W odpowiedzi na pismo z dnia pią 26. listopada 2004 11:07 opublikowane na
pl.soc.edukacja podpisane Sławomir Żaboklicki:

>> Open Source moim zdaniem można tłumaczyć jako Wolne Oprogramowanie,
>> chociaż wolę Otwarte Oprogramowanie (w sensie kodów źródłowych).
>> Spotkałem się już z sytuacją, gdy laik odebrał termin Wolne w sensie
>> szybkości działania.
>
> Dokładnie to jest otwarty kod źródłowy (w sensie: powszechnie dostępny).

No i?

>> Żabek ma dziwną manierę określania każdego, kto pochlebnie wyraża się o
>> Linuksie maniakiem.
> Od pewnego czasu informatyka rządzą nie informatycy, a księgowi.
> A ci twierdzą, że pod Linuksa to można sobie pisać w domu, po godzinach.

Hehehe, w strasznie wąskim środowisku się obracasz.

> 98,5% użytkowników korzysta z różnych odmian systemu Windows,
> użytkowników Linuksa jest 0,9%.
> http://www.ranking.pl/rank.php?stat=sysoperAL
> I tyle.

I tyle manipulacji Waćpana.

Systemy operacyjne używane przez wszystkich - polskich i zagranicznych
internautów na polskich witrynach.

Czyli co? Końcówki robocze! Ponieważ możliwości L w zakresie końcówek są od
niedawna dopiero przyjazne, a do tego nie powstało jeszcze odpowiednio dużo
wszelkiej maści gier itp. to ludzie na końcówkach nie przesiadają się od
tak. Również przesiadanie się nie jest zawsze potrzebne. Nie zawsze też
znają ten system, zwłaszcza jeśli uczą się tam, gdzie Ty wykładasz.

Natomiast popatrz na stytyski np. serwerów czy zastosować przemysłowych. A
dobry admin jest na wagę złota. Jeśli uczeń nie będzie się bał L i będzie
to jest szansa, że może wyrosnąć na dobrego admina. Mam np. gimnazjalistę,
który interesuje się włamaniami i bawi się w różne łamanie hasełek. Albo
zostanie za kilka lat przestępcą, albo też adminem czy specem od
zabezpieczeń.

Coraz więcej gimnazjalistów zauważam, którzy interesują się tematem
linuksowym, i słusznie. I każdy nauczyciel powinien mieć obowiązek
wspominać o Linuksie, aby dać szansę swoim uczniom.

Do tego rozmawiamy o samym Linuksie, a samo Wolne Oprogramowanie, które
radośnie ignorujesz również, jak choćby przemysłowy i porządny standard
natychmiastowej komunikacji XMPP, do którego totalnej nieznajomiści ofen
się przyznałeś? A znaczenie otwartości dla przemysłu, również dla
komercyjnych aplikacji i również dla wdrażania jak najbardziej
przynoszących zyski systemów?

> Szanuję mniejszości etniczne, ale zarabiam
> jako informatyk na tych 98,5%.

Okej. Jako informatyk to se cyckaj naiwniaków, bo muczos dolaros jest Twoim
celem. Ale jako nauczyciel to Ty masz misję, misję wychowania uczniów na
takich, co się niekoniecznie dadzą wycyckać.

> I takiego spojrzenia na temat uczę
> przyszłych informatyków.

Wszyscy będą przyszłymi cyckającymi? A może będą adminami, programistami,
przedsiębiorcami? A może Użytkownikami.

>> Wszystko wskazuje na to, że moment, w któym z czystym sumieniem będzie
>> można powiedzieć, że jest to najlepszy sytem operacyjny - wcale może nie
>> jest tak odległy?
> Nie wiem co to jest to wszystko.

Stan techniczny obecnych rozwiązań ze świata Wolnego Oprogramowania.
Postępująca gwałtownie ekspansja OpenOffice.org czy Mozilli. Pojawiające się
coraz częściej na końcówkach systemy linuksowe

> Zmiana z 0, 9% na 0,91%?

Taaa... Na razie na stacjach roboczych przeglądaczy sieci... Czyli w
zakresie, gdzie mamy całkowicie rozpasaną część społeczeństwa, z silnym
naciskiem na oglądaczy domowych itp (zwłaszcza, że badania prowadzone są na
portalach i innych rozrywkowych miejscach, do których ludzie w czasie pracy
niekoniecznie zaglądają), na całą grupę najbardziej zuowatych ZU, jakich
można sobie wyobrazić.

Nic to nie mówi o przemysłowych i biznesowych zastosowaniach i o przyszłości
zawodowej dobrze wykształconych linuksowców.

> Nie jestem specjalistą od systemów operacyjnych, więc nie będę dyskutował,
> który system lepszy. Ty pewnie też nie jesteś specjalistą od systemów,
> więc tym bardziej nie będę dyskutował i to jeszcze na tym forum.

No więc właśnie, nikt nie dyskutuje o lepszości, ale o sensie nauczania
Wolnego Oprogramowania (nie tylko Linuksa) w szkole.

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

Uwaga! nie jestem w stanie korespondować z posiadaczami konta na serwerze
gazeta.pl. Jeśli chcesz do mnie pisać, użyj innego konta.