Data: 2009-01-17 19:04:26
Temat: Re: Wieloosobowosc
Od: f...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Sty, 14:35, glob <r...@g...com> wrote:
> Flyer-to z boku wydaje sie ze jestes chwiejny,ale ta chwiejnosc jest
> chwiejnoscia w stalosci,bo jestes pewien swego np.mozesz spozycjonwac
> mówienie o seksualnosci z ksiedzem i z seksologiem o duchowosci lub z
> ksiedzem o duchowosci i z seksuologiem o seksie,ale rozmawiajac z
> ksiedzem o seksie dostrzegasz wybrakowanie,niedorozwój ,rozmawiasz z
> manekinem,który nie posiada polowy twarzy,to samo z seksuologiem
> rozmawiajac o duchowosci zobaczysz ze ten manekin nie posiada nóg.I
> twoje przedstawienie ma sens bo czlowiek jest w calosci seksualny i
> duchowy.Tylko ludzie tworzac schematy go pokroili i kawalki uznali za
> calosc i bedac caloscia ,która nie wchodzi w schemat nie chca widziec
> tych sprzecznych obrazów siebie.To tak jak kalece przynosic nogi ,a on
> twierdzi ze ma nogi i w tobie sie dopatruje nerwicy i braku
> zdecydowania.Byt jest pociety sprzecznosciami,a wszyscy chca byc
> jednolici.
Trele morele. Nie zamierzam rozmawiać z Twoimi argumentami. Osobowość
jest monolitem, niezależnieczy tego chcesz, czy nie. ;P
Pozdrawiam połowicznie
Flyer
|