Gdyby krk działał w Chinach, to mielibyśmy ten sam efekt: doprowadziłby
do ustanowienia prawa, które pozwala mieć kobiecie urodzić jedno dziecko,
a następne musiałaby albo sprzedać płacąc karę jeśli urodziałaby, albo
usunąć ciążę, zaś uzasadnienie byłoby tak samo dalekie od tego co zawiera
Biblia jak to które nakazuje kobietom w ciąży w PL rodzić niechciane dzieci.

I odwrotnie: gdyby partia chińska rządziła w PL, to mielibyśmy nakaz
rodzenia dzieci, aby poprawić wskaźniki demograficzne.

Do tego [dla mnie] sprowadza się podobieństwo doktryn wschodnich:
jednostka jest pozbawiana wyboru i wpływu na własne życie w imię <jakiegoś>
sprecyzowanego interesu otoczenia werbalizowanego przez uprawnionych
szamanów, dla których normą jest ideologiczne poświęcanie ludzi na ołtarzu
okultustycznych bałwanów.

Jednostka nic nie znaczy w zderzeniu z mentalnością kultury typu
wschodniego.
Liczy się kontekst (np ciąża) i interes otoczenia (czyli za dużo obywateli,
lub
za mało).


Zwróć przy tym uwagę, że o ile w Niemczech pod rządami Hitlera aryjskie
kobiety były także motywowane do rodzenia większej ilości aryjskich dzieci,
to nikt ich do tego jednak prawnie nie zmuszał.

--
CB



Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:6f4be780-80be-4a94-be7f-69780f501e02@26g2000yqo
.googlegroups.com...

Ale widzisz Cebek to samo mówiliśmy co mówią naukowcy= dobrzy
jesteśmy. Chodzi o koniec artykułu.