Data: 2011-11-10 20:10:01
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Nov 2011 20:50:36 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-11-10 20:45, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 20:44:22 +0100, medea napisał(a):
>>> W dniu 2011-11-10 20:25, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-11-10 18:27, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 18:25:26 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>> Dnia 2011-11-10 17:28, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 13:29:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>> /ciach/
>>>>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>>>>> ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Widzisz, nadaję sens istnienia na grupach Ikselce, z kim innym
>>>>>>>> mogłaby
>>>>>>>> się tak pięknie licytować ;-)
>>>>>>>> Po Pekaesie wymiękłam.
>>>>>>>
>>>>>>> Dołóż do tego Pekaesu pełne siaty (o ile w ogóle), tłok i stanie na
>>>>>>> dworcu
>>>>>>> godzinami, takze zimą, bo autobusy jeżdzily co kilka godzin :->
>>>>>>
>>>>>> Jak to pełne? Przecież jeszcze niedawno pisałaś, że w sklepach nic
>>>>>> nie było?
>>>>>
>>>>> Ziemniaki i kapusta też były potrzebne - one zwykle były :->
>>>>
>>>> Z miasta na wieś ziemniaki i kapustę wozić?! Koniec świata!
>>>
>>> Wymieniała na truskawki.
>>
>> Cieszę się, że wam dostarczyłam tematu. Ale niestety, zimą truskawek nie
>> miewałam wtedy.
>>:->
>
> Mogłaś te z lata zamrozić w piwnicy.
>
Jasne.
|