Data: 2005-03-23 12:20:19
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Od: "gwiazdooka" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:39a6.00000d18.42409d77@newsgate.onet.pl...
>> Witam!
>>
>> Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
>> Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
>> sam jaką miarę mam do tego przyłożyć. Jestem mężczyzną, a
>> nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
>> dorównywał mi pod tym względem... Poza tym moja zewnętrzność
>> nie wskazuje na to, co kryje się w środku. Nie jestem typem 'mięczaka'.
>> Co ja mam zrobić żeby ją stępić, czy przyciąć do normalnych
>> rozmiarów?
>>
>> Nie muszę chyba mówić, że taka wrażliwość to ciężar, który
>> życie może zamienić w coś straszliwego...
>>
>>
>>
>> pozdrawiam
>>
>>
>
> cześć
>
> pierwsze pytanie - czy zamierzasz być w przyszłości np. psychologiem,
> pedagogiem ...? jeśli tak, to nadwrażliwość jest prawdziwym skarbem w tym
> zawodzie, bo pozwala być bardzo empatycznym. jeśli chcesz uprawiać taki
> zawód,
> to nie polecałbym jej tępić, ani przycinać.
>
> nadwrażliwość jest pojęciem węższym niż nadpobudliwość emocjomalna, ale
> jest
> jej elementem (inne objawy mogą nie występować). jest związana z układem
> nerwowym, więc raczej "tępienie" jej może być bardzo utrudnione. pewnie da
> się
> dużo zrobić w tym kierunku odpowiednim treningiem, ale predyspozycje do
> nadwrażliwości pozostaną.
>
> jednym z powodów nadwrażliwości może być np. wychowywanie jedynie w
> kobiecym
> otoczeniu (np. przez samotną matkę, lub posiadanie wielu sióstr). wtedy
> przejmuje się kobiecy sposób emocjonalności. eichelberger (ostatnio
> wyrzucony
> z ptp) opisuje podobne sytuacje w ksiązce "zdradzony przez ojca".
>
> jeśli rzeczywiście chcesz się pozbyć nadwrażliwości to nie polecam żadnych
> metod podanych przez moich przedmówców. Pisanie wierszy tylko ją
> spotęguje, a
> pójście do wojska może w efekcie przyczynić się do samobójstwa.
> moim zdaniem powinieneś po pierwsze uświadomić sobie, że pewne reakcje ci
> nie
> przystoją. nie powinieneś np. rozpłakać się w nieodpowiednich momentach
> (chociaż bardzo rzadko jest to usprawiedliwione - nawet u mężczyzny), ani
> niepotrzebnie wzruszać. chodzi o pewien szacunek do siebie - wiedz, że
> niektóre zdarzenia nie są warte aż tak wielkiego zaangażowania
> emocjonalnego z
> twojej strony.
>
> rzeczywiście nadwrażliwośc może bardzo utrudnić życie, bo implikuje różne
> niekorzystne postawy. jeśli się jednak ją zrozumie może też być bardzo
> cenna.
>
> jednym ze środków do opanowania nadwrażliwości jest pogłębienie
> samoświadomości (ale nie autokoncentracja, wręcz przeciwnie - uzyskanie
> dystansu do siebie). uświadom też sobie, że jesteś wyjątkowy - może wtedy
> będzie ci łatwiej :)
>
> też jestem nadwrażliwy, mam to nawet stwierdzone na piśmie. bardzo chętnie
> dowiedziałbym się czegoś więcej o tym, wymienił doświadczenia.
> pozdro
>
> Tłiti
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
zaraz zaraz.
empatia to empatia
a wrażliwośc to wrażliwosc
nie mylcie
|