Data: 2005-01-15 09:55:10
Temat: Re: Wspomnienie
Od: "Mis Go-Go" <s...@A...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> kłopotami. Mam też kilku bliższych kumpli, właściwie przyjaciół,
którym
> mówię o różnych rzeczach o których nie wypadałoby ze względu na ramy
> towarzyskie, rozmawiać w innym gronie.
No i o wlasnie takich mowie.
> wręcz opowiadanie kilka razy tego samego, jednak ze względu na
szacunek do
> nich staram się nie zamęczać ich za bardzo moimi sprawami.
Nie chodzi tu (przynajmniej w moim przypadku) o to, zeby sie nie
zameczac, ale zeby nie sprawiac wrazenia kogos, kto wogole nie potrafi
sobie poradzic ze swoimi problemami. Mozna posluchac czyjegos zdania,
rady, raz i to rzeczywiscie powinno wystarczyc. Chyba, ze pojawi sie
jakis inny dziwny problem z kobieta. To wtedy znowu pytam kumpla czy cos
z tego rozumie ;)
Oni w końcu też
> mają swoje życie, swoje zmartwienia i nie chcę aby naszą przyjaźń
cechowało
> jedynie wzajemne wyżalanie się.
Jesli nie robicie nic innego jak gadanie u kogos na chacie to jak
inaczej mialoby to wygladac?
Powinno byc tak: jeden z muszkieterow ma problem, trzeba mu pomoc,
idziemy na dyske! ;) albo kupujemy flaszke :)
> Jeśli naprawdę coś mi leży na sercu stosuję taką zasadę: raz o czymś
> opowiedzieć, wysłuchać co o tym sądzą i już więcej do tego nie wracać.
To zalezy czy masz na mysli konkretny problem zwiazany z dziewczyna, do
ktorego nie wracasz, czy wogole problemy z nia zwiazane.
> Nie chcę nikomu psuć nastroju, od tego mam usenet ;)
Tam nikogo Twoje problemy nie doluja, nie miej zludzen :)
> odpowiednią postawę, taką by jak najszybciej zapomnieć jak było
dotychczas.
> Nie reagować wybuchem wspomnień przechodząc obok znajomej knajpy.
Wiesz, on moze probowac sie opierac temu, ale niekoniecznie mozemu to
zawsze wychodzic..
Jednym razem nie wybuchnie wspomnieniami, bedac z kumplami, a kiedy
indziej, bedac juz z nowa dziewczyna nagle mu odbije, w glowie pelno
wspomnien, mysli "co ja tu z nia robie?"
No i wieczor wtedy psu w dupe.
> Może nie tyle zapomieć, chodzi o to, aby te wspomnienia nie wywoływały
> negatywnych emocji, zdaję sobie sprawę, że po rozstaniu jest facetowi
> przykro, ale im dłużej będzie myślał o ex-dziewczynie w ten sposób co
do
> tej pory, to tym więcej będzie w nim przygnębienia i smutku.
Z tym i reszta zgadzam sie i nie mam juz nic do dodania.
|