Data: 2002-01-05 23:00:09
Temat: Re: Vampiryzm Energetyczny
Od: "Magot" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Co do tego ruchu zgadzam się całkowicie. Mój nauczyciel duchowy też wysysał
sobie czasem energię od śpiących "biedaków" (ku moim namową czerpie je teraz
z roślnek częściej). jesli wydaje Ci się to głupie ciagle się ruszać,
potraktuj to, jako zabawę "w kotka i myszkę", a jak poczujesz, że cos jest
nie tak z twoimi energiami, powiedz: "Mam ochotę potańczyć" i powygłupiaj
sie przy muzyce. Energii zrobi sie więcej w Was samych i w okół. Poza tym
myslę, że skoro znasz swojego "złodzieja energii" nauczysz się przed nim
bronić, twój organizm sam wybuduje pewne bariery.
Chyba, że on wcale nie jest wampirem. Jeśli macie świetny kontakt, to może
lepiej spytać go, jak on się czuje po waszych spotkaniach (szczególnie jeśli
oboje macie jakieś, może ukryte, możliwości parapsychiczne). Bo jesli on też
jest wyczerpany, to już całkiem inna chistoria...
|