W dniu 12.03.2020 o 16:53, XL pisze:
> <Kviat> wrote:
>> W dniu 11.03.2020 o 23:48, XL pisze:
>>> Sylvio Balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>>>>
>>>>> Czytalem kiedys relacje o tym, ze modlitwy pomagaja w
>>>> rekonwalescencji, przezyciu operacji, gojeniu sie ran, (...)
>>>
>>> Ja nie muszę o tym ,,czytać relacji".
>>
>> Musisz. Bo to efekt znany tyko z relacji, a nie fakt naukowy.
>>
>>> Ja byłam świadkiem.
>>
>> Świadkiem czego?
>>
>>> Ateista przed superciężką operacją mózgu - w przeddzień
>>> operacji dałam mu różaniec od JPII
>>> rano na ostatniej tomografii tuż przed operacją okazał się ZUPEŁNIE ZDROWY.
>>
>> I wyciągnęłaś z tego durny wniosek, że dzięki temu wyzdrowiał.
>> Skoro wyzdrowiał, to znaczy, że wyzdrowiałby i bez tego.
>>
>> A ja byłem świadkiem kiedy chory wyzdrowiał, a różańca nie dostał.
>> I z tego mam wyciągnąć równie durny wniosek, że ci którzy wyzdrowieli
>> bez różańca, wyzdrowieli właśnie dlatego, że różańca nie dostali?
>> Zapewne jakby go dostali, to na bank by umarli?
>>
>>> I nie nazywam się Terlikowska ani Ziemkiewicz.
>>
>> A Terlikowski nie nazywa się jak Ziemkiewicz, a Ziemkiewicz nie nazywa
>> się jak Terlikowski.
>> I co z tego? Co za różnica jak się nazywasz, skoro piszesz takie same
>> głupoty jak oni?
>>
>
> Durniu,
> NIEZNANY BYŁ PROFESOROWI ani drugiej towarzyszącej mu sławie chirurgicznej
> przypadek, aby w ciągu kilkunastu godzin między tomografiami (popołudniowa
> i poranna) TO KONKRETNE SOMATYCZNE ciężkie schorzenie znikło bez śladu.

LOL :)
Baszabora wskrzesza zmarłych. Jak ja o tym słyszałem, to twój profesor
także.

> Medycyna nie zna takiego przypadku - jak stwierdził po porannej tomografii.
> Podałam nazwisko profesora,

I ma rację. Medycyna nie zna takiego przypadku, żeby jakiś łańcuszek
kogoś wyleczył.

> które starannie wyciąłeś - czyli doskonale
> wiesz, co jest, a będziesz szedł w zaparte.

Bredzisz. I próbujesz manipulować jak typowy bezmózgi katol.
Podpierasz swoje brednie czyimś nazwiskiem, co nie czyni twoich bredni
wiarygodnymi. Ten pan profesor nie będzie zadowolony, że wykorzystujesz
jego nazwisko do swoich oszołomskich głupot. Poproś tego profesora żeby
publicznie potwierdził, że łańcuszek spowodował wyleczenie. Powodzenia.

Zapominasz, że nie masz do czynienia z debilem, że jak napiszesz
nazwisko profesora to klękajcie narody... Profesor wie, że robisz z
niego pośmiewisko i w ten sposób podważasz jego autorytet?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr