Data: 2004-06-16 12:42:18
Temat: Re: WA?NE. Ewentualne FAQ itp - drugie podej?cie.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 16 Jun 2004 13:54:15 +0200, WOJSAL wrote:
>> W takim razie trzeba by stworzyć pl.misc.medycyna
> Nie jest to zly pomysl. :)
Pisz CFV.
> Tak na marginesie: na grupie pl.soc.religia
> mozna odniesc wrazenie, ze najwiekszymi znawcami
> teologii, problemow wiary, Boga sa ateisci ;)
Tu jest podobnie. Największymi znawcami medycyny są ci, którzy piszą o
płukaniu nosa moczem i "woreczkach" żółciowych.
>> Nie można niwelować różnic między współczesną medycyną a dajmy na to
>> urynoterapią. Należy te różnice (moim zdaniem) podkreślać i
>> katerogrycznie oddzielać medycynę od tego typu praktyk[...]
> OK. Tylko gdzie te roznice chcialbys podkreslac? ;)
Choćby w opisie grupy i w FAQ.
>>> Jesli zas ten podzial sie poglebi, to o metodach
>>> nienaukowych bede mogl sie dowiadywac wylacznie
>>> ze srodowisk niemedycznych.
[...]
>>> Co nie byloby zbyt korzystne.
>> Dla kogo?:)
> Dla pacjentow. Pacjenci sa skazani teraz
> bardzo czesto na dwa warianty:
> 1. lekarze i poglad: ci od medycyny niekonw. to cieniasy
> 2. ci od medycyny niekonw. i poglad: lekarze to cieniasy
Nie można mieś ciastka i zjeść ciastka. Nie można być trochę w ciąży.
Nie można (moim zdaniem) być lekarzem i zalecać metody o nieudowodnionej
skuteczniści / udowodnionej nieskuteczności.
> A ja bym chcial by jedni wydajac tak ostry osad
> o drugich nie bali sie swoich pogladow skonfrontowac
> z druga strona.
Poglądy w medycynie kształtują się na bazie badań naukowych. To, co w
danej chwili jest rzetelnie udowodnione - obowiązuje jako swego rodzaju
aksjomat.
Jak się wielokrotnie można był przekonać - zwolennikom paramedycyny nie
wystarczy podanie prostych i jasnych faktów. Oni wiedzą swoje, węszą
wszędzie spisek ogólnoświatowych korporacji i przewagę chęci zysku nad
zdrowym rozsądkiem.
> I mysle, ze takie publiczne
> dyskusje, moglyby wiele wyjasnic. Mogloby
> sie okazac, ze nie ma tu barw czarno-bialych
> (tzn. my biali, oni czarni).
Ależ oczywiście, że są czarni i biali.
Pójdź na pl.sci.matematyka i zacznij opowiadać, że wczoraj przy herbacie
wymyśliłeś teorię matematyczną w której 2+2=7, której inspiracją jest
jedna z "Bajek Robotów" Lema.
> Jesli brak takowych - to oczywsicie.
> A jesli sa? Jesli wyniki badan sa niejednoznaczne?
> A tak czesto bywa przeciez.
Jeśli ktoś napisze: "W ostatnim numerze Nature Medicine opublikowano
artykuł, z którego wynika, że leczenie choroby X preparatem Y nie ma
sensu. Jakie są wasze opinie" - jest to jak najbardziej TG.
Natomiast jeśli ktoś opierając sie na "Nowych Skandalach" albo piśmie
"Wróżka" czy "Nie do wiary" pisze, że wszystkiemu winna jest ektoplazma
- niech idzie na pl.misc.paranauki.
> Tylko ze tu jest istotne ustalenie sobie jaka
> role ma pelnic grupa dyskusyjna.
Czytałeś propozycję opisu?
Zacytuję na wszelki wypadek:
Medycyna - teoria i praktyka. Nowinki ze świata nauki, codzienna praca
lekarzy, problemy pacjentów. Leki i ich praktyczne zastosowanie. Rzadkie
przypadki, trudne pytania, kontrowersyjne metody, praktyczne rady,
moralne dylematy. Dyskusje zawodowców i amatorów.
> Czy grupe traktujemy
> jako swoista przychodnie lekarska, czy tez grupe
> dyskusyjna, gdzie padaja rozne wypowiedzi. I te
> poprawne i te niepoprawne. Madre i glupie (niestety).
Tych głupich uniknąć się nie da. Ale przy obecnym opisie nie można nawet
ich podsumować krótkim NTG.
> To miejsce gdzie laicy moga sie duzo dowiedziec
> od lekarzy (w warunkach realowych czesto
> jest to bardzo trudne czy niemozliwe).
> Natomiast nie traktowalbym tej grupy jako
> miejsca, dzieki ktoremu mialbym dojsc do
> zdrowia (od tego lepszy bedzie jednak lekarz
> realowy).
Nigdy tego nie proponowałem, bo to niemożliwe.
> I jeszcze jednak kwestia, z innej beczki.
> Zastanawiam sie, czy nie byloby fajnie, by
> wprowadzic zwyczaj - gdy ktos komus
> odpowiada na zgloszony problem -
> zaznaczania kim jest osoba odpowiadajaca.
> Chodzi o to by odroznic rady nie-lekarzy
> od rad lekarzy.
To nie ma sensu o tyle, że wtedy na grupie może zaroić się od "lekarzy"
(przypomnij sobie choćby proroka Jachera).
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|