Data: 2002-10-24 07:09:06
Temat: Re: Wrazliwosc kobiet...
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg :
> Fakt, faktem, ze naprawde tyle zawzietosci w
> wydaniu kobiet widzialem w swoim zyciu, ze spokojnie moge powiedziec - gdy
> kobieta pala gniewem to miej Boze w opiece tych w kierunku ktorych jej
> agresja jest skierowana :)
Pewnie. Baby to potwory. Co ci faceci w nas widzą? ;)
> > Raczej należałoby dociekać dlaczego reguła w tych
> > przypadkach zawiodła?
>
> Przed napadem ponoc pili wina. Po obrabowaniu zamordowanej kupili butelke
> wodki i poszli ja wypic do mieszkania jednej z dziewczyn (okolo 2 w nocy).
> Ponoc matka tej dziewczyny nawet nie wiedziala, ze jej nie bylo/zaprosila
> znajomych. Wnioskuje z tego, ze pewnie i mamusia byla w niezlym stanie. To
> moze sporo tlumaczyc. Pojawily sie sprzyjajace okolicznosci do wyzwolenia
> owej agresji.
>
> pozdrawiam
> Greg
Bojawiem. Lubię słodkiego szampana i wermuty. Nie często, ale parę razy
zdarzyło mi się nieco przedawkować (tu rumieniec). ;)
Byłam wtedy znacznie wrażliwsza niż zwykle i mazałam się byle czego.
A już na pewniaka nie miałam skłonności do mordu.
To chyba nie w tym rzecz, jako że dobrego to i kościół nie zepsuje, a złego
to i knajpa nie naprawi. Czy jakoś tak.
Bacha.
|