Data: 2001-01-18 15:59:22
Temat: Re: Wedkarstwo
Od: "Maxx" <m...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > A potem zmieniles temat dyskusji, co wynika z fragmentu w cudzyslowach.
>
> A nie mam prawa? Przeciez skoro sie o cos pytam to potem uscislam i zadaje
> kolejne pytania. Cos ty taki scisly?
Ja scisly? To ty "uscislasz" :) Mi chodzilo tylko o to, ze jestes
niekonsekwentny. Najpierw zaczynasz jeden temat, potem go zmieniasz, a
twierdzisz ze mowa o tym pierwszym temacie.
>
> > A czy zauwazyles, ze nie stwierdzilem, ze cos sugerujesz, tylko ze chyba
> > masz problemy z rozumieniem zdan (co zreszta kolejny raz w tej chwili
> > potwierdziles)?
>
> Cigale chcesz mi cos udowodnic i przypiac jakas latke.
Ja Ci nic nie przypinam, co najwyzej sam to robisz. Ja zadaje konkretne
pytania i oczekuje podobnych odpowiedzi, a Ty nie odpowiadasz wcale lub
odpisujesz o czyms innym.
> A wiec zgoda. Mam
> problemy ze zrozumieniem niektorych zdan. Czy to cos zlego?
Szczerze mowiac, to chyba niedobrze, zwlaszcza, ze moje pytania sa chyba
dosc jasno sformulowane.
> Teraz jestes juz
> zadowolony?
Nie bardzo wiem, z czego mam byc zadowolony, skoro ciagle nie udzieliles mi
odpowiedzi na nurtujace mnie pytania. Zadalem Ci je, bo liczylem na to, ze
dowiem sie czegos konkretniejszego o twoich obserwacjach.
> > Cztery linijki nad twoim zdaniem jest cytat z jednego z twoich
poprzednich
> > postow w tym watku i tam jest wyraznie napisane, ze sie sprzeciwiasz -
> > "(smieje sie, gdy sie sprzeciwiam temu)."
>
> Jego smiech oznacza jego pewnosc co do stwierdzenia, ze w swiecie jest
> bardzo wiele osob pijacych. Ja rowniez moglbym sie smiac i powiedziec, ze
w
> moim swiecie jest bardzo niewiele osob pijacych a bardzo duzo abstynentow.
> Zatem nie chodzi o zaden sprzeciw ale o roznice w postrzeganiu swiata.
Znow to samo. Ja sie nie pytalem o smiech, tylko o to czemu przeczysz sam
sobie?
> > Pomysl "Pytajacy sie", sadze ze jestes jedyna osoba, ktora sie nie
> domyslila
> > co wywolalo moje natretne pytania.
>
> W ogolre jestem malo domyslny.
Przykro mi, ze masz tak niska samoocene.
> Nieustannie mnie dolujesz.
Czym? Ty chcesz poznac cudze opinie, ja tez chce je poznac. Tylko kiedy chce
poznac Twoje to albo zmieniasz temat, albo nie odpowiadasz.
> Czy uwazasz sie za
> medrca?
Przeciez juz pisalem, ze mi do tego daleko.
> > Zadales pierwsze pytanie w dyskusji. Potem nastapila wymiana pytan i
> > stwierdzen. Byly stwierdzenia z twojej i z mojej strony, byly rowniez
> > kolejne pytania z obu stron. A Ty po raz kolejny nie odpowiedziales na
> moje
> > kolejne pytanie i nadal nie dostalem pelnej odpowiedzi na wczesniej
> > postawione pytania na temat twojego znajomego modelarza, ktore to
pytanie
> > wyciales w tym poscie.
> Znowu robisz ze mnie glupka.
W jaki sposob? Ja tylko zadaje Ci proste pytania i staram sie otrzymac na
nie odpowiedz.
> Niech ci bedzie. ja nie uwazam sie za
> przemadrzalego
Natomiast ja odbieram pewne Twoje wypowiedzi, ktore pojawialy sie w watkach
"Szczesliwy zbrodniarz" i "Zbrodnia i kara" jako przemadrzale
> i poszukuje madrosci w wypowiedziach innych osob.
To tez interesujace, bo w watkach wymienionych wyzej, sprawiasz wrazenie
osoby, ktora odrzuca to, co nie pasuje do jej wizji danego tematu. Ja bym to
raczej nazwal "poszukiwaniem potwierdzenia swojej madrosci"
Maxx
|