Data: 2003-03-13 08:32:52
Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Deidre" <o...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A nie uważasz, że jest indywidualna sprawa każdej osoby czy chce isc
do
> lekarza,obojetnie jakiej specjalizacji.
> Rownie dobrze moze miec nowotwor kazdej innej czesci ciala.
> Kierujac sie zasada,ze trzeba sie badac wedlug tego jak zalecaja
> lekarze. To powinnismy co tydzien chodzic do jakiegos specjalisty i
poddawac
> sie rutynowym badaniom.
>
nikt nie mowil o chodzeniu co tydzien ale kazda kobieta powinna isc raz na
pol roku do ginekologa.... to jest z dentysta: trzeba isc 2 razy do roku na
kontrole
bo ząb nie bedzie bolał ale będzie się psuł i nic sie wtedy nie czuje
do ginekologa nie jest potrzebe nawet skierowanie, zeby byl latwiejszy
"dostep"
to nie musi byc rak... moze to byc drobna infekcja... ktora nie leczona moze
doprowadzic do powaznych powiklan i do bezplodnosci.... to moze byc jakas
wada wrodzona - nieprawidlowa budowa macicy...
tą kolezanke nie musi to bolec... ale bedzie plakac jak sie okaze ze np. nie
moze zajsc w ciaze, ze jest bezplodna, ze trzeba ja wysterylizowac... a
mogla temu zaradzic chodzac na zwykle kontrole do ginekologa...
Deidre
|