Kviat <null> wrote:
> W dniu 2016-12-13 o 18:15, Ikselka pisze:
>
>
>> Palancie, nikt z moich znajomych nigdy w życiu Niemca u siebie nie
>> przyjmie. Ja sama od urodzenia mam takie nastawienie, ale oni cóż, musieli
>> się sami nauczyć na błędach.
>
> Pytałem czy znasz jakiegoś Niemca osobiście. Nie znasz. Ale widziałaś.
> Znajomi ci opowiadali. Teraz się okazuje, że znajomi nigdy w życiu
> Niemca u siebie nie przyjmą... bo się nauczyli na własnych błędach...
> Czyli nigdy w życiu, ale przyjmują.

Już nie. A... b... c... - wiesz, co to?

> Aaaa nie... przyjmowali... ile lat
> temu? Rok temu? 100 lat temu?

Opo, od kiedy już nie rzygają?

> Ilu Niemców to było "nigdy w życiu", o
> których tyle ci naopowiadali, bo ty przecież osobiście nie znasz...
> :)

Do czasu ostatniego Niemca - jakieś dwie setki.

>
> Ale nie przeszkadza ci to napisać, że wszyscy Niemcy

Że Niemcy.

> rzygają pod stoły,
> plują i bekają przy stole i zostawiają syf w kwaterach.

I pierdzą w towarzystwie. Nie umniejszaj zasług.

> Skąd ty tych wszystkich Niemców znasz?

Wszystkich? - ze statystyki.

> https://pl.wikipedia.org/wiki/Niemcy_(nar%C3%B3d)
> Tyle milionów ludzi... no no no... szacun.
>
> Ależ ty masz bałagan w głowie :)

LOL

>
>> Jeśli kimś, to tylko tobą. Palantujesz jak zaplanowałam, aż miło :-D
>
> Zawsze możesz się tak pocieszać. Pozwalam ci

Pozwalam ci pozwalać.



--
XL