Data: 2009-12-13 22:17:58
Temat: Re: W proch się obrócisz
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:09:43 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1gmcumdtkshas$.1i52wd3fjc0y4.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 13 Dec 2009 20:53:25 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Nie pozwoli mi już odkładać na potem tego, co mogę przeżyć teraz. Nie
>>> pozwoli uchylać się od zmagań życia i
>>> pomoże prowadzić Dobrą Walkę. Już nigdy, w żadnej chwili, nie będę czuł
>>> się
>>> śmieszny dlatego, że pozwalam sobie na jakiś drobny gest. Była tu,
>>> zapewniała, że kiedy wyciągnie rękę, by zabrać mnie w podróż ku innym
>>> światom, nie będę musiał dźwigać najcięższego spośród wszystkich
>>> grzechów:
>>> żalu. Pewien, że przy mnie stoi, patrząc w jej życzliwą twarz, wiedziałem
>>> teraz, że pobiegnę ukoić pragnienie u źródła żywej wody, jaką jest nasz
>>> byt
>>> doczesny. Noc nie kryła już przede mną tajemnic ani lęków. To była
>>> szczęśliwa noc, noc spokoju. Kiedy drżenie ustąpiło, podniosłem się i
>>> ruszyłem w stronę beczkowozów pozostawionych przez rolników. Uprałem
>>> bermudy
>>> i przebrałem się w te zapasowe, które miałem w plecaku. Potem wróciłem
>>> pod
>>> drzewo i zjadłem kanapki od Petrusa. Było to najsmakowitsze jedzenie,
>>> jakie
>>> kiedykolwiek miałem w ustach, bo przecież żyłem, a śmierć już mnie nie
>>> przerażała. Postanowiłem spędzić tu noc. Ciemności nigdy jeszcze nie
>>> emanowały takim spokojem."
>>
>> Mam to samo bez ćwiczenia, a to dzięki szacunkowi dla swojego życia, które
>> jest niepowtarzalne i mam tego świadomość od chwili, kiedy w ogóle
>> zaczęłam
>> rozumieć, że każdy, niezależnie od stanu posiadania i mentalności, umrze.
>> Już jako dziecko na każdym kroku dziwiłam się, jak ludzie byle jak
>> traktują
>> swoje życie, jak siebie samych nie szanują, a przez to i swoich bliskich i
>> bliźnich. Jak trwonią czas, jakby nie czując jego upływu. Jak zapominają o
>> sobie i najwazniejszych sprawach w życiu, gromadząc pieniądze, zabijając
>> za
>> nie, okłamując się, walcząc o jakieś śmieci, ważne tylko dla nich...
>> Żyję pełnią - mam uczucie, że niczego w życiu nie przegapiłam, co dla mnie
>> warte było przeżycia, odrzuciłam wszystko, co przeżycia niewarte.
>> Paru rzeczy żałuję, ale są to w sumie drobnostki wobec tego, co mam :-)
>
> Brawo. Tylko taka postawa nie jest dominująca w świecie, jak mi sie zdaje.
> Rzeczywiście- jeśli chodzi o mnie: przegapiłem znaczną część mojego
> życia...a teraz...no cóż- co może bardziej boleć od straconego czasu? Więc
> uczę się być tu i teraz, nie oglądać się za siebie. I jakoś robię postępy:-)
Po prostu nieco później doszedłeś do właściwych wniosków, ale już wszystko,
co po tym, to wielki zysk, nie tylko dla Ciebie. I nie chodzi o
rozpamiętywanie straconego czasu; trzeba żyć lepszym dniem dzisiejszym, jak
piszesz, a ja dodam: i przyszłym , bo bez tego ten dzisiejszy nie miałby
dobrego wiatru :-)
--
Ikselka.
|