Data: 2007-04-10 07:07:27
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Od: Anitka <z...@b...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bazyli4 napisał(a):
> Axel wrote:
>
>> Jakie "twoje"???? Jesli juz to "wasze". I ma pelne prawo wgladu.
>
> I tu popełniasz podstawowy błąd, który kiedyś będzie skutkował szybkim
> rozwodem... tak kurczowo część z Was trzyma się tego prawa do wglądu, że
> ja już rozumiem, skąd ten kapitalny brak zaufania w związkach, jaki się
> ostatnimi czasy widzi. Ale... ręce opadają, jak mi nie daj boże
> przyjdzie tłumaczyć podstawowe rzeczy...
Napiszę Ci to samo.
I tu popełniasz podstawowy błąd, który kiedyś będzie skutkował szybkim
rozwodem... tak kurczowo część z Was trzyma się swojego prawa do
osobnych finansów, że już rozumiem skąd ten kapitalny brak zaufania w
związkach, jaki się ostatnimi czasy widzi.
Mi się w głowie nie mieści jak można mieć takie podejście do wspólnego
życia. To właśnie świadczy o braku zaufania do partnera. I nie wiem o
jakim tłumaczeniu podstawowych rzeczy mówisz. Mój mąż nie tłumaczy mi
się, że zatankował samochód, kupił papierosy albo śrubokręt. I ja mu się
nie tłumaczę z kupna kremu, nowej kiecki lub zabawki dla dzieci. Co nie
zmienia faktu, że wspólne finanse i pełen wgląd dla obu stron w to co
się w nich dzieje to jest dla mnie jednym z podstawowych elementów
wspólnego życia.
Pozdrawiam,
--
Anita Korzeniowska
(z adresu usuń kropka pl)
http://oskar.pandur.net
http://foto.bzyk.com
|