Data: 2004-04-03 14:15:12
Temat: Re: Uzależnienie
Od: "Connie" <c...@f...spam.silesianet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Meresanch " napisał:
> zdarzyło mi sie szydełkowac swetr jadac samochdem
A, to ja ostatnio tez pod byle pretekstem zjechalam w trasie na stacje
benzynowa, zamienilam sie na kierowanie z moim facetem, skoczylam jeszcze na
stacji do lazienki umyc lapki i dawaj wyszywac! Wczoraj skonczylam wyszywac
zegar - ciezko bylo mi sie z nim rozstac (poszedl zaraz na prezent), chociaz
powinnam nie moc juz na niego patrzec, skoro ostatnie wykonczenia robilam
przez kilkanascie godzin z 3-godzinna przerwa na sen ;o) I co - bola rece,
bola plecy, oczy pieka od tego maratonu, ale ledwo odespalam, to juz dzis
pobieglam do pasmanterii po muline na nowa robotke...
Ale staram sie zachowac generalnie umiar, bo faktycznie bywalo tak, ze w
domu potworny byl balagan - a ja w najlepsze robotkowalam! I z tego w pewnym
momencie juz bylam mocno niezadowolona, wiec owszem - uzaleznienie, ale pod
kontrola :o)
Pozdrawiam serdecznie :o)
Connie (W-wa)
|