Data: 2003-01-05 10:45:31
Temat: Re: Wada wzroku i perypetie z okularami.....
Od: "Tusia" <f...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7bda.000002ac.3e17ce8e@newsgate.onet.pl...
> Ten rodzaj krótkowidza można nawet rozpoznać po wyglądzie -
> przyjrzyj się ludziom noszącym okulary z pomniejszającymi szkłami, zwykle
mają
> nieco "wyłupiaste" oczy, szczególnie widać to na dolnej powiece.
No bez przesady! hehe ;)))))))))
> Natomiast soczewki polecam, o ile nie będziesz miała problemów z ich
noszeniem.
> Mniej więcej przy czterech dioptriach ich noszenie nabiera dodatkowego
sensu:
> leżąc bezpośrednio na oku nie zniekształcają obrazu tak jak szkła o tej
samej
> mocy.
> Czy nosząc dłużej okulary masz po ich zdjęciu wrażenie "dołka - góry"?
Silne
> okulary minusowe dają taki efekt, że patrząc na płaską podłogę widzisz,
tak jak
> byś stała na górce. Mózg po jakimś czasie się adaptuje i bierze na to
poprawkę -
> przestajesz mieć wrażenie, że się potkniesz itp. Za to po zdjęciu
okularów
> jest wrażenie odwrotne - jakbyś stała w wielkiej misie. Podobne efekty
uzyskuje
> się na zdjęciach używając obiektywów o różnej ogniskowej. W soczewkach nie
ma
> takich efektów specjalnych :-) Dlatego też są jedyną metodą pełnej
korekcji w
> sytuacji, gdy różnica pomiędzy oczami wynosi co najmniej cztery dioptrie.
Tez polecam soczewki ;) Acha, ja tez mam wade w granicach -6D I po zdjeciu
okularow (soczewek) nie zauwazam dolka w podlodze... z tej prostej przyczyny
ze podloge ledwo co widze hehe ;) Ale mam lepszy przyklad - zaloz soczewki i
przejdz sie po schodach... potem je sciagnij i zaloz okulary, po czym na
schody ;) Jak sie na tych schodach nie zabijesz to gratulacje ;)))))
Pozdrawiam
|