Data: 2009-04-07 02:16:55
Temat: Re: Witam
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:grdu38$7ms$2@news.onet.pl...
> poniedziałek, 6 kwietnia 2009 23:28. carbon entity 'Panslavista'
> <p...@w...pl> contaminated pl.sci.psychologia with the following
> letter:
>
> > GWno prawda.
> > Co innego odbierać, co innego analizowaść...
>
> To czemu wymienieni przeze mnie arystokraci to były umysły twórcze, a
plebs
> to przeważnie odbiorcy i eunusi artystyczno-duchowi?!!! Właśnie dałeś
> najlepszy argument za moją tezą....
Tego "plebsu" sztuka była inna, niż sztuka wymienionych przaz ciebie
ludzi. Inna nie znaczy gorsza. I w zasadzie też bardziej ukryta w
rzemiośle... Życie nie znosi pustki. Plebs bardziej odczuwał piękno natury i
tworzył swoje dzieła z nią powiązane, niż wyizolowane jednostki muswzące
zadowalać się wysublimowaną a jednocześnie uwikłaną symboliką. Właściwie
niekiedy twórcy nie potrafili opisać w pełni swoich dzieł. I tak stworzyli
tłumaczy na język mówiony czyli krytyków i krytykantów.
Byłem kiedyś na szkolnej wycieczce w Sukiennicach. To były okolice
piątej klasy podstawówki. Poraził mnie obraz nagiej kobiety na koniu,
wychowawczyni wyrwała mnie z zapatrzenia, czerwona ze złosci - wtedy
zobaczyłem tłum ludzi patrzący na mnie, a nie na obrazy. A mnie nie
interesowała nagość, tylko przekaz który mnie trafoł prosto w serce i umysł.
Niestety babsko (jak zwykle one) wiedziało lepiej, co mi wolno było ogladać,
a czego nie... Zapewne znasz dzieło i mistrza... :-)))))))))
|