Data: 2002-05-07 13:42:55
Temat: Re: Wierność - nie_do_wiary? jest cos takiego
Od: "Dorunia" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Znamy się z mężem od 13 lat, małżeństwem jesteśmy od 11 mamy 4,5 letniego
syna i jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi. Jak opowiadam komuś o tym jaki
jest mój mąż, jak bardzo go kocham widzę w oczach rozmówcy niedowierzanie, a
nawet kpinę. No bo jak w dzisiejszych czasach można się kochać, że jemu się
chcę przysyłać kwiaty przez posłańca z kwiaciarni po drugiej stronie ulicy,
że robi śniadanie zawsze w niedzielę, że dzwoni co 2 godziny jak jest na
delegacji by powiedzieć że kocha mnie i małego Daniela, że ja czekam
codziennie z przyspieszonym biciem serca jak na pierwszej randce na niego,
że trzymamy się za ręce, można by wymieniać masę cudownych rzeczy które nas
łączą. Kłócimy się fakt, ale kłótni są o takie bzdury że wstyd się przyznać.
Wiele osób uważa nas z osobna jako uległych partnerowi, no to kto w takim
układzie dominuje skoro jesteśmy oboje sobie ulegli? :-) Wiele razy
rozumiemy się bez słów, albo mówimy coś w tym samym momencie:-)) Ja nie
pracuję zajmuję się domem, maż pracuje na 1,5 etatu i to nie wynika z tego
że to on zarządził, lub ja nie mogłam znaleźć pracy, tak nam obojgu
odpowiada w 100%.
Wiem doskonale że ktoś kto przeczyta to co napisałam może pomyśleć że to
tylko wymyślony świat w którym chciała bym żyć, a ja powiem tak i owszem
zawsze marzyłam o takim partnerze i właśnie Go mam!!
Pozdrawiam Wszystkich
Dorunia
|