Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 92


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2010-05-01 17:33:14

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: sampi <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Maj, 19:08, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> sobota, 1 maja 2010 18:20. carbon entity 'sampi' <g...@a...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Ekhem....ekhem....
> > Jakubie?.....ile masz lat?
> > Jeśli to nie tajemnica.
>
> Czy naprawdę daję się globowi sprowadzać do jego poziomu i pokonywać
> doświadczeniem, że się mnie o to pytasz?
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Uuuu.... ostro, po prostu byłam ciekawa i tyle.

--sampi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2010-05-01 17:46:39

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



sampi napisał(a):
> On 1 Maj, 18:56, glob <r...@g...com> wrote:
> > sampi napisał(a):
> >
> > > On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> >
> > > > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > > > <r...@g...com>
> > > > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> >
> > > > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > > > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > > > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
> >
> > > > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były kulty
> > > > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy, bo w
> > > > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> > > > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w nich
> > > > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które się
> > > > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie pożądanych i
> > > > > pobłogosławionych.
> >
> > > > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu i
> > > > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i
podobne
> > > > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to swoim
> > > > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> > > > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która nie ma
> > > > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam kłopot
z
> > > > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny dowód
> > > > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
> >
> > > > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest to
> > > > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
> >
> > > > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze względu
> > > > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia, bezbronności
> > > > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> > > > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej bariery.
> > > > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się
naturze
> > > > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego konsekwencji.
> >
> > > > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają i
> > > > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma przypadkiem
> > > > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> > > > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i wnuczki,
na
> > > > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża jest
> > > > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za naturalnymi
> > > > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> > > > > naturystą...
> >
> > > > > > i teraz trzeba to
> > > > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > > > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > > > popędu i jego chwałe.
> >
> > > > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po łacinie,
a
> > > > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> > > > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki. Naprawdę
> > > > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
> >
> > > > > --
> > > > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
> >
> > > > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> > > ...
> > > > No kk zrobił z ciebie dewianta.
> >
> > > Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> > > ile razy można ci powtarzać?
> > > Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> > > oczami. ;)
> > > Może dlatego, że  jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> > > naliczasz:
> > > 1katolik...
> > > 2katoliki...
> > > 3ktoliki...
> > > 4koraliki
> > > 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> > > 6katol....
> > > etc..
> > > etc..  ;)
> > > --
> > > sampi
> >
> > Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
> > na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
> > widzi........wszędzie rozpłód.
>
> Pewnie dlatego, ze w ten sposób przybywa potencjalnych
> utrzymywaczy.
> Tak czy inaczej, ustalony przez zwierzchnictwo(kk) ''boży
> harmonogram" w kwestii przymusowego planowania rodziny, poprzez
> zakaz antykoncepcji
> nie znajduje odzwierciedlania w prawie Boga, które to już tysiące lat
> temu donosiło, bez negatywnych wydźwięków, że : taki a taki "wylewał
> nasienie na ziemie" - liczę, ze nie trzeba ci tłumaczyć co starożytny
> pisarz miał przez to na myśli.
> Frustracja w tej sferze powodowana jest wiec prawdopodobnie odgórnie
> narzuconym prawem rzekomo od Boga, które nie bardzo sie ma nie tylko
> do dawniejszych reali, ale również do naszych gdzie ciężko jest
> wychować i uposażyć niektórym dwójkę dzieci, nie wspominając już o tz
> ''ile bog da''
> A jak już za pośrednictwem tegoż to nakazu...tenże Bóg da sześcioro,
> to jakoś nikt z prawodawców nie kwapi się tego Bożego daru wspomóc jak
> mają niedolę - i tu tkwi właśnie paradoks przemieszany z frustracją.
> Sądzę, że on pisząc w takim kontekście o rozkoszach alkowy, nie ma na
> myśli rozpłodu pod dyktando, a raczej ukazuje swą samoświadomość
> wyboru odnośnie własnej rodziny. Ni jak, z jego wypowiedzi nie
> potrafię wyczytać, jakoby ten człowiek był/ czół sie/(pozwolił na) do
> czegokolwiek przymuszany.
>
> --
> sampi

Nie, jak chcesz się ze mną przespać to myślisz o
ropłodzie????????????????....zejdź na ziemię ,myślisz o czymś innym, a
niektórzy wogóle nie chcą dzieci.....Krzywicki widzi tylko ropłód i
nie potrafii oddzielić seks od planowania dzieci........mieć
dzieci......dla niego wszyscy robią dzieci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2010-05-01 17:59:31

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

sobota, 1 maja 2010 18:33. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe. Gdyby natura
> stworzyła człowieka do rozpłodu, to byś to robił raz na rok, więc
> jednak jakoś ludzie kochają się kilka razy dziennie aby dopełnić swój
> związek wzajemnym obdarowaniem sie rozkoszą. A ty tu podajesz
> przykłady czczenia płodnosci i zapominasz , że istniały przed
> chrześcijaństem tzw BACHANALIA gdzie ludzie organizowali takie
> zebrania , gdzie chodziło sie z miasta do miasta w ramach takich świąt
> i uprawiało miłość i niewiele to miało do rozpłodu, jak obecni
> swigersi. No kk zrobił z ciebie dewianta.

Bachanalia też były, z tym, że Dionizos to był późniejszy kult od Afrodyty i
Demeter. A święta plodności były na wiosnę w każdym zakątku, gdzie mieszkały
plemiona aryjskie (indoeuropejskie). I nie tylko aryjskie, boć w Chinach
wczesnej dynastii Zhou przed Konfucjuszem chłopcy i dziewczęta wiejskie na
każdą wiosnę łączyli się naprzeciwko rzędami stojąc w rozlewiskach rzecznych
na zalanych polach ryżowych, zbiorowo, aby rozładować skumulowaną energię i
zapłodnić ziemię. Płodność dziewcząt miała zapewnić płodność ziemi.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2010-05-01 18:02:35

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: sampi <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Maj, 19:46, glob <r...@g...com> wrote:
> sampi napisał(a):
>
>
>
> > On 1 Maj, 18:56, glob <r...@g...com> wrote:
> > > sampi napisał(a):
>
> > > > On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
> > > > > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > > > > <r...@g...com>
> > > > > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > > > > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > > > > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > > > > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
>
> > > > > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były kulty
> > > > > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy, bo
w
> > > > > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > > > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> > > > > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w nich
> > > > > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które
się
> > > > > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie pożądanych
i
> > > > > > pobłogosławionych.
>
> > > > > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu i
> > > > > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i
podobne
> > > > > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to swoim
> > > > > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> > > > > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która nie
ma
> > > > > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam
kłopot z
> > > > > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny
dowód
> > > > > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > > > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
>
> > > > > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest to
> > > > > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
>
> > > > > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze względu
> > > > > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > > > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > > > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia,
bezbronności
> > > > > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > > > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> > > > > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej bariery.
> > > > > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się
naturze
> > > > > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego
konsekwencji.
>
> > > > > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają i
> > > > > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma
przypadkiem
> > > > > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> > > > > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i wnuczki,
na
> > > > > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża jest
> > > > > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za
naturalnymi
> > > > > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> > > > > > naturystą...
>
> > > > > > > i teraz trzeba to
> > > > > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > > > > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > > > > popędu i jego chwałe.
>
> > > > > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po
łacinie, a
> > > > > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> > > > > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki.
Naprawdę
> > > > > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
>
> > > > > > --
> > > > > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > > > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
>
> > > > > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> > > > ...
> > > > > No kk zrobił z ciebie dewianta.
>
> > > > Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> > > > ile razy można ci powtarzać?
> > > > Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> > > > oczami. ;)
> > > > Może dlatego, że  jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> > > > naliczasz:
> > > > 1katolik...
> > > > 2katoliki...
> > > > 3ktoliki...
> > > > 4koraliki
> > > > 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> > > > 6katol....
> > > > etc..
> > > > etc..  ;)
> > > > --
> > > > sampi
>
> > > Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
> > > na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
> > > widzi........wszędzie rozpłód.
>
> > Pewnie dlatego, ze w ten sposób przybywa potencjalnych
> > utrzymywaczy.
> > Tak czy inaczej, ustalony przez zwierzchnictwo(kk) ''boży
> > harmonogram"  w kwestii  przymusowego planowania rodziny, poprzez
> > zakaz antykoncepcji
> > nie znajduje odzwierciedlania w prawie Boga, które to już tysiące lat
> > temu donosiło, bez negatywnych wydźwięków, że : taki a taki "wylewał
> > nasienie na ziemie" - liczę, ze nie trzeba ci tłumaczyć co starożytny
> > pisarz miał przez to na myśli.
> > Frustracja w tej sferze powodowana jest wiec prawdopodobnie odgórnie
> > narzuconym prawem rzekomo od Boga, które nie bardzo sie ma nie tylko
> > do dawniejszych reali, ale również do naszych gdzie ciężko jest
> > wychować i uposażyć niektórym dwójkę dzieci, nie wspominając już o tz
> > ''ile bog da''
> > A jak już za pośrednictwem tegoż to nakazu...tenże Bóg da sześcioro,
> > to jakoś nikt z prawodawców nie kwapi się tego Bożego daru wspomóc jak
> > mają niedolę - i tu tkwi właśnie paradoks przemieszany z frustracją.
> > Sądzę, że on pisząc w takim kontekście o rozkoszach alkowy, nie ma na
> > myśli rozpłodu pod dyktando, a raczej ukazuje swą samoświadomość
> > wyboru odnośnie własnej rodziny. Ni jak, z jego wypowiedzi nie
> > potrafię wyczytać, jakoby ten człowiek był/ czół sie/(pozwolił na) do
> > czegokolwiek przymuszany.
>
> > --
> > sampi
>
> Nie, jak chcesz się ze mną przespać to myślisz o
> ropłodzie????????????????....zejdź na ziemię ,myślisz o czymś innym, a
> niektórzy wogóle nie chcą dzieci.....Krzywicki widzi tylko ropłód i
> nie potrafii oddzielić seks od planowania dzieci........mieć
> dzieci......dla niego wszyscy robią dzieci.

Bo widzisz to jest tak.
Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
innych osobistych przeczy,
świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
zależy od wyznania.
Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
jak to jest w buddyzmie.
To tak najłopatologiczniej jak potrafię.

--
sampi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2010-05-01 18:27:31

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



sampi napisał(a):
> On 1 Maj, 19:46, glob <r...@g...com> wrote:
> > sampi napisał(a):
> >
> >
> >
> > > On 1 Maj, 18:56, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > sampi napisał(a):
> >
> > > > > On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > > > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> >
> > > > > > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > > > > > <r...@g...com>
> > > > > > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> >
> > > > > > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > > > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > > > > > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > > > > > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > > > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
> >
> > > > > > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były
kulty
> > > > > > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy,
bo w
> > > > > > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > > > > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> > > > > > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w
nich
> > > > > > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które
się
> > > > > > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie
pożądanych i
> > > > > > > pobłogosławionych.
> >
> > > > > > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu
i
> > > > > > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i
podobne
> > > > > > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to
swoim
> > > > > > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> > > > > > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która
nie ma
> > > > > > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam
kłopot z
> > > > > > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny
dowód
> > > > > > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > > > > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
> >
> > > > > > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > > > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest
to
> > > > > > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > > > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > > > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > > > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
> >
> > > > > > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze
względu
> > > > > > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > > > > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > > > > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia,
bezbronności
> > > > > > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > > > > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> > > > > > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej
bariery.
> > > > > > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się
naturze
> > > > > > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego
konsekwencji.
> >
> > > > > > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają
i
> > > > > > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma
przypadkiem
> > > > > > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> > > > > > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i
wnuczki, na
> > > > > > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża
jest
> > > > > > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za
naturalnymi
> > > > > > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> > > > > > > naturystą...
> >
> > > > > > > > i teraz trzeba to
> > > > > > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > > > > > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > > > > > popędu i jego chwałe.
> >
> > > > > > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po
łacinie, a
> > > > > > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> > > > > > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki.
Naprawdę
> > > > > > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
> >
> > > > > > > --
> > > > > > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > > > > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
> >
> > > > > > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> > > > > ...
> > > > > > No kk zrobił z ciebie dewianta.
> >
> > > > > Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> > > > > ile razy można ci powtarzać?
> > > > > Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> > > > > oczami. ;)
> > > > > Może dlatego, że  jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> > > > > naliczasz:
> > > > > 1katolik...
> > > > > 2katoliki...
> > > > > 3ktoliki...
> > > > > 4koraliki
> > > > > 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> > > > > 6katol....
> > > > > etc..
> > > > > etc..  ;)
> > > > > --
> > > > > sampi
> >
> > > > Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
> > > > na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
> > > > widzi........wszędzie rozpłód.
> >
> > > Pewnie dlatego, ze w ten sposób przybywa potencjalnych
> > > utrzymywaczy.
> > > Tak czy inaczej, ustalony przez zwierzchnictwo(kk) ''boży
> > > harmonogram"  w kwestii  przymusowego planowania rodziny, poprzez
> > > zakaz antykoncepcji
> > > nie znajduje odzwierciedlania w prawie Boga, które to już tysiące lat
> > > temu donosiło, bez negatywnych wydźwięków, że : taki a taki "wylewał
> > > nasienie na ziemie" - liczę, ze nie trzeba ci tłumaczyć co starożytny
> > > pisarz miał przez to na myśli.
> > > Frustracja w tej sferze powodowana jest wiec prawdopodobnie odgórnie
> > > narzuconym prawem rzekomo od Boga, które nie bardzo sie ma nie tylko
> > > do dawniejszych reali, ale również do naszych gdzie ciężko jest
> > > wychować i uposażyć niektórym dwójkę dzieci, nie wspominając już o tz
> > > ''ile bog da''
> > > A jak już za pośrednictwem tegoż to nakazu...tenże Bóg da sześcioro,
> > > to jakoś nikt z prawodawców nie kwapi się tego Bożego daru wspomóc jak
> > > mają niedolę - i tu tkwi właśnie paradoks przemieszany z frustracją.
> > > Sądzę, że on pisząc w takim kontekście o rozkoszach alkowy, nie ma na
> > > myśli rozpłodu pod dyktando, a raczej ukazuje swą samoświadomość
> > > wyboru odnośnie własnej rodziny. Ni jak, z jego wypowiedzi nie
> > > potrafię wyczytać, jakoby ten człowiek był/ czół sie/(pozwolił na) do
> > > czegokolwiek przymuszany.
> >
> > > --
> > > sampi
> >
> > Nie, jak chcesz się ze mną przespać to myślisz o
> > ropłodzie????????????????....zejdź na ziemię ,myślisz o czymś innym, a
> > niektórzy wogóle nie chcą dzieci.....Krzywicki widzi tylko ropłód i
> > nie potrafii oddzielić seks od planowania dzieci........mieć
> > dzieci......dla niego wszyscy robią dzieci.
>
> Bo widzisz to jest tak.
> Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
> innych osobistych przeczy,
> świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
> zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
> zależy od wyznania.
> Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
> nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
> Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
> nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
> o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
> stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
> kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
> że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
> jak to jest w buddyzmie.
> To tak najłopatologiczniej jak potrafię.
>
> --
> sampi

Przecież jeśli ludzie się niezabezpieczają to rośnie niepokój.....
antykocepcja daje spokój, zarażasz się od Krzywickiego. Bierzesz
pastylkę i masz spokój, a jak oddasz się przypadkowo i nie bierzesz
pastylek to ty biegasz do ginekologa a facet pomstuje _________za co
to mnie spotyka..........widzisz?????????????????w końcu, że rozpłód
niepokoi a nie seks z
zabezpieczeniem?????????????????????????????????????
???????????????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2010-05-01 18:30:35

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> sobota, 1 maja 2010 18:33. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe. Gdyby natura
> > stworzyła człowieka do rozpłodu, to byś to robił raz na rok, więc
> > jednak jakoś ludzie kochają się kilka razy dziennie aby dopełnić swój
> > związek wzajemnym obdarowaniem sie rozkoszą. A ty tu podajesz
> > przykłady czczenia płodnosci i zapominasz , że istniały przed
> > chrześcijaństem tzw BACHANALIA gdzie ludzie organizowali takie
> > zebrania , gdzie chodziło sie z miasta do miasta w ramach takich świąt
> > i uprawiało miłość i niewiele to miało do rozpłodu, jak obecni
> > swigersi. No kk zrobił z ciebie dewianta.
>
> Bachanalia też były, z tym, że Dionizos to był późniejszy kult od Afrodyty i
> Demeter. A święta plodności były na wiosnę w każdym zakątku, gdzie mieszkały
> plemiona aryjskie (indoeuropejskie). I nie tylko aryjskie, boć w Chinach
> wczesnej dynastii Zhou przed Konfucjuszem chłopcy i dziewczęta wiejskie na
> każdą wiosnę łączyli się naprzeciwko rzędami stojąc w rozlewiskach rzecznych
> na zalanych polach ryżowych, zbiorowo, aby rozładować skumulowaną energię i
> zapłodnić ziemię. Płodność dziewcząt miała zapewnić płodność ziemi.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
No to jak piszesz o rozpłodzie to niezawężaj wszystkiego do rozpłodu,
bo większość ludzi tu i kiedyś traktowała ......seks_
tak.........ropłód _wpadka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2010-05-01 18:37:07

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

sobota, 1 maja 2010 20:02. carbon entity 'sampi' <g...@a...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Bo widzisz to jest tak.
> Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
> innych osobistych przeczy,
> świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
> zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
> zależy od wyznania.
> Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
> nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
> Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
> nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
> o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
> stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
> kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
> że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
> jak to jest w buddyzmie.
> To tak najłopatologiczniej jak potrafię.

Buddyzm tu nie ma nic do rzeczy, jako pewien system mówi tylko (poza
wypadkiem, kiedy jesteś mnichem lub mniszką), żeby nikogo nie krzywdzić w
relacjach seksualnych tj. partnerki (poprzez zdradę, zboczenia etc.) i
ewentualnego potomstwa. Antykoncepcja nie jest jakimś absolutnym złem, ona
po prostu zamyka jeden z fajnych aspektów fizjologii i w pewnej sytuacji (a
raczej niepewnej co do jutra) może nawet być własciwym rozwiązaniem, inaczej
z aborcją, którą zdecydowanie nalezy odradzić, bo wiąże się ze skróceniem
życia jakiejś bezbronnej jednostki wbrew jej woli, chyba, że wchodzi w grę
poważne zagrożenie dla matki. Emocje i pożądanie mogą być przyczyną
cierpienia, ale jeżeli pojawią się we właściwym momencie mogą być też
motorem rozwoju, to jest potężna dawka energii, a w co ją zmienisz zależy
wyłącznie od postawy umysłu.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2010-05-01 18:44:11

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: sampi <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Maj, 20:37, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> sobota, 1 maja 2010 20:02. carbon entity 'sampi' <g...@a...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>
>
> > Bo widzisz to jest tak.
> > Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
> > innych osobistych przeczy,
> > świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
> > zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
> > zależy od wyznania.
> > Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
> > nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
> > Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
> > nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
> > o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością  moge
> > stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są  dosadniejsze, bo nie
> > kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
> > że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
> > jak to jest w buddyzmie.
> > To tak najłopatologiczniej jak potrafię.
>
> Buddyzm tu nie ma nic do rzeczy, jako pewien system mówi tylko (poza
> wypadkiem, kiedy jesteś mnichem lub mniszką),
````````````````````````````````````````````````````
````````````````````````````````````````````````
>żeby nikogo nie krzywdzić w
> relacjach seksualnych tj. partnerki (poprzez zdradę, zboczenia etc.) i
> ewentualnego potomstwa.
> Antykoncepcja nie jest jakimś absolutnym złem, ona
> po prostu zamyka jeden z fajnych aspektów fizjologii i w pewnej sytuacji (a
> raczej niepewnej co do jutra) może nawet być własciwym rozwiązaniem, inaczej
> z aborcją, którą zdecydowanie nalezy odradzić, bo wiąże się ze skróceniem
> życia jakiejś bezbronnej jednostki wbrew jej woli, chyba, że wchodzi w grę
> poważne zagrożenie dla matki. Emocje i pożądanie mogą być przyczyną
> cierpienia, ale jeżeli pojawią się we właściwym momencie mogą być też
> motorem rozwoju, to jest potężna dawka energii, a w co ją zmienisz zależy
> wyłącznie od postawy umysłu.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Zgadzam się :)

--
sampi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2010-05-01 18:52:09

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> sobota, 1 maja 2010 20:02. carbon entity 'sampi' <g...@a...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Bo widzisz to jest tak.
> > Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
> > innych osobistych przeczy,
> > świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
> > zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
> > zależy od wyznania.
> > Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
> > nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
> > Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
> > nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
> > o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
> > stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
> > kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
> > że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
> > jak to jest w buddyzmie.
> > To tak najłopatologiczniej jak potrafię.
>
> Buddyzm tu nie ma nic do rzeczy, jako pewien system mówi tylko (poza
> wypadkiem, kiedy jesteś mnichem lub mniszką), żeby nikogo nie krzywdzić w
> relacjach seksualnych tj. partnerki (poprzez zdradę, zboczenia etc.) i
> ewentualnego potomstwa. Antykoncepcja nie jest jakimś absolutnym złem, ona
> po prostu zamyka jeden z fajnych aspektów fizjologii i w pewnej sytuacji (a
> raczej niepewnej co do jutra) może nawet być własciwym rozwiązaniem, inaczej
> z aborcją, którą zdecydowanie nalezy odradzić, bo wiąże się ze skróceniem
> życia jakiejś bezbronnej jednostki wbrew jej woli, chyba, że wchodzi w grę
> poważne zagrożenie dla matki. Emocje i pożądanie mogą być przyczyną
> cierpienia, ale jeżeli pojawią się we właściwym momencie mogą być też
> motorem rozwoju, to jest potężna dawka energii, a w co ją zmienisz zależy
> wyłącznie od postawy umysłu.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Przecież co czysty katolicyzm a nie buddyzm, ile masz durniu jeden
pozycji seksualnych na wschodzie, technik seksualnych, powstrzymywania
wytrysku by cieszyć się seksem, ty ciemnoto opisujesz katolicyzm
durniu. Nikt kuwa mać nie chce mieć dzieci ,jak trafi się idioto
wpadka, to ludziom życie przelatuje przed oczami jak podczas
najechania przez cieżarówkę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2010-05-01 18:54:40

Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

sobota, 1 maja 2010 20:30. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> No to jak piszesz o rozpłodzie to niezawężaj wszystkiego do rozpłodu,
> bo większość ludzi tu i kiedyś traktowała ......seks_
> tak.........ropłód _wpadka

Nie tak, że rozpłód = wpadka, bo przeca tedy byłby tylko Dionizos, a
Aphrodite i Demeter nie miałyby celu. Tymczasem był taki czas, kiedy
płodność jarała chłopców i dziewczęta...

"Short and thick does well the trick and it makes pretty babies" --- takie
przyśpiewki rodem z Burnsa wyśpiewywały chutliwe uczennice wiejskich
szkółek powszechnych jeszcze sto lat temu w celtyckich częściach UK.
Najwięcej szkody dla seksu porobił purytanizm wiktoriański, z którym dzielne
szkockie i irlandzkie dziewczynki walczyły jak się dało (a to znaczy oddając
ciała komu popadnie) w pierwszej lepszej céilidh (celtyckiej tancbudzie, ach
już wiemy skąd się wzięły te szalone tańce irlandzkie) czy nawet na sianie w
stodole.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ostatnie pozegnanie
wydumałam tełorie...
Napierdalski ogłosił
SENS - Poradnik Psychologiczny
tak sobie przypomniałam o....

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »