« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-07-16 18:30:35
Temat: Wieczorne problemy oddechowe???Witam
Jaka moze byc przyczyna takich dolegliwosci jak w temacie tzn.moja
dziewczyna po dniu pracy, wieczorem miewa dziwne objawy tzn. nie moze
zaczerpnać pełnego głębokiego oddechu (tzn. w tym momencie kiedy organizm
tego wymaga)jest to problematyczne bo z kazda próbą męczy sie coraz
bardziej.Rano gdy sie budzi i przez cały dzien jest ok.problem pojawia sie
około godz.19-20 i meczy dopóki nie zaśnie. Moja dziwczyna pracuje - czasem
mniej czasem bardziej - fizycznie, czy to moze miec jakis wpływa na takie
dolegliwosci???Jeśli nie to jaka moze być tego przyczyna?????
dzieki wielkie za odpowiedzi.
LL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-07-16 21:10:32
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???
Użytkownik "LL" < > napisał w wiadomości
news:f7gdgh$cr4$1@inews.gazeta.pl...
> Jaka moze byc przyczyna takich dolegliwosci jak w temacie tzn.moja
> dziewczyna po dniu pracy, wieczorem miewa dziwne objawy tzn. nie moze
> zaczerpnać pełnego głębokiego oddechu (tzn. w tym momencie kiedy organizm
> tego wymaga)jest to problematyczne bo z kazda próbą męczy sie coraz
> bardziej.Rano gdy sie budzi i przez cały dzien jest ok.problem pojawia sie
> około godz.19-20 i meczy dopóki nie zaśnie. Moja dziwczyna pracuje -
> czasem
> mniej czasem bardziej - fizycznie, czy to moze miec jakis wpływa na takie
> dolegliwosci???Jeśli nie to jaka moze być tego przyczyna?????
Powinna zgłosić się do lekarza rodzinnego - on po zbadaniu ew. pokieruje na
dalsze badania.
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-07-18 15:51:08
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???
Użytkownik "LL" <l...@g...pl> napisał Jeśli nie to jaka moze być tego
przyczyna?????
> dzieki wielkie za odpowiedzi.
> LL
>
>
a pali papierosy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-07-18 17:15:20
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???
Użytkownik "Ghost Rider" <1...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:f7lctc$h6c$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "LL" <l...@g...pl> napisał Jeśli nie to jaka moze być tego
> przyczyna?????
> > dzieki wielkie za odpowiedzi.
> > LL
> >
> >
>
> a pali papierosy?
Niepaląca od okoła 3 lat-nie wiemy co to za cholerstowo i to tylko
wieczorem, możliwe ze to przez nerwy????Bo ona jest troche powiedzmy o...
bardziej przezywa wszystko niż inni, ale ostatnio nie było jakiś wielkich
przeżyc -poprostu normalna egzystencja praca dom weekend odpoczynek.
pzdr
LL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-07-19 12:36:59
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???LL <l...@g...pl> napisał(a):
> Witam
> Jaka moze byc przyczyna takich dolegliwosci jak w temacie tzn.moja
> dziewczyna po dniu pracy, wieczorem miewa dziwne objawy tzn. nie moze
> zaczerpnać pełnego głębokiego oddechu (tzn. w tym momencie kiedy organizm
> tego wymaga)jest to problematyczne bo z kazda próbą męczy sie coraz
> bardziej.Rano gdy sie budzi i przez cały dzien jest ok.problem pojawia sie
> około godz.19-20 i meczy dopóki nie zaśnie. Moja dziwczyna pracuje - czasem
> mniej czasem bardziej - fizycznie, czy to moze miec jakis wpływa na takie
> dolegliwosci???Jeśli nie to jaka moze być tego przyczyna?????
> dzieki wielkie za odpowiedzi.
> LL
>
>
Witam do lekarza koniecznie
I ekg obowiązkowo
A stawiam w ciemno nerwica siedzę w tym temacie
A na nerwicę dobry psycholog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-07-19 14:45:23
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???
Użytkownik "LL" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f7gdgh$cr4$1@inews.gazeta.pl...
> Witam
> Jaka moze byc przyczyna takich dolegliwosci jak w temacie tzn.moja
> dziewczyna po dniu pracy, wieczorem miewa dziwne objawy tzn. nie moze
> zaczerpnać pełnego głębokiego oddechu (tzn. w tym momencie kiedy organizm
> tego wymaga)jest to problematyczne bo z kazda próbą męczy sie coraz
> bardziej.Rano gdy sie budzi i przez cały dzien jest ok.problem pojawia
> sie
> około godz.19-20 i meczy dopóki nie zaśnie. Moja dziwczyna pracuje -
> czasem
> mniej czasem bardziej - fizycznie, czy to moze miec jakis wpływa na takie
> dolegliwosci???Jeśli nie to jaka moze być tego przyczyna?????
> dzieki wielkie za odpowiedzi.
Przerabiałam to jakieś 20 lat temu. To rzeczywiście dość parszywa
dolegliwość. Po jakimś tygodniu dołączyło mi się wtedy notoryczne ziewanie,
które też przeważnie nie dochodziło do "dna" płuc, tzn. niemal za każdym
razem próba ziewnięcia nie dochodziła do skutku.
Po trzech tygodniach takiego płytkiego oddychania wystąpił u mnie atak:
najpierw silnie przyspieszyło tętno i oddech, a potem wystąpiły drgawki,
skurcz dłoni (jak przy tężyczce), tzw. dłoń położnika, wystąpił jeszcze
skurcz mięśnia ust utrudniający mówienie.
W trakcie ataku dostałam wapno dożylnie, przespałam po nim 2 godziny i
wszystkie objawy całkowicie minęły.
Pozostał mi tylko uraz i odruchowe unikanie większych stresów. Tak, to ma
związek z nerwicą.
Podobny przypadek opisano tu: http://u17.gu.ma/
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-07-20 19:01:47
Temat: Re: Wieczorne problemy oddechowe???
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> napisał w wiadomości
news:f7ntdm$v9c$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "LL" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:f7gdgh$cr4$1@inews.gazeta.pl...
> > Witam
> > Jaka moze byc przyczyna takich dolegliwosci jak w temacie tzn.moja
> > dziewczyna po dniu pracy, wieczorem miewa dziwne objawy tzn. nie moze
> > zaczerpnać pełnego głębokiego oddechu (tzn. w tym momencie kiedy
organizm
> > tego wymaga)jest to problematyczne bo z kazda próbą męczy sie coraz
> > bardziej.Rano gdy sie budzi i przez cały dzien jest ok.problem pojawia
> > sie
> > około godz.19-20 i meczy dopóki nie zaśnie. Moja dziwczyna pracuje -
> > czasem
> > mniej czasem bardziej - fizycznie, czy to moze miec jakis wpływa na
takie
> > dolegliwosci???Jeśli nie to jaka moze być tego przyczyna?????
> > dzieki wielkie za odpowiedzi.
>
> Przerabiałam to jakieś 20 lat temu. To rzeczywiście dość parszywa
> dolegliwość. Po jakimś tygodniu dołączyło mi się wtedy notoryczne
ziewanie,
> które też przeważnie nie dochodziło do "dna" płuc, tzn. niemal za każdym
> razem próba ziewnięcia nie dochodziła do skutku.
> Po trzech tygodniach takiego płytkiego oddychania wystąpił u mnie atak:
> najpierw silnie przyspieszyło tętno i oddech, a potem wystąpiły drgawki,
> skurcz dłoni (jak przy tężyczce), tzw. dłoń położnika, wystąpił jeszcze
> skurcz mięśnia ust utrudniający mówienie.
> W trakcie ataku dostałam wapno dożylnie, przespałam po nim 2 godziny i
> wszystkie objawy całkowicie minęły.
> Pozostał mi tylko uraz i odruchowe unikanie większych stresów. Tak, to ma
> związek z nerwicą.
> Podobny przypadek opisano tu: http://u17.gu.ma/
>
> Krystyna
Dziękuje Pani za zainteresowanie i odpowiedz-przynajmniej wiem czego mozna
sie spodziewac jesli sie to bedzie przedłużac.Napewno udamy sie z tym do
lekarza -ale mimo wszystko dziekuje Pani za rade-szczegółnie ze przeżyła to
Pani na wlasnej skórze.
Życze zdrówka
LL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |