Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Utrata dziewictwa jako gwałt konieczny.
Date: Tue, 30 Jan 2018 08:18:19 +0100
Organization: Sunrise Services
Lines: 123
Message-ID: <p4p67u$5nq$1@node2.news.atman.pl>
References: <p4jrip$81h$1@node2.news.atman.pl>
<e...@g...com>
NNTP-Posting-Host: ip-156.67.121.27.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: multipart/mixed; boundary="------------975791ADEF4CB74DC7075AEB"
X-Trace: node2.news.atman.pl 1517296702 5882 156.67.121.27 (30 Jan 2018 07:18:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 30 Jan 2018 07:18:22 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:49.0) Gecko/20100101 Firefox/49.0
SeaMonkey/2.46
In-Reply-To: <e...@g...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:744486
Ukryj nagłówki
W dniu 29.01.2018 o 06:24, j...@o...pl pisze:
> W dniu niedziela, 28 stycznia 2018 07:45:47 UTC+1 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:
>> Jakkolwiek by na ten akt nie spojrzeć, inicjacja seksualna,
>> niezależnie od płci, wiąże się z utratą (albo pozbyciem się)
>> dziewictwa. Inicjacja to ,,pierwszy raz", z którym związane sa:
>> niepewność psychiczna, strach przed bólem fizycznym, wstyd.
>> Inicjacja to obrzęd, którego celem jest wprowadzenie nowicjusza w
>> arkana sztuki a inicjacja seksualna pełni role szczególną gdyż
>> wprowadza nowicjusza w świat ludzi dorosłych i samodzielnych.
> pieprzysz trzy po trzy. albo sie naczytales, albo nic o tym nie
> wiesz,
Czy mógłbyś być bardziej konkretny?
>> Jest więc inicjacja swego rodzaju gwałtem na nowicjuszu,
> czy zwykla milosc cos do ciebie mowi?
Nie może być mowy o miłości gdy nie masz o niej wiedzy, nie masz punktu
odniesienia. Akt inicjacji jest aktem tworzenia takiego wzorca.
> jakim (kurwa!) nowicjuszu, skoro czestokroc, choc niejednoczesnie,
> tozsame: kto kogo gwalci, jesli oboje chca sie kochac:)
A takim to nowicjuszu, który jeszcze nie doświadczył; chyba nie jesteś
tak głupi, by zaprzeczać oczywistej oczywistości. Raczej skłonny jestem
uważać Ciebie za upartego bufona i niedouka.:)
>> którego celem jest wyrwanie go z nieświadomości, i jak każdy gwałt
>> prowadzi do odrzucenia ,,gwałciciela" przez inicjowanego. Jak już
>> kiedyś pisałem, fakt defloracji u dziewczyny wiąże się
>> potencjalnie z bólem fizycznym, którego dziewczyna się nie
>> spodziewała co spowoduje, że odrzuci ona psychicznie swego
>> pierwszego partnera.
> spychasz po prostu swoje niedociaglosci na barki ogolne.
Czy mógłbyś mi wyjaśnić co to takiego są "niedociągłości"? I co mają
oznaczać w tym kontekście??
> nie win za swoje wady kogos innego;
Dyskutujesz ze swoimi wyobrażeniami o moich poglądach skoro nie raczyłeś
zauważyć, że ja nikogo nie obciążam za to, że czegoś nie wiedział.
Stwórca, który nas stworzył nie wiedział czego i w jaki sposób miał
nauczyć swoje potomstwo gdyż On sam był Pierwszy, chociaż nieskończony,
bez Początku, i nie było nikogo, kto mógłby mu przekazać niezbędną do
funkcjonowania wiedzę. Dlatego MUSIAŁ popełnić błąd wynikający ze stanu,
w którym się znajdował, czyli nieświadomości. Musiał doświadczyć
czegokolwiek, by zacząć tworzyć wzorce z którymi mógłby porównywać
efekty swoich wcześniejszych działań by następnie móc dokonywać poprawek
swego Dzieła. Nie stworzył więc od razu doskonałego świata pomimo tego,
że bardzo tego pragnął. I taki jest CEL Jego działania: doprowadzić
swoje Dzieło do Doskonałości. Czyż nie tak również Ty sam funkcjonujesz?
Czy nie marzysz o staniu się doskonałym?
> tak zazwyczaj czynia ludzie skrotowo umyslowo wyposazeni przez brak
> lub nadmiar ksiazek, do ktorych nie sa w stanie pojac nawet ze BOG
> ICH KOCHA tylko poblazliwie. jednak i tak najbardziej uczciwie i
> sprawie3dliwie.
To, że każdy (S)Twórca kocha swoje Dzieło to rzecz oczywista, gdyż dla
tego Dzieła poświęca swoje życie. Ale powinien być wobec swego Dzieła
krytycznie nastawiony i nie bać się chociażby najgwałtowniejszej
krytyki. A Ty wyimaginowałeś sobie doskonałego Boga/Rodzica, którego
bezkrytycznie bronisz nad życie i własna śmierć. A powinieneś bronić
przede wszystkim własnego życia nawet za cenę dokonania koniecznej
korekty w swojej wizji swego rodzica/rodziców. Bo tak jak (S)Twórca tego
świata nie był doskonały tak i oni, powielając Jego błędy, doskonałymi
być nie mogli. Chociaż mieli szansę w postaci Ciebie, gdyby byli w
stanie uczciwie wysłuchać Ciebie i przyjąć to co miałeś im do
powiedzenia. A teraz Ty masz podobną szansę, ale nie możesz trzymać się
uparcie tradycji, która nie była w stanie sięgnąć po Wspólną i
Uniwersalna Prawdę Absolutną a więc doskonałą ta tradycja nie jest i
nadaje się do korekty. A czasy dojrzały do tego by była to korekta
radykalna.
> jacek
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|