Użytkownik "Zagros"
>
>>>> Po prostu, piekło będzie puste.
>>>> Aha, no i w niebie będą też rybki.
>>>
>>>Nie mam nic przeciw.
>>>
>> Więc brat, ustalmy sobie że tak jest, skoro mamy wybór to po co wybierać
>> paskudztwa.
>
>O czym konkretnie mówisz ?
>
Powyżej to akurat o wyborze istnienia takiego boga który ma w ofercie
apokatastazę.

>Bo wiesz, jeśli charakter mozna tylko
>tu zmienić, a <tam> już się jest, jakim się było
>za życia,
Ale w dowolnie wybranym jego okresie, nie chciałby żeby pełno było
geriatrycznie zmienionych dusz.

> to jednak bym wolał, by się obracali
>w swoim towarzystwie, i wtedy nie mam nic
>przeciw, żeby sobie żyli, ale pośród sobie
>podobnych. Taka ich kara i nagroda :)
>
Jak będziesz wolał tak przecież będzie, to jasne.

>> No i będę miał przy sobie pieska -ok.
>
>Zgoda. :)
>
Dzięki :)

>
>>>Czy ja wiem. Nie chciałbym mieć za sąsiadow Stalina
>>>czy Hitlera,
>>> ale oni też mieli rodzinę, która go kochała,
>>>a więc kto wie. Tylko nie blisko mnie, zwłaszcza
>>>jak nie będą wyleczeni z tych swoich pomysłów.
>>>
>> To chyba tak powinno być że jak nie masz ochoty to ich nie będziesz
>> widywał. Oni, jak będą mieli ochotę to cię zobaczą ale tak jakoś że ty o
>> tym nie będziesz miał pojęcia. Zresztą może kiedyś zmienisz zdanie i
>> zaprosisz Stalina na swoje 100 000 urodziny i go opierniczysz przy
>> gościach?
>> Może być taka wersja apokatastazy?
>
>Raczej wolę, by się obracał między swoimi,
>a mnie żeby w ogóle nie znał ani drogi do mnie
>nie znał. :)
>
No będzie dokładnie tak jak będziesz chciał, możesz sobie wyskoczyć na
randkę z Marlin Monroe np. Chociaż to będą twoje o niej wyobrażenia tylko,
bo ona w tym czasie będzie naprawdę z którymś ze swoich wyobrażeń o
Kennedych - czaisz?

pzdr
olo