałać argumentacja
logiczna wobec uczuć w jednej z poprzednich wypowiedzi. Tylko role są
inne - Ona jest zakochana, a ja próbuję logiki wobec Niej. Oczywiście,
że próbowałem. Nic z tego. Muszę chyba spróbować mocniej zastosować
logikę wobec siebie w takim razie. I znowu, po raz kolejny zabijać
przeszłość-sentymenty-uczucia.
lost
|