Data: 2001-03-21 13:21:21
Temat: Re: Uzaleznienie od seksu
Od: pk <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Prosze grupowiczow by nie obsiadali hary'ego jak sepy bo ten sie
wystraszy tymczasem prezetowana przez niego wiedza rzeczowo poparta
doswiadczeniem zaowocowac moglaby wewnetrznymi przemianami o wymiarze
daleko przekraczajacym jego indywidualny sukces. Tymczasem mam
przeczucie, ze on sie gotow wystraszyc i ucieknie nie pomagajac w
rozstrzygnieciu tych wszystkich poruszanych tu drazliwych moralnie
dylemotow.
Ja do szanownego rozmowcy mam rowniez kilka pytan. Co kiedy potrzeby
jednego z malzonkow sa daleko przekraczajace wydolnosc lub
zainteresowania drugiego ? Czy np masturbowanie sie na widok wlasnej
zony jest rowniez naganne? Co z seksem oralnym ? I jeszcze jedno
najwazniejsze - czy onanizm *sam w sobie jest zly*, a jesli tak to
dlaczego? A jesli onanizm nie uzleznia lecz zwyczajnie pomaga pozbyc sie
napiecia seksualnego ? A jesli jest to czesc gry np zaplanowana przez
oboje partnerow?
pk
|