Data: 2003-04-06 18:04:47
Temat: Re: W sprawie tycztomka
Od: "Ilona" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Po pierwsze, jest coś takiego jak honor. Kto raz wyciąga szpadę
> aby ją publicznie złamać z wielką pompą, dla osiągania określonych
> efektów - a potem wraca (na zawołania sympatyków) i mówi, że to
> był tylko żart, jest człowiekiem bez honoru.
>
> Po drugie - tak jak mówi Paweł - Tomek musi przebudować swoje
> spojrzenie na forum, przemyśleć, gdzie być może jest coś nie tak,
> posłuchać _nie_uczestnicząc_w_wymianie zdań_, aby po jakimś czasie
> wrócić lub nie - i wcale niekoniecznie jako tycztomek.
> Jest to szalenie trudne, ale zapewniam, że przez ten etap MUSZĄ przejść
> wszyscy, którzy mają zamiar _szanować to środowisko_ jako zbiór
> niezależnych, myślących i mających takie same prawa jednostek.
>
>
> Po trzecie... i tu będzie nieco dłużej.
>
> Nowi mogą śmiało poznać Tomka w archiwum marca.
> Napisał on 600 postów - 10% wszystkich postów grupy - w których
> umieścił 78 tysięcy słów - 15% wszystkich słów napisanych na grupę
> przez pozostałych jej użytkowników.
>
> Jeśli dodać do tego felietony Magdy N. okazuje się, że tylko tych dwoje
> _wzajemnie się wspierających_ UGD zapełniło w marcu wszystkie dyski
> komputerów, które ściągają i przechowują pl.sci.psychologia w ... 28% !!!
> 28% to prawie jedna trzecia całości... (liczone są tu słowa a źródłem tej
wiedzy
> jest www.psphome.htc.net.pl/stat_jeden.html na który trzeba chwilę
poczekać
> po inicjacji).
>
> "No i co z tego" - zapewne powie wielu...
>
> Wielu... Kto to będzie? No przecież to jest oczywiste - sympatycy, których
> przy takiej sile przebicia można zgromadzić koło siebie całkiem sporą
ilość.
> Szczególnie, gdy na prawo i lewo rozdaje się ciasteczka z kremami -
> pozornie za darmo.
>
> No i w tym magicznym słowie "wielu sympatyków" tkwi sedno sprawy.
> Ankieta na temat "felietonów Magdy N. na tym forum", ujawniła bardzo
> istotną zależność. To forum, w większości składa się z ludzi, którzy
unikają
> jawnych konfliktów, którzy unikają jawnego manifestowania swojej
> opinii w przypadku, gdy jest ona z pewnością niemiła dla innego autora.
> Lecz skutek takiego unikania jest jeden - głos mają ci, którzy są
najgłośniejsi,
> którzy potrafią obudować się armią sprzymierzeńców, którzy - na hasło
> "ciacho" reagują wytwarzaniem soków trawiennych. Niestety - jak się
okazało
> w ankiecie pod nazwą "felietony Magdy na psp", milcząca większość dostaje
od tych
> ciach mdłości - ale z różnych względów potrafi i woli milczeć (nie
używając KF).
> Tym samym racje tej milczącej większości schodzą na drugi plan. A przecież
> mogą one w tym przypadku określać krańcowo inne upodobania, jeśli chodzi
> o tematy poruszane na grupie i sposoby komunikacji między użytkownikami.
>
> Grupa okresowo zmienia swoje oblicze. Raz jest piaskownicą, innym razem
> kotłem z wrzącą magmą poglądów wyciągających z uśpienia najpoważniejsze
> głowy. Nietrudno przewidzieć, że przewaga jakiejkolwiek tendencji oznacza
> zamieranie innej. Najazd na grupę osobników jednego typu, powoduje
> ujawnianie się z nicości osobników podobnych, gdyż dla nich to właśnie
> powstają warunki sprzyjające ekspansji. Oczywiście wszyscy oni będą w
takim
> razie zwierać szyki, bronić się wzajemnie, gryźć i kopać w przypadku
jakiegoś
> zagrożenia. A zagrożenia są i to całkiem realne.
>
> Okazuje się bowiem, że dla wielu miłośników psychologii właśnie to forum
> jest jakieś wyjątkowe, szczególne cenne i właśnie na nim chcieliby
realizować
> własne cele - mniej lub bardziej ambitne, mniej lub bardziej związane
> z psychologią, mniej lub bardziej naukowe czy badawcze.
>
> Nic tak nie szkodzi temu forum jak monopolizacja. Prowadzi ona do
zawężenia
> tematyki występującej na forum, do jego zubażania. Jeszcze bardziej
niebezpieczną
> formą jest monopol narcystyczny, gdzie dochodzi do kompletnego zakłócenia
> relacji o charakterze rozwojowym. W takim przypadku forum staje się
prędzej
> czy później kącikiem wzajemnej adoracji, koterią, grupą wzajemnego
wsparcia
> wokół przewodnika rozdającego ciasteczka.
> Sytuacja taka jest IMO dopuszczalna i naturalna. Jednak tak samo
dopuszczalne
> i naturalne są tendencje do zlikwidowania jej _po określonym czasie_, to
znaczy
> w chwili, gdy następuje PRZESYT (i jakiekolwiek słowo zaczynające się na
"c"
> lub "f" wywołuje odruchy zwrotne).
>
> Wbrew temu, co się mnie przypisuje, mój udział w życiu grupy jest znikomy,
a więc
> nie ma mowy o "przywództwie" czy "narzucaniu tematyki". Mam prawo, tak jak
> każdy inny grupowicz działać na grupie tak, jak uważam to za celowe z
własnego
> punktu widzenia. I tak działam. Rzeczywiście świadomie, a nawet, jak każdy
> ulegając emocjom. Natomiast wybór środków - no tu niestety nie jest łatwy
> i rozumiem, że _większości_ może się nie podobać. Ja jednak nie szukam
> grupy wsparcia. Wiem, że istnieje wiele osób zgadzających się z tym
> poglądem, ale nie to jest dla mnie ważne.
>
> Jak już pisałem, świat jest piękny poprzez swoja różnorodność.
> Proszę bardzo o przyjrzenie się rozwojowi grupy _PO_ odejściu osoby
> dominującej w niej w marcu. Natychmiast pojawiają się całkiem nowe
"twarze"
> nowe, interesujące poglądy i punkty widzenia. Natychmiast też wracają
inni,
> czasem bardzo starzy znajomi, dla których właśnie TA zmiana jest
przyczynkiem
> do ich powrotu i ponownej aktywności na grupie. Nie chcę już mówić, ze i
tym
> osobom nie smakowały słodkości marca... bo to może być tylko przypadek.
>
>
> Mam ogromny szacunek dla Magdy N. i, jak już pisałem, od pewnego czasu
> obojętne mi są Jej felietony. Ale decyzja jaką podjęła _po wsłuchaniu się_
> w wyniki ankiety jest moim zdaniem jak najlepszym dla Niej świadectwem.
> Tym większy mam dla Magdy N.szacunek.
>
> Bardzo chciałbym go mieć również dla tycztomka.
>
>
>
> > Cieplusio pozdrawiam
> > Magda
>
> "Cieplusio" to taka chorągiewka? taki "klubowy" znak rozpoznawczy?
>
> W takim razie ja pozdrawiam
> z lodowatym obiektywizmem ;).
>
> All
>
Niewiem jak można umieszczać felietony bez ich przeczytania, tylko du... tak
robi. Poniżyłeś się All i powinieneś siedzieć cicho jesteś malutki.
Powinieneś przeprosić autora a nie jeszcze się wymądrzać = ZERO!!!
Ilka
|