Data: 2015-11-03 22:04:02
Temat: Re: Widzisz tu dziecko?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-03 o 15:30, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1ades$mp1$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-03 o 13:46, Pszemol pisze:
>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>> news:n1a723$86m$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Jak wysilę wyobraźnię. A powinnam?
>>>
>>> Według mnie trzeba sprawdzić jak przebiegało to badanie.
>>> Jeśli podstawiono badanemu taki zniekształcony obrazek
>>> i zapytano "co tu widzisz", bez sugerowania mu co ma widzieć,
>>> to będzie to diametralnie inne "badanie" niż gdyby zapytano
>>> "czy widzisz tu dziecko" - myślę że większość ludzi nie będzie
>>> mieć problemów odnaleźć dziecko w drugiej formie, która już
>>> narzuca pewny tok myślenia i zawęża tematyczne skojarzenia.
>>
>> Dokładnie.
>
> :-)
>
>> Poza tym kiedyś mówiono, że przy pomocy takich obrazków bada się
>> tzw. zależność/niezależność od pola. Pewnie każdy pamięta rysunki
>> typu "baba jaga, czy młoda kobieta".
>
> Obrazki te pamiętam, ale o zależności od pola nie słyszałem...
> Co to za pole?
Pole percepcyjne. A te obrazki to testy ukrytych figur.
Tu jest dość dobrze skrótowo opisane (punkt II wg Witkina):
http://strefapsyche.blog.pl/style-poznawcze/
>> Czegóż ci amerykańscy naukowcy nie wymyślą...
>
> W Ameryce jest duża wolność, więc szerokorozumianą naukę
> mogą uprawiać też ichniejsze Stokrotki i XL-ki...
> A gazety i portale drukują zwykle to w czym czują poczytność
> i sensację, bez względu na wartość naukową tematu.
Mam wrażenie, że te testy najlepiej badają i najwięcej mówią o ich
autorach-"naukowcach". Można też co nieco wiedzy wyciągnąć z reakcji
ludzi na wyniki tych badań. ;)
Ewa
|