Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wariatka na strychu i trup w szafie
Date: Wed, 20 Aug 2008 19:42:17 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <w7o14wnowwxo.1izwcpualunla$.dlg@40tude.net>
References: <g8f584$c6k$1@inews.gazeta.pl> <g8glg1$37q$1@news.dialog.net.pl>
<g8hkf7$545$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: blv93.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1219254145 7071 83.28.215.93 (20 Aug 2008 17:42:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 20 Aug 2008 17:42:25 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:414952
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 20 Aug 2008 19:27:12 +0200, TylkoNicka_A napisał(a):
> Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:g8glg1$37q$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Moze po prostu nie idz na to spotkanie zostajac z mezem,
>> ALE BEZ zlosci na mame,
>> ktora zrobila to co zrobila z obawy, kto wie czy nie na prosbe siostry
>> (pomyslalas o tym?).
>
>
> Tak, przemyślałam sytuację dokładnie. To była prośba siostry. Wynikająca z
> jej lęku i niepewności. Pewnie chce zapprezentować piękną fasadę. Tylko
> obawiam się, że nie tędy droga, o czym już wiele tutaj słów padło. Sądzę,
> że wbrew jej obawom, mój mąż też zostałby zaakceptowany...
Też tak sądzę. Niewatpliwie "nowy" będzie się starał akceptować wszystko,
co zastanie, a te obawy siostry sa po prostu głupie - przeciez i tak w
końcu "nowy" zajrzy za fasadę i to, co niewarte pokazania, zauważy, przy
czym wątpię, aby akurat pierwsze rzuciły mu się w oczy wydumane przez
rodzinę wady Twego męża...
> Niemniej ja w takie gry nie będę wchodziła i stoję przy mężu murem.
Jestes naprawdę dobrą żoną. Twój mąż niewątpliwie na taką żonę zasługuje. A
skoro tak - to nie masz żadnych powodów się za niego wstydzić i wiesz co? -
idź jednak na ten obiad i to razem z mężem. Po prostu, jak gdyby nigdy nic.
Nie można ulegać presji otoczenia, traktuj wszystko po prostu: przecież to
ma być rodzinny obiad, nie? No to niech będzie. A jeśli ktokolwiek da
choćby minimalnie do zrozumienia, że obecność Twego męża jest niepożądana,
no to wtedy dopiero zajmiesz się problemem. Najprawdopodobniej jednak nic
takiego się nie stanie, jeśli rodzina naprawdę chce zachowac miłą atmosferę
podczas obiadu.
Swoją decyzję o przyjściu JEDNAK z mężem możesz zainteresowanym wyjaśnić
wtedy dobitnie już post factum.
Tak bym zrobiła. O!
> Nie
> odtrącając mamy i siostry. Rozżalenie juz mi minęło.
I dobrze. Idź z mężem i już. Rodzina to rodzina, a izolować się nie wolno.
jak komuś coś nie pasuje, to jego problem, wrzuć maksymalnie na luz.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|