Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Utracone dziecko?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Utracone dziecko?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 46


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2009-06-08 21:04:47

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

złośliwa pisze:

> |
> Kurczę, czemu mi się wydaje że najmniej tu chodzi o dziecko ?
> Bo w sumie to że 12-latek chce to sobie może chcieć. Matka popełniła
> kardynalny błąd że się zgodziła, zwłaszcza w takiej sytuacji.

Matka zgodziła się jak już pisałam żeby uniknąć kiedyś sytuacji, że
facet jej wygarnie, chciałem pomóc, zająć się dzieckiem, ty się nie
zgodziłaś teraz masz co wychowałaś (interpretacja- autorstwa mojego).
Takie rozwiązanie było zaproponowane przez psychologa.
>

> no ale jak on ma jej pomóc ?

Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy w domu z mężem. Nasze zdanie jest
takie, że po pierwszym numerze typu "to ja się wyprowadzam", ojciec ma
dwa wyjścia. Albo natychmiast odesłać dziecko z nakazem słuchania matki,
albo tak przykręcić śrubę żeby dziecko samo chciało wrócić.
Ostatnio się spotkali w trójkę, matka zaproponowała dziecku lody,
dziecko odmówiło. Ojciec nie powiedział nic tylko go zabrał i pojechali.
Tak sobie myślałam, że mógł np. powiedzieć to w takim razie chodźmy w
trójkę na te lody.
>

> ex-mąż ma rodzinę ?

Nie. Nazwałabym to raczej "na dochodne", ktoś jest, ale mieszkają osobno.
>
>
> znaczy się - nie chce odzyskać dziecka, tylko chce się z nim od czasu do
> czasu widywać ?

W tej chwili to najbardziej chce w ogóle móc widzieć dziecko,
porozmawiać itd.


--
waruga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2009-06-08 21:14:48

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

złośliwa pisze:

> Wg opisu wypada że to jednak decyzja dziecka, poparta umową rodziców z
> prawdopodobnym przyzwoleniem psychologa.

Nie. Wystąpił problem, roszczenia dziecka. Rozmowa rodziców, spotkanie z
psychologiem, rada psychologa, że dziecko potrzebuje autorytetu ojca w
tym wieku. Przeprowadzka.


--
waruga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2009-06-09 06:43:03

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: Lila <H...@H...Com> szukaj wiadomości tego autora

złośliwa <n...@u...to.interia.pl> napisał:
> Spójrzmy na sprawę z perspektywy widza, jest mama, pewnie wiecznie
> zapracowana, zmęczona, nie mająca czasu na nic, pewnie tylko sprząta,
> pierze, gotuje. Czepia się że są ciuchy porozwalane, że zęby trzeba umyć,
> lekcje odrobić, nie siedzieć tyle przed telewizorem - ergo wiecznie zrzędzi
> i narzeka. I jest też tata który poświęca synkowi 100 % czasu, zabiera do
> kina, na lody, na wycieczki. pewnie nie marudzi ileż to syn spędza czasu
> przed tv bo to przecież weekend/wakacje/ferie/święta.
> Każdy by wybrał życie u taty. Dzieciaki nie są głupie i wiedzą gdzie im
> lepiej.

O czym ty piszesz. Chlopiec jest u ojca, ktory przeciez tez musi pracowac,
wiec nie poswieca mu 100% czasu i nadal chce byc u ojca.

Ja tu widze brak kontaktu z matką. Tym dziwniejsze, ze to zwykle matki
mają więcej cierpliwosci do dzieci i dzieci to doceniają wiekszym
przywiazaniem.

Myśle, ze w tym przypadku ojciec jest dla chlopca autorytetem, z tego
powodu zrywa kontakt z matką - bo chce być z nim i boi się, że wszelki
kontakt z nią (nawet pojscie na lody) mu w tym przeszkodzi.

Moja rada dla matki: powiedziec synowi wprost zaakceptuje Twoją decyzje,
ale kocham cie i zalezy mi na kontakcie z tobą.

Pozdrowienia,
Lila

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2009-06-09 07:45:49

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał
| złośliwa <n...@u...to.interia.pl> napisał:
| > Spójrzmy na sprawę z perspektywy widza, jest mama, pewnie wiecznie
| > zapracowana, zmęczona, nie mająca czasu na nic, pewnie tylko sprząta,
| > pierze, gotuje. Czepia się że są ciuchy porozwalane, że zęby trzeba
umyć,
| > lekcje odrobić, nie siedzieć tyle przed telewizorem - ergo wiecznie
zrzędzi
| > i narzeka. I jest też tata który poświęca synkowi 100 % czasu, zabiera
do
| > kina, na lody, na wycieczki. pewnie nie marudzi ileż to syn spędza czasu
| > przed tv bo to przecież weekend/wakacje/ferie/święta.
| > Każdy by wybrał życie u taty. Dzieciaki nie są głupie i wiedzą gdzie im
| > lepiej.
|
| O czym ty piszesz. Chlopiec jest u ojca, ktory przeciez tez musi pracowac,
| wiec nie poswieca mu 100% czasu i nadal chce byc u ojca.
|
o tym że dziecko podjęło taką a nie inną decyzję w 5 lat po rozwodzie
rodziców kiedy widywalo tatę jedynie okazjonalnie i kiedy to ojciec miał 100
% czasu dla niego.

| Ja tu widze brak kontaktu z matką. Tym dziwniejsze, ze to zwykle matki
| mają więcej cierpliwosci do dzieci i dzieci to doceniają wiekszym
| przywiazaniem.
|
ja tam z nimi nie mieszkałam, nie wiem jaki kontakt dziecko miało z matką.
jakiś miało skoro problemy zaczęły się niedawno ( a przypominam RODZICE SĄ 5
LAT PO ROZWODZIE !!! )

| Myśle, ze w tym przypadku ojciec jest dla chlopca autorytetem, z tego
| powodu zrywa kontakt z matką - bo chce być z nim i boi się, że wszelki
| kontakt z nią (nawet pojscie na lody) mu w tym przeszkodzi.
|
i oczywiście każda matka z radością przystaje na oddanie dziecka w takiej
sytuacji :/


--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2009-06-09 07:51:19

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał
|Wystąpił problem, roszczenia dziecka. Rozmowa rodziców, spotkanie z
| psychologiem, rada psychologa, że dziecko potrzebuje autorytetu ojca w
| tym wieku. Przeprowadzka.
|
A pardonez mła - ktoś rozmawiał z dzieckiem skąd u niego taka decyzja ????

Ja nie wiem, albo ja czegoś nie rozumiem albo to jakaś chora sytuacja. Jak
można dziecko przerzucać z rąk do rąk jak jakąś walizkę ?

--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2009-06-09 08:03:18

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał
| złośliwa pisze:
|
| > |
| > Kurczę, czemu mi się wydaje że najmniej tu chodzi o dziecko ?
| > Bo w sumie to że 12-latek chce to sobie może chcieć. Matka popełniła
| > kardynalny błąd że się zgodziła, zwłaszcza w takiej sytuacji.
|
| Matka zgodziła się jak już pisałam żeby uniknąć kiedyś sytuacji, że
| facet jej wygarnie, chciałem pomóc, zająć się dzieckiem, ty się nie
| zgodziłaś teraz masz co wychowałaś (interpretacja- autorstwa mojego).
| Takie rozwiązanie było zaproponowane przez psychologa.
| >
kurczę, glupio wyjdzie bo w sumie zamiast matki atakuję Ciebię ale ....
glupia argumentacja, niedorzeczne powody, durna decyzja. A co rodzice zrobią
jeśli syn się nie poprawi z zachowaniem ? Nie chce utrzymywać kontaktu z
matką, wyprowadzi się od ojca bo po 2 latach stwierdzi że jednak ojciec nie
jest aż takim autorytetem ( przypominam że sądownie dziecko nadal przypisane
jest do zamieszkania z matką ) kolejny krok to co ... dziadkowie ? wujkowie
? dom dziecka ?

| Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy w domu z mężem. Nasze zdanie jest
| takie, że po pierwszym numerze typu "to ja się wyprowadzam", ojciec ma
| dwa wyjścia. Albo natychmiast odesłać dziecko z nakazem słuchania matki,
| albo tak przykręcić śrubę żeby dziecko samo chciało wrócić.
|
i myślisz że mu się to uda ?
Na razie widać z opisu że ojciec traktuje matkę jak trędowatą i to samo się
udzieliło dziecku. A niestety matka na to pozwoliła i z błogosławieństwem
psychologa ( sic !!!! ) się na to zgodziła.


| > ex-mąż ma rodzinę ?
|
| Nie. Nazwałabym to raczej "na dochodne", ktoś jest, ale mieszkają osobno.
|
a ta kobieta ułożyła sobie życie ?

>
| >
| > znaczy się - nie chce odzyskać dziecka, tylko chce się z nim od czasu do
| > czasu widywać ?
|
| W tej chwili to najbardziej chce w ogóle móc widzieć dziecko,
| porozmawiać itd.
|
no szkoda kobiety.

IMHO - jak dziecko zostanie z ojcem to nic się w tej kwestii nie zmieni.
Nadal będzie miała opornego ex-męża i takiego samego ex-syna.
Jedyne sesnowne wyjście z tego to się nie poddawać i dobijać do uczuć
dziecka. Teraz tak naprawdę cała władza w rękach 12-latka.

--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2009-06-09 08:08:23

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "Marchewka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:h0iqq7$d7f$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Konkretny przypadek w uproszczeniu wygląda tak - syn sprawiał trudności w
> nauce, pyskował, chciał zamieszkać u taty to mamusia się zgodziła. Skąd
> pewność że jak z tatusiem mu się przestanie układać nie zmieni decyzji ? A
> jak z mamą się posprzecza to nie spakuje się do ojca ?

Baaaardzo upraszczasz. A nawet wydaje sie, ze przeczytalas wszystko bez
zrozumienia. Matka sama sie nie zgodzila.

> Spójrzmy na sprawę z perspektywy widza, jest mama, pewnie wiecznie
> zapracowana, zmęczona, nie mająca czasu na nic, pewnie tylko sprząta,
> pierze, gotuje.

A moze pracuje, ale wcale nie sprzata, nie pierze, ani nie gotuje?

> W takiej sytuacji ja się obawiam tylko jednego, że dziecko nauczone
> doświadczeniem zacznie sobie wybierać domy w których chce mieszkać.

A co jest zlego, ze dziecko bedzie mieszkac w 2 domach? IMGO fakt ten,
poparty tym, co napisalas (ladny scenariusz ;-)), moze wplynac pozytywnie na
realne postrzeganie rodzicow przez chlopca. Nie bedzie gloryfikowal tatusia
na podstawie tego, ze tak naprawde tata spija smietanke - sadownie przyznany
weekendowy czas z tata to sama zabawa, a mama ciagle czegos wymaga i
ustanawia zasady, czyli wychowuje. Moze teraz chlopiec dostrzeze, ze tata
tez od niego cos wymaga i nie jest tylko od zabawy. I ze moze tez zrzedzi o
brudne ciuchy i nalega, by lekcje odrabial. No, chyba, ze jednak tata
niczego nie wymaga i nie wychowuje chlopca.

> Bo
> założę się o prawą rękę że to teraz mama będzie ta dobra, rozpieszczająca
> i
> dopieszczająca.

Jesli mama chce sobie uwic bat na wlasne plecy...
Iwona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2009-06-09 08:11:34

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "Marchewka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h0j070$le3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> To dorośli wpakowali dziecko w taką sytuację i oni ponoszą teraz tego
> konsekwencje. Rozwód to mało budujące przeżycie...

Truizm.
A rozwod czasami jest jedynym rozwiazaniem. Co nie oznacza, ze rozwiedzeni
rodzice nie potrzebuja pomocy. Niemniej godne potepienia jest rozgrywanie
spraw miedzy exami dziecmi.
Iwona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2009-06-09 08:16:56

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "Marchewka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h0jv02$65c$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ostatnio się spotkali w trójkę, matka zaproponowała dziecku lody, dziecko
> odmówiło. Ojciec nie powiedział nic tylko go zabrał i pojechali. Tak sobie
> myślałam, że mógł np. powiedzieć to w takim razie chodźmy w trójkę na te
> lody.

Widac, ze ojciec po prostu nie chce polepszyc kontaktow dziecka z matka. Nie
najlepiej to swiadczy o jego dojrzalosci emocjonalnej, takze do roli ojca.
Granie dzieckiem jest obrzydliwe.
Iwona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2009-06-09 08:17:36

Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał
"złośliwa"
|A nawet wydaje sie, ze przeczytalas wszystko bez
| zrozumienia. Matka sama sie nie zgodzila.
|
jak coś jest nie po ogólnej myśli to na pewno iterlokutor przeczytał coś bez
zrozumienia :/
Matka się zgodziła na przeprowadzkę syna. Nie ważne kto jej to
podpowiedział, zbuntowany 12-latek, pani psycholog czy sklepowa z mięsnego.
A tak pozatym, pani psycholog powinna być troszeczkę mądrzejsza i
zaproponować kilka rozwiązań a nie przerzucenie dziecka do drugiego rodzica
jako jedyne racjonalne wyjście.
A pozatym - co to znaczy że tata ma autorytet ?
Pani przedszkolanka też ma autorytet a nawet w widach sennych nie pomyślałam
że może oddać jej córkę na wychowanie ( tak tak wiem, chodzi o prawnego
opiekuna, którym ojciec jest a pani nie jest )

| > Spójrzmy na sprawę z perspektywy widza, jest mama, pewnie wiecznie
| > zapracowana, zmęczona, nie mająca czasu na nic, pewnie tylko sprząta,
| > pierze, gotuje.
|
| A moze pracuje, ale wcale nie sprzata, nie pierze, ani nie gotuje?
|
no to faktycznie, ja też bym się wyprowadziła z takiego chlewu :D

| > W takiej sytuacji ja się obawiam tylko jednego, że dziecko nauczone
| > doświadczeniem zacznie sobie wybierać domy w których chce mieszkać.
|
| A co jest zlego, ze dziecko bedzie mieszkac w 2 domach?
|
Nic, tylko na razie nie mieszka w 2 domach tylko w jednym, a z matką po 12
latach życia jest gotowy rozmawiać li jedynie prze telefon.
Pytania :
Co ona takiego zrobiła że syn jej unika ?
Jak mogła się zgodzić na wyprowadzkę dziecka do ojca z którym łączą ją
nienajlepsze stosunki ?


IMGO fakt ten,
| poparty tym, co napisalas (ladny scenariusz ;-)),
|
staram się ;)

[...]Nie bedzie gloryfikowal tatusia
| na podstawie tego, ze tak naprawde tata spija smietanke - sadownie
przyznany
| weekendowy czas z tata to sama zabawa, a mama ciagle czegos wymaga i
| ustanawia zasady, czyli wychowuje. Moze teraz chlopiec dostrzeze, ze tata
| tez od niego cos wymaga i nie jest tylko od zabawy.
|
i obyś miała 100 % rację


I ze moze tez zrzedzi o
| brudne ciuchy i nalega, by lekcje odrabial. No, chyba, ze jednak tata
| niczego nie wymaga i nie wychowuje chlopca.
|
a tu obyś nie miała racji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Utracone dziecko?
Re: Utracone dziecko?
Re: Utracone dziecko?
Makieta
Czy twoje dziecko, gdy mu się wypisze długopis, mówi; Ja się chyba zabiję? To może być niebezpieczne!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »