Data: 2003-10-06 16:58:32
Temat: Re: Wkurzający lekarz
Od: "janek" <f...@U...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
O bogowie... w białych fartuchach ;-)*. Co to za kanonada odpowiedzi i w
dodatku, z jaką pasją się tutaj wypowiadacie? Jeszcze raz się pytam, gdzie
ja stwierdziłem, że nie należy dbać o higienę osobistą?
Powiem Wam, czym różnią się ludzie. Otóż jeden lekarz, do końca swojej
kariery zawodowej będzie narzekał na "śmierdzących" pacjentów i niechcące
się obnażyć dziewczyny, a inny na przykład postara się, aby w jego
przychodni była toaleta, ręcznik i mydło - na wypadek gdyby jakimś
przypadkiem trafił na pacjenta, który powinien się przed badaniem umyć.
Jeśli nawet zorganizowanie tego jest niemożliwe, to uczyni pacjentowi uwagę
delikatnie, może w formie żartu, tak, aby pacjenta nie urazić. A jak
przyjdzie do niego nieśmiała dziewczyna, to cierpliwie jej wytłumaczy,
dlaczego niezbędne jest rozebranie się i będzie wyrozumiały, gdy mimo
wszystko nie uda mu się jej przekonać. Jeśli zaś trafi na nietypową, trudną
sytuację z pacjentem, to może opowie ją jako anegdotę znajomym z uśmiechem
na twarzy i nie będzie z tego powodu publicznie robił z siebie męczennika a
z pacjentów idiotów. Mam nadzieję, że w przyszłości lekarze będę mieli
więcej wiedzy psychologicznej, jak postępować z pacjentami. Jak widzę,
obecnie nie wygląda to różowo...
Na koniec chcę przypomnieć, że ten post zaczął się od podejrzenia, że być
może lekarz, chciał wykorzystać swoją pozycję po to, "żeby sobie pooglądać
ładna dziewczynę". Że takie i znacznie gorsze rzeczy się zdarzają, chyba
wszyscy wiemy. Jako przykład podałem kilka bardzo bulwersujących komentarzy
i co? Ano nic? Dla lekarzy problemu jakby nie było. W zamian za to,
środowisko lekarskie przystąpiło do ataku na brudnych pacjentów. Brak mi
słów...
Pozdrawiam, janek
* W innym czasie i w innym kraju, tak nazwał pewien lekarz niektórych
lekarzy.
|