cbnet napisał(a):
> Gdyby krk dzia�a� w Chinach, to mieliby�my ten sam efekt: doprowadzi�by
> do ustanowienia prawa, kt�re pozwala mie� kobiecie urodzi� jedno dziecko,
> a nast�pne musia�aby albo sprzeda� p�ac�c kar� je�li urodzia�aby,
albo
> usun�� ci���, za� uzasadnienie by�oby tak samo dalekie od tego co
zawiera
> Biblia jak to kt�re nakazuje kobietom w ci��y w PL rodzi� niechciane
dzieci.
>
> I odwrotnie: gdyby partia chi�ska rz�dzi�a w PL, to mieliby�my nakaz
> rodzenia
> dzieci, aby poprawi� wska�niki demograficzne.
>
> Do tego [dla mnie] sprowadza si� podobie�stwo doktryn wschodnich:
> jednostka jest pozbawiana wyboru i wp�ywu na w�asne �ycie w imi�
<jakiegoďż˝>
> sprecyzowanego interesu otoczenia werbalizowanego przez uprawnionych
> szaman�w, dla kt�rych norm� jest ideologiczne po�wi�canie ludzi na
o�tarzu
> okultustycznych ba�wan�w.
>
> Jednostka nic nie znaczy w zderzeniu z mentalno�ci� kultury typu
> wschodniego.
> Liczy si� kontekst (np ci��a) i interes otoczenia (za du�o obywateli lub za
> ma�o).
>
>
> Zwr�� przy tym uwag�, �e o ile w Niemczech pod rz�dami Hitlera aryjskie
> kobiety by�y tak�e motywowane do rodzenia wi�kszej ilo�ci aryjskich dzieci,
> to nikt ich do tego jednak prawnie nie zmuszaďż˝.
>
> --
> CB
>
>
>
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:6f4be780-80be-4a94-be7f-69780f501e02@26g2000yqo
.googlegroups.com...
>
> Ale widzisz Cebek to samo m�wili�my co m�wi� naukowcy= dobrzy
> jeste�my. Chodzi o koniec artyku�u.

A z tym się zgadzam i niesamowicie ciekawi mnie, że Chiny będąc
przeludnione nie są wyjątkiem, przeludnienie zalewa powoli świat, to
odbija się na wszystkim, nasze postrzeganie , percepcja też ulega
zafiksowaniu spowodowanym tłokiem, moim zdaniem trudno mieć stałą
pracę na dłużej bo tej pracy już nie ma, więc kształcimy się na wielu
poziomach i szukamy zwolnionego akurat miejsca, kryzys w medycenie
również wywołany jest nadmiarem, gdyż wszędzie na świecie system
medyczny przestaje być wydolny w stosunku do ilości pacjentów, stajemy
się ofiarami zdepersonalizowanego tłumu, bo wiadomo nie wszystkim już
można pomóc i to jest strach że padnie akurat na mnie.
Kk w polsce to typowy zaścianek, jakby polska istniała na księżycu .
Interes w zagrodzie jest ważny, to co po zagrodą umysłowo już nie
sięgają i ciekawe co kk zrobi jak zareaguje jak wkońcu życie wymusi
aborcję, to mnie bardzo ciekawi. A dokładnia , ani w komunie chińskiej
ani w komunie katolickiej , człowiek nie ma możliwości zdecydować ani
w jedną, ani w drugą stronę i dlatego nazywamy takie dyktatury,
systemami ucisku. Przecież to nie jest dziwne że system ucisku
nienawidzi Trybunału praw człowieka, to jest obecnie niesamowite,
ludzie- katolicy przeklinają coś co umożliwia im być ludzko
traktowanymi, to świadczy o niesamowitej wiwisekcji umysłowej.