Wizyta u ginekologa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17

1. Data: 2003-03-12 14:17:43

Temat: Wizyta u ginekologa
Od: "Mariola" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moja koleżanka ma 26 lat i nie była jeszcze u ginekologa. Mówi, że nic ją
nie boli, nie ma żadnych problemów to nie musi. Nie mogę jej namówić.
Zwracam się z pytaniem czy nie ma w tym nic złego jeżeli dorosła kobieta nie
chodzi do ginekologa?
Mariola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2003-03-12 14:20:34

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Deidre" <o...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2003-03-12 17:11:55

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "magda" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

a wie ze są też ginekolożki?
pozdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2003-03-12 20:25:41

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "MarkBarnes" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

rzeczywiscie nie ma w tym nic zlego, poznalem kilka lat temu 30 latke dla
ktorej juz nie bylo pomocy, do ginekologa trafila w wieku 28 lat, a po 2,5
juz jej nie bylo,
mb

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2003-03-12 21:51:36

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Michalw" <m...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeżeli nie czuje potrzeby.
Nie wszyscy ludzie moja ochote rozbierac sie przed kims obcym i trzeba to
uszanowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2003-03-13 07:07:21

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Marcin\(-ek\)" <g...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moja koleżanka ma 26 lat i nie była jeszcze u ginekologa. Mówi, że nic ją
> nie boli, nie ma żadnych problemów to nie musi. Nie mogę jej namówić.
> Zwracam się z pytaniem czy nie ma w tym nic złego jeżeli dorosła kobieta
nie
> chodzi do ginekologa?
> Mariola

Jeśli ona uważa, że wszystko jest o.k. to chyba w porządku. Nie wiem czemu
miałabyś ją usilnie namawiać i wpychać na fotel. Czy równie gorliwie
namawiasz ją do wizyty u gastrologa, czy laryngologa? Nie sądzę. To prawda,
że nie wszystkie choroby bolą. Ale myśląc w ten sposób całe życie
spędzilibyśmy na badaniach i w gabinetach lekarskich.
Pozdrowaśki
Marcin(-ek)

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2003-03-13 08:06:34

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: suzuki nakai <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli ona uważa, że wszystko jest o.k. to chyba w porządku. Nie wiem czemu
> miałabyś ją usilnie namawiać i wpychać na fotel. Czy równie gorliwie
> namawiasz ją do wizyty u gastrologa, czy laryngologa? Nie sądzę. To prawda,
> że nie wszystkie choroby bolą. Ale myśląc w ten sposób całe życie
> spędzilibyśmy na badaniach i w gabinetach lekarskich.

Marcinku, wez z polki podrecznik onkologii, zobacz tabele 'nowotwory wg plci',
kolumna 'kobiety', potem o badaniach przesiewowych, potem o rokowaniu w
zaleznosci od stopnia zaawansowania. Powtorz czynnosc dla kolumny 'mezczyzni'.
Powinno Ci sie rozjasnic w glowie.

--
Krzysiek, EBP
Jezeli nie wiesz co robic rob to dobrze.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2003-03-13 08:20:43

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Michalw" <m...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

A nie uważasz, że jest indywidualna sprawa każdej osoby czy chce isc do
lekarza,obojetnie jakiej specjalizacji.
Rownie dobrze moze miec nowotwor kazdej innej czesci ciala.
Kierujac sie zasada,ze trzeba sie badac wedlug tego jak zalecaja
lekarze. To powinnismy co tydzien chodzic do jakiegos specjalisty i poddawac
sie rutynowym badaniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2003-03-13 08:32:52

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: "Deidre" <o...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> A nie uważasz, że jest indywidualna sprawa każdej osoby czy chce isc
do
> lekarza,obojetnie jakiej specjalizacji.
> Rownie dobrze moze miec nowotwor kazdej innej czesci ciala.
> Kierujac sie zasada,ze trzeba sie badac wedlug tego jak zalecaja
> lekarze. To powinnismy co tydzien chodzic do jakiegos specjalisty i
poddawac
> sie rutynowym badaniom.
>

nikt nie mowil o chodzeniu co tydzien ale kazda kobieta powinna isc raz na
pol roku do ginekologa.... to jest z dentysta: trzeba isc 2 razy do roku na
kontrole
bo ząb nie bedzie bolał ale będzie się psuł i nic sie wtedy nie czuje
do ginekologa nie jest potrzebe nawet skierowanie, zeby byl latwiejszy
"dostep"

to nie musi byc rak... moze to byc drobna infekcja... ktora nie leczona moze
doprowadzic do powaznych powiklan i do bezplodnosci.... to moze byc jakas
wada wrodzona - nieprawidlowa budowa macicy...

tą kolezanke nie musi to bolec... ale bedzie plakac jak sie okaze ze np. nie
moze zajsc w ciaze, ze jest bezplodna, ze trzeba ja wysterylizowac... a
mogla temu zaradzic chodzac na zwykle kontrole do ginekologa...

Deidre

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2003-03-13 08:37:53

Temat: Re: Wizyta u ginekologa
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 13 Mar 2003, Michalw wrote:

> A nie uważasz, że jest indywidualna sprawa każdej osoby czy chce isc do
> lekarza,obojetnie jakiej specjalizacji.

zgadzam sie, ja nie pytam moich kolezanek czy chodza do ginekologa.
Jesli uklad jest na etapie kolezenstwa to jemu nic do tego czy
ona chodzi do ginekologa w sumie a ona nie musi sie zwierzac
czy chodzi i co ginekolog u niej stwierdzil

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry