Wirtualne sambójstwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-05-11 18:24:48

Temat: Wirtualne sambójstwo
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przed chwilą dowiedziłem się, że popłenił samobójstwo chłopak, z którym
rozmawiałem kilka razy przez internet. Zabił się z powodu nieszczęsliwej
miłości internetowej. Poznał na czacie dziewczynę. Potem spotykali sie w
realu. Pierwszy raz rozmwiałem z nim kilka miesiecy temu, kiedy był
szczesliwy z powodu zaręczyn. Próbowałem mu powiedziec ze ta milosc to nie
jest najlepszy pomysł. Dziewczyna mieszkała na drugim końcu polski i była 12
lat starsza od niego. Jej starsza córka była młodsza od niego o 9 lat. Ta
dziewczyna nie traktowała tego tak powaznie jak on. On chciał sie do niej
przeprowadzic. Namówił ją na wszczecie sprawy rozwodowej. Pomógł jej wyzwolic
sie od męża. Jednak ona nie była mu wierna, o czym miał okazje sie przekonąc
najpierw wirtualnie, gdyz znał jej hasło pocztowe, potem w realu.
Chłopak zrobił w pracy jakis przekręt, żeby zdobyć pieniądze na mieszkanie
dla tej dziewczyny. Wydało sie, i wywalili go z pracy.

Ta dziewczyna miała go dość, o czym zakomunikowała mu w wiązance wyzwisk, a
on ciągle mówił ze ja kocha.
Podjał kilka prób samobójczych. Najpierw się ciął, potem truł dwa razy,
wreszcie skutecznie powiesił się. Po 2 próbie samobójczej był na oddziale
psychiatrycznym ale wypisali go na jego żadanie.

Miał na imie Bogumił. Był niewierzacy. Jego matka zmieniła Boga na Jehowe.
Jego ojciec porzucił ich po poczęciu. Matka powiedziału mu, że ojciec chciał
żeby usuneła ciąże.

Jestem zły na tą dziewczynę, ale ona jest tak samo chora jak on, a moze
bardziej. Jestem zły na jego matkę, że powiedziała mu o tym, że jego ojciec
chciał żeby go nie było. I ze tylko płakała kiedy mówił, zeby pomogła mu sie
zabić. Ale ona nie umiała zrobic nic innego. Jestem zły na lekarza kóry
wypuścił go ze szpitala. Miał prawo go zatrzymać i powinien był to zrobić.
Jestem zły na siebie że sie w to wtrąciłem i w niczym nie pomogłem.

Rozmiawiałem z nimm kilka razy miedzy jego druga a ostania proba samobójczą.
On tylko mowił, ze ja kocha, ze była całym jego światem, ze bez niej jego
zycie nie ma sensu, ze tylko z nia był szczęsliwy, ze cierpi, ze chce sie
zabic, ze jego matka jest silna i to wytrzyma, pytał mnie jak ma żyć i jak
sie zabic. Powiedziałem mu ze jesli sie zabije to zrobie piekło lekarzowi
ktory go wypuscił. Uznał ze to świetny pomysł, powiedział w jakim szpitalu
był i podał mi swoje nazwisko i adres swojej matki. Powiedział ze idzie sie
wieszać. To bylo w czwartek. A dzis dowiedziałems się ze sie powiesił.

Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?

kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-05-11 18:46:39

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kis Smis <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?

Nie Ty Kis, z pewnością nie Ty...

Na to nie ma gotowej odpowiedzi, każda byłaby trywialna...

Zapal świeczkę, wyraź żal, popłacz jeśli masz ochotę - poddaj się temu co
czujesz. Nie jesteśmy w stanie cofnąć tego co było, ale dla Tego co odszedł,
możemy stać się lepsi dla innych.

Trzym się...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 18:49:29

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?

Tylko on sam. Sam dokonal wyboru. Nie powinnas czuc sie wspolwinna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:01:53

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 11 May 2003 18:24:48 +0000 (UTC), Kis Smis napisał/napisała:
> Miał na imie Bogumił. Był niewierzacy. Jego matka zmieniła Boga na Jehowe.

To dziwne, bo to jest drugi znany mi przyklad kiedy "jehowa" popelnia
samobojstwo w yniku nieszczesliwej milosci :(

> Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?

on sam ?

--
* byle do 30. sierpnia * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:11:38

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Miał na imie Bogumił. Był niewierzacy. Jego matka zmieniła Boga na
Jehowe.
>
> To dziwne, bo to jest drugi znany mi przyklad kiedy "jehowa" popelnia
> samobojstwo w yniku nieszczesliwej milosci :(

Czytaj uwaznie, jego matka a nie on byla Swiadkiem Jehowy. Z wypowiedzi Kis
Smis wynika, ze on byl niewierzacy.

> > Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?
>
> on sam ?
>

Tu sie zgadzamy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:15:26

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

tdrk & Papik
> > > Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?
> > on sam ?
> Tu sie zgadzamy.

jak ktoś może być winny tego, że świat go przerasta??

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:33:33

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> jak ktoś może być winny tego, że świat go przerasta??

Sam jest odpowiedzialny. A ze swiat go przerasta to juz inna sprawa. Czy w
przypadku szalenca, ktory wyszedlby na ulice i zaczal strzelac do ludzi-
moglibysmy go usprawiedliwiac, tym ze swiat go przerosl i w chwili
bezmyslnej zlosci, frustracji i zaslepienia zrobil to co zrobil?
Usprawiedliwiac mozemy, ale i tak ponosi on odpowiedzialnosc za swoje czyny.
Skala nieco inna, ale to samobojca dokonuje wyboru i robi to co robi. Chyba,
ze ktos mniej lub bardziej swiadomie go do samobojstwa doprowadzil. W tym
przypadku taka sytuacja chyba nie miala miejsca.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:36:40

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

tdrk
> Sam jest odpowiedzialny.

jest odpowiedzialny za swoją śmierć, to była Jego decyzja i musimy ją
uszanować, widocznie to było dla Niego lepsze, imo my też nie mamy prawa
żądać od kogoś żeby się męczył bo taka jest konwencja, musimy pomóc na tyle
na ile możemy ale nie mamy prawa..

> A ze swiat go przerasta to juz inna sprawa

to dokładnie ta sama sprawa. i imho w przypadkach samobójstw przeważnie
wchodzi w grę "odpowiedzialność zbiorowa"

> Czy w
> przypadku szalenca, ktory wyszedlby na ulice i zaczal strzelac do ludzi-
> moglibysmy go usprawiedliwiac, tym ze swiat go przerosl

a to już jest inna sprawa. bo on podejmuje decyzje za kogoś- bawi się w
boga- ty możesz żyć, a ty nie. ale samobójstwa są przykładem słabości i
ogromnej siły jednocześnie.

> Usprawiedliwiac mozemy, ale i tak ponosi on odpowiedzialnosc za swoje
czyny.

imho możemy tylko pamietać że jesteśmy pośrednio winni twego zdażenia, a;e z
pewnością nie usprawiedliwić. tak uważam

> Skala nieco inna, ale to samobojca dokonuje wyboru i robi to co robi.

i to dotyczy JEGO osoby. w tym tkwi różnica

> ze ktos mniej lub bardziej swiadomie go do samobojstwa doprowadzil. W tym
> przypadku taka sytuacja chyba nie miala miejsca.

a starsza kobieta bawiąca się Jego uczuciami?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:40:32

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 11 May 2003 18:24:48 +0000 (UTC), "Kis Smis"
<k...@N...gazeta.pl> wrote:

>Jestem zły na tą dziewczynę, ale ona jest tak samo chora jak on, a moze
>bardziej. Jestem zły na jego matkę, że powiedziała mu o tym, że jego ojciec
>chciał żeby go nie było. I ze tylko płakała kiedy mówił, zeby pomogła mu sie
>zabić. Ale ona nie umiała zrobic nic innego. Jestem zły na lekarza kóry
>wypuścił go ze szpitala. Miał prawo go zatrzymać i powinien był to zrobić.
>Jestem zły na siebie że sie w to wtrąciłem i w niczym nie pomogłem.
>
>Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?

Myślę Kis, że nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Obarczanie
odpowiedzialnością po prostu tamtego chłopaka jest - tak mi się
wydaje - pójściem na łatwiznę: on był chory, co sam stwierdzasz,
prawdopodobnie w stopniu, który sparaliżował jego "samosterowność".
Sam siebie mógłbyś obwiniać, gdybyś nie zrobił czegoś, co zrobić
powinieneś. Sam wiesz najlepiej czy tak było, ale sądząc po tym, co
napisałeś, wydaje mi się, że zachowałeś się w porządku. Nawet jeśli -
jak piszesz - "w niczym mu nie pomogłeś", to nie wynika z tego, że
mogłeś to zrobić. Całkowicie natomiast rozumiem Twoją złość wobec
matki i lekarza. Sądzę, że oboje wykazali się brakiem kompetencji w
bardzo ważnej sprawie. (Nie wiem czy ta informacja o ojcu miała jakiś
związek z samobójstwem, ale uważam, że przekazanie jej przez matkę
było skandaliczne.)

Pozdrawiam,
--
Krzysiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-11 19:42:38

Temat: Re: Wirtualne sambójstwo
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. <p...@K...pl> napisał(a):

> tdrk & Papik
> > > > Kto jest odpowiedzialny za tą śmierć?
> > > on sam ?
> > Tu sie zgadzamy.
>
> jak ktoś może być winny tego, że świat go przerasta??

Rozmawiałem teraz z facetem ktory znał go od dziecka. Mowił ze to był
normalny facet, tyle że bardzo skryty. Uzył sformuławania "cichociemny"
Dopiero jak sie zakochał to go dobiło. Mówił mu ze jak ta dziewczyna nie
będzie go chciała, to tego nie przeżyje. Ale nikt nie bierze przeciez
poważnie takich rzeczy. Ja własciwie tez nie brałem do końca powaznie tego co
mówił. Klikalismy tylko na czacie, a to jest takie nie do konca rzeczywiste.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/