Data: 2011-04-28 14:44:36
Temat: Re: Walka karnawału z postem Re: Gaszenie pami ci.
Od: "Chiron" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:24a05edd-25b7-42a4-8f9b-d6b8fbedc660@p6g2000vbn
.googlegroups.com...
On 23 Kwi, 08:39, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
> Oj Stalker, Stalker- pozostaje mi tylko życzyć Ci Wesołych Świąt. To
> największe Święta chrześcijańskie. Symbolizują one także Przemianę.
> Czasem,
> żeby coś zrozumieć- a nawet najczęściej- jeśli dotyczy to innych ludzi i
> siebie samego- należy wyłączyć myślenie kognitywne. I umieć patrzeć- tym,
> czym się wtedy patrzy- bez lęku. Życzę Ci tego z całego serca- jeśli
> oczywiście tego chcesz. Tyle, że dla wielu ludzi- to coś w rodzaju
> śmierci.
> Trzeba jednak pamiętać, że po śmierci jest zmartwychwstanie. I tu problem,
> prawda? Trzeba uwierzyć...
> I- żeby było jasne- wcale nie uważam Ciebie za wroga, a wręcz przeciwnie.
> Wcale też nie uważam, żebyś był przedstawicielem jakichś wrażych sił:-).
> Stalker- jest 7 lub więcej agend w Polsce- które mogą werbować agentów.
> Zgadnij, po co? Dlaczego UE uznało Polskę za najbardziej zamordystyczny
> euroland? To wszystko przecież wiesz- tyle, że trzymasz to w głowie. Tak
> przynajmniej to widzę:-). I- jeśli to zabrzmiało trochę protekcjonalnie (a
> chyba tak to można odebrać)- to nie o to mi szło.
Mnie zawsze rozbraja jak próbujesz mi sprzedać swój węższy punkt
widzenia jako szerszy :-)
W tej konkretnej sytuacji to trochę tak jakbyśmy rozmawiali o torcie
(np. Polacy to taki tort).
Ty mi mówisz, że tort się składa z kawałków. Ja Ci mówię, że owszem
można tort dzielić na kawałki (bynajmniej nie neguję, że tak może
być), ale on się jeszcze składa z warstw i o smaku tortu nie będzie
decydować fakt, czy ty go pokroiłeś na kawałki okrągłe czy kwadratowe,
tylko od warstw tych kawałków.
Na co ty mi odpowiadasz: Oj Stalker, Stalker, jak ty wąsko to widzisz.
Odrzuć myślenie, a wtedy przekonasz się, że smak tortu zależy tylko od
kształtu kawałka i najlepszy jest kawałek kwadratowy :-)
Ale to tylko taka analogia na marginesie...
Tak bardziej na poważnie to sie chciałem odnieść do tej części twojej
wypowiedzi, odnoszącej się do "wyłączenia myślenia". W kontekście
dyskusji na tematy polityczne odbieram to Chiron jako totalne
nieporozumienie i wyraz jakiejś koszmarnej naiwności... W sumie nie do
końca rozumiem jak człowiek, który gloryfikował tu pragmatycznych do
bólu Finów może zaproponować coś takiego.
Wyłączenie myślenia w polityce i odbieranie świata tylko przy pomocy
emocji to strasznie, nomen omen bezmyślna rada. Ja rozumiem, że tobie
się wydaje, że ktoś kto myśli ten nie czuje i jest to oczywiście wada,
ale ja połączenie czucia i myślenia postrzegam zupełnie inaczej (o
czym już tu nie raz pisałem) i emocje bez chłodnej głowy w sprawach o
jakich piszemy to jest prosta droga do tragedii...
====================================================
=======
CAŁKOWITE niezrozumienie. CAŁKOWITE. W każdej niemal sytuacji życiowej
(różnie to bywa z matematyką- ale też) dobrze jest wyłączyć myślenie- i
oprócz tego popatrzeć na to BEZ STRACHU. O ile to pierwsze potrafi wielu
ludzi- szczególnie określanych jako "prości"- o tyle to drugie jest bardzo
trudne.Czym jest "wyłączenie myślenia"? Otóż wcale nie jest to stan jakiejś
bezmyślności. Może i nazwa jest niefortunna. Jednak jak nazwać inaczej- nie
wiem. Wbrew nazwie- to stan myślenia- ale nie takiego "boolowskiego"- jak
chyba większość ludzi Zachodu tresuje swój organ myślowy:-). Takie myślenie
jest potrzebne- w matematyce (choć też nie wystarcza). Jednak tego typu
myślenie- nazywam je "kognitywne" tak naprawdę jest bardzo ubogie- i często
niesione przez najniższe emocje. Tak myśląc, możesz np zostać zwycięzcą
turnieju, gdzie liczy się wiedza (takiego jak kiedyś "Wielka Gra")- jednak
za nic nie zrozumiesz drugiego człowieka, społeczeństwa, motywów działania,
etc. Ideałem jest harmonia tego myślenia z - nazwijmy to "Myśleniem". Jeśli
będzieszz chciał przejść po żarach- takim wielkim dywanie złożonym z
dogasającego ogniska, rozpostartym na kilkunastu metrach kwadratowych- to
patrząc na ten dywann pomyślisz sobie różne rzeczy, które przekonają Cię, że
to niemożliwe. Jeśli wyłączysz to myślenie, uspokoisz emocje- wtedy Twoje
ciało Ci powie, czy możesz to zrobić. Jeśli pozostaniesz w takim stanie- bez
kognitywnej analizy- wejdziesz i z ogromną radością przejdziesz sobie
spacerkiem. Jeśli w trakcie włączysz to kognitywne myślenie- zaraz się
oparzysz. Stalker- problem jednak polega na tym, że większość znanych mi
ludzi nigdy w życiu nie styka się z podobnym problemem- a jeśli, to
wytłumiają emocje- żeby nnie czuć.
Wiem, na ile może Ci się to wydać "odjechane"- ale to moje doświadczenia-
bez względu nna to, czy i jak jestem w tym momencie w stanie się nimi z Tobą
podzielić.
p.s.
Jeśli znasz kogoś, kto często medytuje- niech Ci opowie o tym: jak to
przychodzą nieproszone myśli, aż w końcu przestają- i pojawia się...no
właśnie.
--
Chiron
|