Data: 2003-04-18 16:53:31
Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "xris" <x...@a...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robert Borkowicz"
<R...@y...com> napisał
w wiadomości news:b7n249$goh$1@news.onet.pl...
> Moj tesc walczy o zycie z nowotworem......
[...]
> ...coz nam pozostalo?.. prosimy Boga codziennie
> o CUD....
[...]
> Wierze osobiscie w medycyne niekonwencjonalna
> i chcemy sprubowac... i
> tego... moze CUD sie zisci..
Pytasz: "cóż nam pozostało".
Dużo...
Zapewnić teściowi przyjazną atmosferę.
Poczucie, że jest akceptowany _ze swoją chorobą_.
/wymaga szczerego zaakceptowania!/
Dać mu poczucie, że jest potrzebny.
Być z nim.
Nie męczyć go kolejnymi wizytami u szarlatanów.
Traktować jak pełnoprawnego człowieka, który ma prawo
do samodzielnego podejmowania decyzji; traktować
podmiotowo a nie przedmiotowo.
Nie traktować jego i jego choroby jako środka do
zaspokojenia własnych problemów, np. niemożności
zaakceptowania choroby bliskiej osoby.
Odpowiednio wcześnie rozeznać się w możliwościach
leczenia paliatywnego, w tym przeciwbólowego, ew.
zapisać odpowiednio wcześnie do hospicjum, jeśli
są kolejki.
Pozwolić mu przygotować się do śmierci, jeśli
będzie blisko.
I pozwolić _jemu_ przeżyć naturalną "żałobę" ze
wszystkimi jej stadiami.
Piszesz cały czas "my chcemy", "nam pozostało",
"dowiedzieliśmy się", "łudziliśmy się" itd.
Może choć przez chwilę wsłuchaj się w to, co
_On_ chce. I zaakceptuj, nawet, jeśli się
kłóci z Twoim zdaniem. To wymaga wysiłku
i na pewno jest trudniejsze od wyszukiwania
informacji o kolejnych znachorach, metodach leczenia,
od telefonów, postów na kolejne grupy dyskusyjne,
płacenia i wożenia Go po kolejnych lekarzach czy
znachorach.
Pozdrawiam,
xris
|