Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2001-12-30 00:41:08

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ula Dynowska" <u...@a...net> napisał

> Wycięłaś o "dupie"

Wyciełam bo dotyczyło to innej sytuacji - chodziło o kominek a nie o sanki.

Ja się wypowiedziałam na temat tego konkretnego zdania wypowiedzianego przez
brata "...spacyfikowaliśmy ..."
Głównie chodziło mi o zwrócenie uwagi na słownictwo brata i jego styl
mówienia ... bo może nie watro drzeć szat jak on tak mówi zawsze.

> a ja myślę sobie tak - jeśli ktoś mówi w ten sposób do
> mnie, to jest to jego sprawa, jeśli uczy tych słów moje dziecko, to mi się
> to nie podoba. Potem to ja będę się np. wstydziła w sklepie lub na
spotkaniu
> rodzinnym, bo maluch przekornie powtarza "dupa". A ciocia lub wujek, od
> których to słowo usłyszał, będą wydziwiać nad jego brakiem wychowania.

Czasem niestety trudno to oddzielić i wyegzekwować.
Wyobraź sobie, że wspomniany brat rzeczywiście ma takie bogate i żargonowe
słownictwo. Cokolwiek będzie mówił ... jest to nie ciekawe dla uszu małego
dziecka. Ale nie można jego (brata) od tego oduczyć i wypominać mu tego.
Jest dorosły, żyje jak chce, mówi jak chce ... nawet jakby co drugie słowo
mówił k... to nam nic do tego. Możemy tylko izolować dziecko od wujka
(trudne) albo przestać utrzymywać z nim kontakty (głupie).
Twardy orzech ... nie ma co ;-)


> Ado Asi - u nas ostre strofowanie Michała przez wujka skończyło się za
> pierwszym razem dyskusją , że jeśli ma jakieś uwagi do jego zachowania (
> które zresztą było całkiem niewinne, tylko szwagra drażniło) to ma o tym
> mówić nam, a nie wrzeszczeć na dziecko, a za drugim razem, kiedy Michał
> zaczął wydziwiać przy stole, a wujek powiedział, że jak mu się nie podoba
to
> wynocha od stołu, bardzo brzydką awanturą między moim mężem a jego bratem.
> ( Michał miał wtedy koło 5 lat). Ale teraz już wszystko jest w porządku.

Otóż to .... !
Ja o zachowaniu cioci, wujka i mamy w tej sytuacji (pouczanie i zwracanie
uwagi) pisałam w innym poście ... że przypomnę ... "Zwróć uwagę głośno i
wyraźnie, że sobie tego nie życzysz bo ... i tu musisz mieć argumenty.(...)"
Czasami trzeba postawić sprawę na ostrzu noża ... inaczej inni nie widzą
problemu.

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2001-12-30 00:54:21

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

> > a ja myślę sobie tak - jeśli ktoś mówi w ten sposób do
> > mnie, to jest to jego sprawa, jeśli uczy tych słów moje dziecko, to mi
się
> > to nie podoba. Potem to ja będę się np. wstydziła w sklepie lub na
> spotkaniu
> > rodzinnym, bo maluch przekornie powtarza "dupa". A ciocia lub wujek, od
> > których to słowo usłyszał, będą wydziwiać nad jego brakiem wychowania.
>
> Czasem niestety trudno to oddzielić i wyegzekwować.
> Wyobraź sobie, że wspomniany brat rzeczywiście ma takie bogate i żargonowe
> słownictwo. Cokolwiek będzie mówił ... jest to nie ciekawe dla uszu małego
> dziecka. Ale nie można jego (brata) od tego oduczyć i wypominać mu tego.
> Jest dorosły, żyje jak chce, mówi jak chce ... nawet jakby co drugie słowo
> mówił k... to nam nic do tego. Możemy tylko izolować dziecko od wujka
> (trudne) albo przestać utrzymywać z nim kontakty (głupie).
> Twardy orzech ... nie ma co ;-)
>
A mi się wydaje, że jeśli chodzi o dobro mojego dzecka, to można zwrócić
b r a t u uwagę, żeby troche się hamował. Wlasny przykład też dobrze
działa - mi mojego męża w zasadzie udało sie odzwyczaić od przekleństw. U
nas wiadomo, kto pierwszy powiedział przy Michale d.... i ta osoba też wie o
tym, że nauka nie poszła w las, i Michał czasem lubuje się w odmienianiu
d..... na wszelkie sposoby ;), i jakoś teraz potrafi pamiętać o tym, że przy
dzieciach pewnych słów się nie używa.
Pozdrawiam - Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2001-12-30 09:24:57

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ula Dynowska" <u...@a...net> napisał

> A mi się wydaje, że jeśli chodzi o dobro mojego dzecka, to można zwrócić
> b r a t u uwagę, żeby troche się hamował.

Zwrócić uwagę można praktycznie zawsze ... kwestia tylko czy wspomniany brat
zechce zareagować ;-)
Osobiście wątpię (jeśli mówi zawsze soczyści i bogato). I nie podejrzewam go
wcale o bezgraniczną złą wolę ... to nawyk po prostu ... a zbiór nawyków to
charakter.


> Wlasny przykład też dobrze
> działa - mi mojego męża w zasadzie udało sie odzwyczaić od przekleństw.


To jest zupełnie inna sprawa. Mąż Cię kocha, kocha też małego ... więc jest
mocno zaangażowany emocjonalnie i uczuciowo w ten układ. On będzie chciał
się zmianiać (w imię miłości).

A brata Twój przykład nie zmieni .... jemu ogólnie to wisi czy Ty
przeklinasz czy nie.
(Mówię ogólnie o hipotetycznym bracie z bogatym słownictwem ;-))

Ale walczyć o "dobro dzieci" trzeba. I zwracać uwagę jak coś się nam nie
podoba. I egzekwować.
Tylko należy pamiętać, że skoro my wymagamy to od nas też wymagają i
siostra, brat, kuzynka czy koleżanka też nam może zwrócić uwagę. A dla matki
to nie jest miłe ... oj nie ;-)))
(Pamiętasz mój dawniejszy post o 'guganiu' i burzę jak wtedy sie rozpętała
?)

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2001-12-30 10:59:42

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Ola Joachimowska" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Asiek,
Z tego co piszesz to to czepianie sie Szymka prze twoje rodzenstwo jest
zupelnie nie na miejscu. Ja nie rozumiem o co im wlasciwie chodzi. Wyobrazam
sobie jak sie czuje Szymek gdy naraz slyszy slowa, ze "mu odpieprzylo" albo,
ze ciocia chcialaby mu przylac w dupe. Mysle, ze dla jego dobta musisz cos z
tym zrobic. Ich zachowanie jest calkowicie nieuzasadnione i bardzo
krzywdzace.
A moze twoja mama by zareagowala ? Pewnie tez widzi, ze uwagi rodzenstwa sa
niepotrzebne. Moze popros mame by porozmawiala z nimi. Moze slowa mamy
bardziej do nich trafia niz Twoje. Chociaz ja i tak Cie podziwaim, ze tyle
czasu wytrzymalas. Sadze, ze ja bym wczesniej ukrucila ich zachowanie.
Pozdrawiam,
Ola
GG 1967507
gdynia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2001-12-30 13:00:02

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


MOLNARka napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Użytkownik "Alex Jańczak" <o...@z...com.pl> napisał
>
>> > "Szymkowi odpieprzyło i trzeba go było spacyfikować"
>
>> O nie. Co za dużo, to niezdrowo. Moim zdaniem powinnaś stanowczo
>> i zimno oznajmić, że wypraszasz sobie uwagi na temat swojego
>> dziecka wypowiadane takim językiem i takim tonem.
>
>A ja to odebrałam trochę inaczej ... tzn. to konkretne zdanie.
>Może ten brat ma taki sposób mówienia (gwara, żargon) i dla niego to nie
>jest nic obraźliwego ani nie myśli nic złego ?

Skoro on moze zwracac uwage synkowi siostry, to tym bardziej siostra moze
jemu zwrocic uwage.
Molnarko, zargon, a wulgarnosc w jezyku, ktora nas wszechpoteznie otacza, to
dwie rozne sprawy. Co innego mowic, niechlujnie, a co innego 'rzucac
miesem'.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2001-12-30 13:02:00

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


MOLNARka napisał(a) w wiadomości: ...
> I nie podejrzewam go
>wcale o bezgraniczną złą wolę ... to nawyk po prostu ... a zbiór nawyków to
>charakter.

A nad charakterem, jak wiadomo, mozna pracowac do ostatnich dni swojego
zycia.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2001-12-30 14:42:33

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> napisał

> > I nie podejrzewam go
> >wcale o bezgraniczną złą wolę ... to nawyk po prostu ... a zbiór nawyków
to
> >charakter.
>
> A nad charakterem, jak wiadomo, mozna pracowac do ostatnich dni swojego
> zycia.

Oczywiście ... ale nad własnym jak się tego chce.
Jak ktoś nie chce to choćby żył i 1000 lat to niewiele da ;-)

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2001-12-30 14:48:59

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> napisał

> >> > "Szymkowi odpieprzyło i trzeba go było spacyfikować"

> Skoro on moze zwracac uwage synkowi siostry, to tym bardziej siostra moze
> jemu zwrocic uwage.

Ale to nie jest zdanie skierowane do Szymka tylko chyba do matki - brat
opisał jej sytuacje - co wydarzyło sie na górce.
Więc tak naprawdę on wcale synkowi uwagi nie zwrócił ;-) Opisał tylko (na
swój sposób) rozwój wypadków ;-)


> Molnarko, zargon, a wulgarnosc w jezyku, ktora nas wszechpoteznie otacza,
to
> dwie rozne sprawy. Co innego mowic, niechlujnie, a co innego 'rzucac
> miesem'.

No a co on Twoim zdaniem robi ??? Bo moim mówi niechlujnie i żargonowo.
Też wolałaby żeby wszyscy otaczający mnie ludzie mówili poprawną
polszczyzną, mieli bogaty zasób słów i nie robili błędów ... ale nie żyjemy
w świecie idealnym ;-) niestety :-(

Zwrócić uwagę nigdy nie zaszkodzi ... a nuż zadziała ???
Ale może też podziałać jak płachta na byka i wtedy koniec miłych rodzinnych
kontaktów.

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2001-12-31 07:31:55

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Wojciech_K" <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a0k4j2$2hf$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> U mnie była trochę inna sytuacja, ja nie pozwalam a babcia tak, na
> wszystko, po kilku dyskretnych prośbach z mojej strony, nadszedł dzień
kiedy
> podniosłam głos i powiedziałam że sobie nie życzę podważania mojego
> autorytetu jako matki!:)
> Pomogło, babcia mówi teraz "nie wiem zapytaj się mamy" ale co się dzieje
> kiedy mnie nie ma?? ;))
> Pozdrawiam
> Ula
>

Kiedy Cię nie ma sytuacja jest trochę inna ...
I nawet bym się nad tym nie zastanawiał ...
Wojciech

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2001-12-31 15:46:41

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: Asiek <j...@n...top.pl> szukaj wiadomości tego autora

MOLNARka napisał(a):

> Zwrócić uwagę nigdy nie zaszkodzi ... a nuż zadziała ???
> Ale może też podziałać jak płachta na byka i wtedy koniec miłych rodzinnych
> kontaktów.

Hej!
Ale dyskusja się rozpętała - aż mi głupio ;-) a odpisać wciąż nie mam czasu,
choć czytam ;-) Wracając do sprawy: wiem, że wszędobylskość mojego dziecka
może innych irytować (skoro nawet mnie to męczy), dlatego ograniczam jego
pobyt (w czasie obecności rodzeństwa) u dziadków do minimum typu: wspólny
obiad. Nie pozwalam mu niczego niszczyć, a rzeczy wujka/cioci absolutnie
ruszać, na początku jego pobytu tam, sprzątam wszystko co mógłby uszkodzić,
a leży w jego zasięgu. I nawet w czasie tych kilku minut dochodzi do sytuacji,
kiedy mały zostanie upomniany: siedź grzecznie, musisz zjeść wszystko z
talerza. Ale faktycznie wina leży chyba po mojej stronie, bo ja dla dobra
ogółu i świętego spokoju nie reaguję, jest mi po prostu głupio zwracać im
uwagę i pewnie stąd to ich przekonanie, że tak wolno robić. Chyba przy
następnej okazji jasno i stanowczo powiem, że jeśli coś do małego mają,
to niech się z tym zwracają do mnie.

--
Pozdrawiam
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

W poszukiwaniu pomieszanych...
Ale nastroje po świętach
w markecie :-)
Chyba mi zaczyna odbijać:-)
Wychowanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »