Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Gocha" <k...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Wierność - nie_do_wiary? jest cos takiego
Date: Sun, 5 May 2002 10:01:57 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 134
Message-ID: <ab2omq$p39$1@news.tpi.pl>
References: <aa34pn$t3d$1@news.tpi.pl> <ab03t9$mf$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pa96.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1020585499 25705 213.76.96.96 (5 May 2002 07:58:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 5 May 2002 07:58:19 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:10913
Ukryj nagłówki
Witam,
jestes Wspanialym Czlowiekiem :-)
To dobrze, ze sa jeszcze tacy Ludzie - warto zyc.
Pozdrawiam
Gos
Użytkownik "Witold Wolkowski" <v...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ab03t9$mf$1@news.gazeta.pl...
> Variete <a...@o...pl> napisał(a):
>
> > Czytając posty dotyczące zdrady i wierności strasznie się denerwuję.
Dlatego
> > się nie odzywam. Irytuje mnie ograniczenie (głupota) w mysleniu
niektórych l
> > udzi, którzy nie mogą uwierzyć, że można być wiernym, ze można "nie
lecieć"
> > na każdą ładną kobietę czy mężczyznę w naszym "typie".
> > Naprawdę nie wiem jak Wy żyjecie w swoich związkach jeśli zdrada jest
dla Wa
> > s tak oczywista, logiczna i nie do ominięcia?
> > I dlaczego tak bardzo staracie się zgeneralizować wszystkich ludzi? Nie
wrzu
> > cajcie wszystkich do jednego wora, wyrażajcie swoje zdanie, ale nie
negujcie
> > zdania innych. Jeśli ktoś mówi, że nie zdradzi to nie zdradzi!! Tak
bardzo
> > trudno się z tym pogodzić? Tak trudno zaakceptować zdnaie innej osoby?
> >
> > Pozdrawiam. Variete.
> >
> >
>
> Wpadlem tu przypadkiem i wlasnie napisalem na temat moich poczatkow
> i wiem ze po 26 latach bycia z ukochona cudowna KOBIETA NIGDY ALE TO NIGDY
> NAWET NIE POMYSLALEM O CZYM TAKIM JAK ZADRADA.
> Wiem ze moja cudowna zona mysli tak samo
> pisze to aby potwierdzic ze mozna znalec cudownego partnera, ale to zale
nie
> tylko od szczscia ale od trego jak myslimy na ten temat samego siebie nie
da
> sie oszukac
> a oto kopia postu. Mozna pisac na moj email bezposrednio
> __________________________________
> Pozdrawiam czytelnikow i autorke tego tematu. Z tego powodu ze znam sie na
> komputerach jakos nie zainteresowal mnie ten temat. ALE po przeczytaniu
kilku
> wypowiedzi przegladnolem wiecej, az do konca. Staram sie nie rozpisywac,
ale w
> zyciu jestem gadula i nie zawsze mi to wychodzi. W kilku innych postingach
> staralem sie dac jakies wskazowki osobom zainteresowanym. Tutaj pisze
tylko
> dlatego zeby POTWIERDZIC ZE Z PERSPEKTYWY CZASU ZE PIELEGNOWANA MILOSC
MOZE
> TRWAC WIECZNIE.. U mnie za 3 miesiace bedzie 26 lat od mometu kiedy
> pomaszerowalem na piechote zeby szybciej ( nie chcialem czekac na
autobus ) do
> akademika Piast w Krakowie. Pamiatam kazda godzine z pierszego tygodnia
> spotkania z moja przyszla dziewczyna. Bylem kilka razy w akademiku na
> korepetycjach z jezyka rosyjskiego w pazdzierniku 1975 roku. Potrzebowalem
> pomocy z jezyka rosyjskiego. Nalazem studentke na rusycystyce, ja
studiowalem
> na innej uczelni. Ktora zaofiarowala mi pomoc TYLKO tego od niej
oczekiwalem i
> to jej powiedzialem na pierszym spotkaniu. W pazdzierniku 1975 bylem w
pokoju
> akademickim moze 3, 4 razy wtedy do pokoju jak po ogien wpadla kolezanka
tej
> Rucysystki. Raz moze na 5 minut dtugi raz na godzine na pewno nie wiecej.
(
> bardzo fajnie nam sie rozmawialo, no ale krotko bo na mnie czekalo
rosyjskie z
> ta druga ) Z niedzieli 9 na 10 poniedzialek postanowiem ze musze
porozmawiiac
> z ta koleznka rucysystki, ktora jak widzicie bardzo mi wpadla w oko (
pozniej
> mi powiedzla ze jej tez, ale mysla ze ja jestem chlopakiem rucysystki ).
> Szedlem a raczej unosilem sie nad chodnikiem. Cale rano myslalem o tym jak
to
> bedzie i wieczorem przed 19 unioslem sie do akademika Piast. Oczywiscie
> wyobrazealem sobie ze rucysystki nie bedzie ze BEDZIE TYLKO ROSA. Po
latach
> wiem ze tylko Bozia mogala tak wszystko wyrezyserowac. NIe tylko ze
rucysystki
> nie bylo przez caly wieczor, ALE doslownie zdezylem sie z Rosa jak
wszedlem do
> akademika. A bylo to tak ja wszedlem glownym wejsciem od ulicy przeszedelm
> podwojne drzwi skrecam w prawo by na portiierni zostawic ( jak grzeczny
> chopczyk lefitymacje studencka), kontem oka widze jak by z lewej strony
czyli
> z dzwi na przeciwko ( dzwi z jadalni wychodzi ROSA i kieruje sie w lewo do
> windy ( na 7 pietro ) ROSA Wiedze moja przyszla ma wielki usmiech na
twarzy
> jak mnie zobaczyla. No i oczywiwcie RAZEM POMASZEROWALISMY DO WINDY na
oczach
> portierki ktora nie miala prawa zareagowac ( ulatwieniem dla mnie bylo to
ze
> byl to akakemik mieszany ) . Potem na gorze zorientowalem sie ze zapomalem
> zostawic legitymacje. Rozmawialismy do 23:00 We wtorek przygotowywalem sie
na
> kolokwium na srode rano We srode mielismy umowione spotkanie. wieczorem 12
XI
> 1975 roku Jak szedlem w pon do ROSY i caly ranek w pon to oczyma duszy
> wyobrazalem sobie ze TA DZIEWCZYNA MUSI BYC M O J A. ( KIEDY i jak JEJ TO
> POWEIDZILEM mam to napisac ??? ) Historja jest dluga i pelna zakretow
rodzice
> sie sprzeciwiali i to obydwu stron rucysystka chcial moja KOCHANA ROSA
ortuc
> inne rozne rzeczy.
>
> Pisze to z Los Angeles. Minelo cwierc wieku dla mnie to jakby bylo wczoraj
> pamiatam bardzo duzo I Jestem oraz napisze za Rosa BARDZO SZCZESLIWI
Mielismy
> duzo w dol i w gore ale tylko szczere bezganiczne zaufanie i wielka milosc
> przeprowdzila nas przez wszystkie problemy zycia. Dlatego pisze na tym
forum o
> rzeczach ktore weim ze sa wazne i gdybym ja to tylko wiedzlal 10, 15, czy
20
> lat temu nasze zycie mogloby rozwijac sie jak by szybciej i jeszcze lepiej
> oraz mozne nie musielibysmy pokonywac problemow jakie napotykalismy.
>
> Mysle jak napisac co sie sklada na to ze tak sie dobrze rozumiemy ale to
> bardzo duzy temat , a nie chce pisac zdawko czy po lebkach.
>
> W...@v...com
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|