Data: 2001-11-28 10:42:02
Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "Lucas" <l...@a...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Konrado_W tak prawi na pl.sci.medycyna
> mielismy dzisiaj na internie odglosy osluchiwania pluc i asystent nam
> doslownie powiedzial: co prawda jest nowy podzial tych dzwiekow i jest on
> lepszy, ale koniecznie nauczcie sie starego poniewaz prof. jest starszej
> daty i tylko to chce slyszec...
I az dziw bierze, bo biedny asystant nie dodal, ze mozna wyleciec z egzaminu
za gloszenie herezji innego profesora...
BTW
nie bardzo moge sobie wyobrazic zakres mateialu, krory bedzie trzeba
opanowac do zdania LEP-u...
Czy bede musial znac wszystkie przedmioty z 6 lat na poziomie takim jakbym
przystepowal do egzaminu z nich???
CZY TO MOZLIWE?
czy moge dostac pytanie zarowno o:
1)il 6
2)odplyw chlonki z zoladka
3)zasade obrazowania w badaniu NMR (biofizyka)
A moze sposobem bedzie odpowiadanie wg innego schematu..
1)unaczynienie watroby wg prof. zzzzzzz
2)receptor insulinowy wg. prof.xxxxxx
3)szybkie kanaly wapniowe wg prof. yyyyy
przeciez tego wszystkiego nikt nie spamieta
szczegolnie jesli dodamy warianty wg. Z, X, Y.
Nie sadze, zeby prof. z, x, y potrafil odpowiedziec na pytania z innych
dziedzin, bo sa specjalisami z tej jednej, tylko dlaczego kazom studentom
wiedziec wszystko ze swojej dziedziny. A juz najgorsi sa prof. grzebiacy w
bialkach. Wylecialem kiedys z sali bo nie wiedzialem jaka lipaza wystepuje w
lipoproteinach. Ja rozumiem, ze jak ktos spedzil pol zycia przy
lipoproteinach to mu sie wydaje, ze bez znajomosci tego nie mozna byc
lekarzem, ale tak naprawde to ma malo wspulnego z medycyna.
Problem moze pojawic sie jesli tacy ludzie (co jest wysoce prawdopodobne, bo
sa to wybitni specjalisci w swoich dziedzinach) beda ukladac LEP i nagle
pojawia sie tego typu pytania....
"Z nadzieja w jednym i lza w drugim oku" Pozdrawiam
|