Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2010-02-02 15:38:11

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Reda rt" <p...@o...eu> wrote in message
news:hk914c$lld$1@news.onet.pl...

> Sciśle to: nieścisłość zeznań była badana ;)
>
> "Złożone analizy statystyczne wykazały, że zdrady dopuściło się dodatkowe
> 10
> proc. pań - poza 18,5 procentami, które przyznały się do niej w ankiecie.
> Mężczyźni byli natomiast uczciwi w swoich zeznaniach."
>
> Czyli nieco ponad 1/5 badanych pań - jak wyżej.

Wydaje mi sie ze sami naukowcy nie rozumieja tych badań.
Mianowicie jesli:

"Do zdradzania przyznaje się około 30% mężczyzn i 20% kobiet."

to niezdbedne jest wyjasnienie czy chodzi o zdrade
przynajmniej raz w zyciu?
Skoro wiec okolo 28% ludzi sie rozwodzi - to zwykle dochodzi
wczesniej do zdrady.

Wiec to chyba nie jest tak ze np. co trzeci mezczyzna notorycznie zdradza,
tylko raczej tak:

mezczyzna ma kobiete i nie zdradza -> pojawiaja sie problemy
-> mezczyzna zdradza -> dochodzi do rozwodu
-> ma nowa ktora nie zdradza

przeciez skads te 28% rozwodow sie bierze, no nie?


---
Ciekawe jest tez to ze mezczyzni bardziej "boli" zdrada fizyczna.
Cos mi tu nie pasuje - skoro wlasnie mezczyzni
czesciej zdradzaja fizycznie wlasnie.

Kobiety boli zdrada emocjonalna - na czym bo to mialo polegac?
(jesli nie bylo zdrady fizycznej?) Jakos tego nie widze.

Pozdr.
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2010-02-02 15:41:35

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:hk9gt2$rki$1@news.dialog.net.pl...

Aha i jeszcze ... dziwne jest tez ze to niby mezczyzni lepiej wykrywaja
zdrade.
W koncu ewolucyjnie lepiej jest jesli by tego nie umieli....
(brrr, okropne dywagacje)
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2010-02-02 15:44:59

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hk95tp$3se$1@news.onet.pl...


> Moim (skromny oczywiście zdaniem) tu chodzi o coś innego...
> Dla większości (!) kobiet mężczyzna w towarzystwie innej kobiety jest już
> "zaklepany". Stąd śmielsze spojrzenia i gotowość do potraktowania Cię jak
> człowieka, a nie jak faceta skorego do porywki.

Tez mi sie zdaje ze tak wlasnie jest.
Kobiety bardziej zwracaja uwage na posiadanie lub nie obraczki.

Pozdr,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2010-02-02 15:46:46

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:hk9dil$8d7$1@inews.gazeta.pl...

> Facet który jest z kobietą, nie potrzebuje szukać kolejnych.

No ale przeciez mezczyzni wlasnie czesciej zdradzaja niz kobiety ...
to jak wyjasnisz to co napisales ze nie potrzebuja szukac?

Do tej pory lansowana byla teza ze mezczyzna chce miec jak najwiecej kobiet,
wlasnie.

Pozdr,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2010-02-02 16:06:13

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
news:hk9hd4$rv6$1@news.dialog.net.pl...
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
> news:hk9dil$8d7$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Facet który jest z kobietą, nie potrzebuje szukać kolejnych.
>
> No ale przeciez mezczyzni wlasnie czesciej zdradzaja niz kobiety ...
> to jak wyjasnisz to co napisales ze nie potrzebuja szukac?
>
> Do tej pory lansowana byla teza ze mezczyzna chce miec jak najwiecej
> kobiet, wlasnie.

Jedyne wyjaśnienie jakie mogę ci zaoferować, to takie, że polemizujesz ze
zdaniem wyrwanym z kontekstu w innym kontekście.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2010-02-02 17:21:31

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Niezupełnie.
Ponieważ nie chodzi o zbieranie znaczków i nie żyjemy na bezludnej wyspie.

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hk9ahp$hsr$1@news.onet.pl...

> A to już ich prywatny problem.
> Każdy z nas odpowiada tylko za siebie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2010-02-02 17:48:39

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moim zdaniem słaba teoria... z różnych względów.

Notabene skądinąd wiadomo, że kobiety potraktowane dokładnie tak
jak tu piszesz z reguły pozostają zawiedzione człowieczą "obojętnością". ;)


Mechanizm tutaj moim zdaniem jest prosty: spośród mężczyzn kobiety
w pierwszej kolejności koncentrują się i starają się uważniej ocenić
mężczyzn o których wiadomo, że zostali wybrani [i są "pilnowani"] przez
inne kobiety, domniemując ich większą atrakcyjność.

I te o ułamek dłuższe i o ton-kilka uważniejsze spojrzenia są wychwytywane
przez mężczyzn i interpretowane przez niedorozwiniętą emocjonalnie
ich część jako "zachęta do flirtu"...
co w wielu wypadkach nie jest oczywiście całkiem wykluczone.

Wiadomo przecież, że wiele-wiele kobiet traktuje flirt oraz seks przede
wszystkim jako skuteczny sposób na dowartościowanie się, a co bardziej
dowartościowuje niż zdobycie "atrakcyjnego" mężczyzny "zaklepanego"
przez inną.
Czyli dla części kobiet: "atrakcyjny" = "zaklepany".
Niemniej uogólnianie jak najbardziej bardzo nie wskazane.


Inna rzecz: jeśli z mężczyzną da się pogadać jak z człowiekiem, to szanse
na to, iż nie jest "zaklepany" są prawdopodobnie dużo bliższe zera niż
przeciętnie. ;)

--
CB



Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hk95tp$3se$1@news.onet.pl...

> Moim (skromny oczywiście zdaniem) tu chodzi o coś innego...
> Dla większości (!) kobiet mężczyzna w towarzystwie innej kobiety jest już
> "zaklepany". Stąd śmielsze spojrzenia i gotowość do potraktowania Cię jak
> człowieka, a nie jak faceta skorego do porywki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2010-02-02 18:30:11

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

... poza ~wyjątkami klasy Dr uszasty, rzecz jasna. ;)

--
CB


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hk9od7$e6p$1@node1.news.atman.pl...

> Inna rzecz: jeśli z mężczyzną da się pogadać jak z człowiekiem, to szanse
> na to, iż nie jest "zaklepany" są prawdopodobnie dużo bliższe zera niż
> przeciętnie. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2010-02-02 18:58:28

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:

> A poza tym. Zdobycie kobiety jest dla każdego faceta bardzo
> dowartościowywujące - nie ma chyba w tym żadnej filozofii.
> Co ciekawe, poprzez sam fakt bycia z kobietą facet staje się bardziej
> atrakcyjny w oczach innych kobiet. Wpierw myślałem że to po prostu pech,
> że gdy jestem gdzieś w towarzystwie jakiejś kobiety, często zdarza się
> że inne strzelają do mnie oczami. Podczas że gdy jestem sam to nie
> strzelają ;) Ale to zbyt często się zdarza - to nie pech - to jest reguła.

Rozwiązanie tej zagadki masz zawarte w swoim własnym powyższym poście.
Czujesz się bardziej wartościowy - jesteś atrakcyjniejszy dla innych, w
tym kobiet. A zatem - nie sam fakt bycia z kobietą tak wpływa, ale Twoje
samopoczucie.
Też mi filozofia!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2010-02-03 08:48:39

Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hk9sp2$3cr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> A poza tym. Zdobycie kobiety jest dla każdego faceta bardzo
>> dowartościowywujące - nie ma chyba w tym żadnej filozofii.
>> Co ciekawe, poprzez sam fakt bycia z kobietą facet staje się bardziej
>> atrakcyjny w oczach innych kobiet. Wpierw myślałem że to po prostu pech,
>> że gdy jestem gdzieś w towarzystwie jakiejś kobiety, często zdarza się że
>> inne strzelają do mnie oczami. Podczas że gdy jestem sam to nie strzelają
>> ;) Ale to zbyt często się zdarza - to nie pech - to jest reguła.
>
> Rozwiązanie tej zagadki masz zawarte w swoim własnym powyższym poście.
> Czujesz się bardziej wartościowy - jesteś atrakcyjniejszy dla innych, w
> tym kobiet. A zatem - nie sam fakt bycia z kobietą tak wpływa, ale Twoje
> samopoczucie.
> Też mi filozofia!

Znaczy, że gdy jestem sam nie emanuję tą siłą przyciągającą ? ;)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

TY...
GDZIE?...
CZY ...
Stan umysłu, który stworzył Rewolucję?
NO !!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »