Data: 2014-01-31 23:05:36
Temat: Re: WOŚP.
Od: Paulinka <p...@w...pl.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-01-31 05:23, Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl.nospam> napisał w wiadomości
> news:lcek9k$krb$3@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2014-01-30 22:55, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl.nospam> napisał w wiadomości
>>> news:lceehc$do3$1@node1.news.atman.pl...
>>>> W dniu 2014-01-29 05:53, Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:1ecudg95rrjbs$.5oq2y75p6vxp.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 28 Jan 2014 20:01:23 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Kity?! Zarzucasz mi kłamstwo?!
>>>>>>
>>>>>> Mnie i męża też napadali z puszkami. Obstąpili nas wokoło, ani uciec.
>>>>>> Cukierki im dałam, bo akurat miałam przygotowane.
>>>>>> :-/
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Ja wrzucałem mała kwotę, żeby dostać serduszko. Mając je naklejone w
>>>>> widocznym miejscu- po prostu na nie wskazywałem następnym. Najczęściej
>>>>> skutkowało. Jednak bezczelność ta tak mnie zezłościła, że od jakiegoś
>>>>> czasu nie robię już tak- tylko gonię dziadów- by użyć języka pana
>>>>> Owsiaka.
>>>>
>>>> Przecież najczęściej to są dzieciaki, które nawet pojęcia nie mają, ze
>>>> takie rozprawy na temat WOŚP jak tutaj się w ogóle odbywają, bo dla
>>>> nich to uczestniczenie w czymś wielkim. Mogliby się szlajać gdzieś w
>>>> necie na durnych stronach albo robić coś równie głupiego.
>>>> Dorośli Was 'atakowali'?
>>>>
>>>
>>> Generalnie tak- to są dzieci. I- jak sądzę- wierzą w to, co robią. Z
>>> drugiej strony- nie mam ochoty niczego im wrzucać. Wiesz- jak dzieci
>>> pakują moje zakupy do torebek w sklepie- to nie interesuje mnie, czy
>>> zarabiają na szczytny cel- czy na piwko. Oni_zarabiają. Pakują towar-
>>> więc pracują. Z uśmiechem za to płacę.
>>
>> I jesteś w tym momencie idiotą ba nawet uśmiechniętym! Rolą rodziców
>> jest nauka: PRACY, ODPOWIEDZIALNOŚCI.
>>
> Wiesz- może i jestem idiotą- ale tak od razu żeby o tym pisać? I
> publicznie? Przecież mi może być zwyczajnie przykro :-\
> Nie bardzo Cię rozumiem- a tak dokładniej- wcale. Czasem za kasą stoją
> harcerze albo inne dzieciaki- i zarabiają pieniądze pakując do torebek
> zakupy klientów. Doceniam to- nie żebrzą, lecz pracują. Więc płacę- i
> cieszę się, że są jeszcze tacy młodzi ludzie, którzy potrzebne im
> pieniądze zdobywają swoją pracą. Znaczy- gdybym im nie płacił, wtedy nie
> byłbym idiotą? Naprawdę trudno mi za Twoim rozumowaniem nadążyć:-\
>
Nie chciałam Cię obrazić. Szlag mnie tylko trafił. Stanie ileś godzin w
zimnie, bo to zawsze styczeń też jest pracą. Pracą społeczną. Zbiórki
publiczne nie tylko na WOŚP to praca, zaangażowanie etc.
p.
|