Data: 2011-10-07 20:52:13
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 07 Oct 2011 21:38:17 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-10-07 21:12, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 07 Oct 2011 20:39:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Fri, 07 Oct 2011 11:48:38 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>> W dniu 2011-10-06 17:21, kju pisze:
>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>> Ja rozumiem, że możesz już nie pamiętać, jak one wyglądały, ale
>>>>>>>>> widocznie zazdrość Cię zaślepia. No niestety, lepszych cycek nie
>>>>>>>>> kupisz jak nowych bucików :)
>>>>>>>> Nie rozumiem - co w zasadzie próbujesz osiągnąć? Niezmiernie mnie
>>>>>>>> śmieszą takie przytyki, ponieważ oczywistym jest, że każdą z nas
>>>>>>>> czeka to samo - starzenie się ciała.
>>>>>>>>
>>>>>>> Jakoś mi umknął ów pikantny fragmencik, ale dzięki za cytat :-)
>>>>>>> Czytając ten fragment od razu sobie przypominam, jakie potwornie
>>>>>>> zniekształcone i nieapetyczne ciała wylewajace się z dżinsów i innych
>>>>>>> "opięć" ma przynajmniej połowa młodych kobiet, które widzę z
>>>>>>> dziecięcymi
>>>>>>> wózkami na ulicach... Cellulit na udach to powszechność wręcz.
>>>>>>> Zaiste, ich biusty może i obfite, ale zarówno one, jak i reszta
>>>>>>> ciała do
>>>>>>> jędrności mają się tak, jak micha budyniu do marchewki. Co znaczy, że
>>>>>>> reguła wygłoszona przez biedną kju jest równie niesłuszna, co
>>>>>>> dyktowana
>>>>>>> schematami. Do których to schematów podobnie jak rozlewające się ciało
>>>>>>> dwudziestki ma się zadbane ciało 50-latki. Czyli nijak :-)
>>>>>> Obawiam się, że nawet największa dbałość o siebie nie pomoże, jeśli
>>>>>> ma się tendencję do tycia i kiepskie geny.
>>>>>> Jednym się poszczęściło, innym nie.
>>>>> Ale Paulina, ja sobie dam rękę uciąć, że 90 procent tych grubasek na sam
>>>>> dzień ślubu wyglądało jak lasencje - sama znam takich najmniej ze 40,
>>>>> w tym
>>>>> wiele córek dalszych i bliższych znajomych, na ślubach których byłam i
>>>>> pamiętam, po czym widzę te dziewczyny po urodzeniu dziecka w rozmiarze
>>>>> 50 i
>>>>> więcej!... Czyli co - po prostu po slubie przestało im ZALEŻEĆ, przed
>>>>> ślubem trzymały linię, a teraz żrą - bo tak to trzeba nazwać!
>>>> Ja tam nie wiem, nie mam cellulitu, rozstępów, nadwagi moja rodzicielka
>>>> też. A żremy na potęgę. Zresztą sporo o tym piszę, więc wiesz.
>>>> Może te kobiety COŚ sobie rekompensują jedzeniem. Nie miałabym śmiałości
>>>> stawiać znaku równania pomiędzy gruba a leniwa.
>>> Zapewne niesmacznie gotują i muszą to po rodzinie podojadać.
>> Weź sobie nie żartuj, bo ja powoli zaczynam po Maćku jeść obiady, na ten
>> przykład aż mnie żołądek zabolał, jak miałam wyrzucić po nim takiego
>> pięknego fileta z dorsza.
>
> To żart, ale nie pozbawiony sensu. TO się zaczyna zapewne właśnie tak.
Nie zaczyna. Ja nie mam tendencji do tycia. Jem nie dla jedzenia, ale
dla smaku. Za bardzo leniwa jestem, żeby się nad tym zastanawiać.
--
Paulinka
|